Win­kel­rie­dyzm jako ro­man­tycz­na idea po­świę­ce­nia. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Kor­dia­na Ju­liu­sza Sło­wac­kie­go. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Autor opracowania: Piotr Kostrzewski.

Ro­man­tyzm w Pol­sce ko­ja­rzy się głów­nie z wiesz­cza­mi na­ro­do­wy­mi. Ci na­tchnie­ni po­eci mie­li zdol­ność "bu­dze­nia" du­cha Po­la­ków, czy wręcz two­rze­nia go z po­mro­ków daw­nych dzie­jów. Nie­któ­rzy przy­pi­sy­wa­li im wręcz pro­ro­cze zdol­no­ści, co su­ge­ru­je wręcz ich ho­no­ro­we okre­śle­nie. Wia­do­mo rów­nież, że ro­man­tyzm w Pol­sce wią­że się rów­nież z wal­ka­mi na­ro­do­wo­wy­zwo­leń­czy­mi. Pro­ble­ma­ty­ka zry­wu prze­ciw­ko za­bor­com nie mo­gła więc omi­nąć wiesz­czów, w nich bo­wiem upa­try­wa­no pa­ste­rzy du­cha i ju­trzen­ki mi­stycz­nej siły na­ro­du. Było więc oczy­wi­ste, że stwo­rzą oni idee przy­świe­ca­ją­ce wal­ce Pol­ski o nie­pod­le­głość, a z cza­sem roz­sze­rzą je na wszyst­kie na­ro­dy zie­mi.

Taką ideą był wła­śnie win­kiel­rie­dyzm - ro­man­tycz­na wi­zja he­ro­icz­ne­go po­świę­ce­nia, skom­po­no­wa­na przez Ju­liu­sza Sło­wac­kie­go. War­to przyj­rzeć się jej w ta­kim kon­tek­ście i po­rów­nać z kon­ku­ren­cyj­nym me­sja­ni­zmem Ada­ma Mic­kie­wi­cza. Bo cho­ciaż osta­tecz­nie to ten dru­gi oka­zał się bar­dziej no­śny dla pol­sko­ści, win­kiel­rie­dyzm przed­sta­wiał sobą o wie­le bar­dziej ak­tyw­ną siłę spraw­czą.

Wy­ja­śnij­my może po­krót­ce samą ge­ne­zę sło­wa "winkielriedyzm". Wy­wo­dzi się ona od na­zwi­ska na­ro­do­we­go bo­ha­te­ra Szwaj­ca­rii, Ar­nol­da Win­kiel­rie­da ze Stans. Ten fik­cyj­ny bo­ha­ter walk o nie­pod­le­głość swo­je­go kra­ju, miał pod­czas bi­twy pod Sem­pach (1386 r.) zła­pać w garść kil­ka pik au­striac­kich żoł­nie­rzy kró­la Le­opol­da II Habs­bur­ga i z okrzy­kiem "Dro­ga dla Wol­no­ści!" wbić je so­bie w pierś. Spo­wo­do­wa­ło to wy­łom w sze­re­gach wro­ga, dzię­ki cze­mu Szwaj­ca­rzy wgra­li bi­twę.

Po raz pierw­szy idea ta po­ja­wi­ła się na ła­mach Kordiana Ju­liu­sza Sło­wac­kie­go, gdzie głów­ny bo­ha­ter doznaje jej wizji na górze Mont Blanc. Wi­dzi on ja­ko­by Pol­skę w roli Win­kiel­rie­da na­ro­dów, sam zaś po­sta­na­wia zo­stać Win­kiel­rie­dem Po­la­ków. Na czym jed­nak ma kon­kret­nie po­le­gać owa idea ro­man­tycz­ne­go po­świę­ce­nia? Naj­pro­ściej rzecz uj­mu­jąc, to pój­ście w śla­dy le­gen­dar­ne­go ry­ce­rza.

Sło­wac­ki wi­dzi po­trze­bę ofiar­nej wal­ki z za­bor­ca­mi, gdzie bo­ha­ter musi po­świę­cić ży­cie, by za­ini­cjo­wać sy­tu­ację da­ją­cą moż­li­wość zwy­cię­stwa dla to­wa­rzy­szy. W wy­pad­ku Kor­dia­na mia­ło być to za­bi­cie cara - mi­sja cał­ko­wi­cie stra­ceń­cza, ini­cju­ją­ca za­pew­ne roz­pad Im­pe­rium bądź sze­reg wy­stą­pień na­ro­do­wych i uwol­nie­nie Pol­ski. Sło­wac­ki wi­dział w ta­kim po­stę­po­wa­niu he­ro­icz­ny sens, opła­ce­nie zwy­cię­stwa krwią bo­ha­te­rów. Win­kiel­rie­dyzm za­kła­dał rów­nież ak­tyw­ne dzia­ła­nie, śmierć współ­cze­sne­go ry­ce­rza mu­sia­ła być po­nie­sio­na w wal­ce.

Wieszcz nie pre­cy­zu­je co praw­da, ja­kie dzia­ła­nia kie­ru­ją­cy się jego ideą musi pod­jąć, nie­mniej za­kła­da szcze­ry i emo­cjo­nal­ny zryw. Wi­dać to po za­cho­wa­niu głów­ne­go bo­ha­te­ra jego dra­ma­tu, któ­ry sa­mot­nie sta­je wo­bec nie­zde­cy­do­wa­nych spi­skow­ców. Sło­wac­ki roz­cią­gał win­kiel­rie­dyzm rów­nież na cały świat, wi­dząc Pol­skę jako zbio­ro­we­go mę­czen­ni­ka o wol­ność ludz­ko­ści. Za­pew­ne cho­dzi­ło mu tu­taj o sto­sun­ki spo­łecz­ne, coś na kształt przy­szłej Wio­sny Lu­dów. Co smut­ne, win­kiel­rie­dyzm nie za­kła­dał ra­czej od­ro­dze­nia he­ro­sa, któ­ry się tak po­świę­cał. O ile w przy­pad­ku czło­wie­ka to zro­zu­mia­łe, o tyle rzu­ca nie­co po­nu­re świa­tło na wi­zję przy­szłej roli Pol­ski u Sło­wac­kie­go.

Dla po­rów­na­nia war­to prze­ana­li­zo­wać jesz­cze mesjanizm Mickiewicza. Idea ta mia­ła zna­czą­cy wpływ na roz­wój na­ro­do­wej toż­sa­mo­ści po­la­ków, czym zra­zi­ła do sie­bie wie­le kry­tycz­nie na­sta­wio­nych osób. Po­wo­dem ta­kie­go sta­nu rze­czy jest za­war­te w niej bier­ne na­sta­wie­nie wo­bec cier­pień na­ro­du.

Me­sja­nizm, jak sama na­zwa wska­zu­je, na­wią­zu­je do idei Me­sja­sza - Zba­wi­cie­la. Ro­zu­mia­ny on być musi w kon­tek­ście chrze­ści­jań­skim, jako Je­zus Chry­stus. Po­świę­ca­jąc się za wszyst­kich na krzy­żu, zba­wił On ludz­kość i Zmar­twych­wstał, mimo wszel­kich prób Jego wro­gów, aby go uśmier­cić. Adam Mic­kie­wicz wi­dział w Pol­sce me­sja­sza na­ro­dów - kraj któ­ry zno­si prze­okrop­ne męki z rąk ty­ra­nów, nie bę­dąc jed­nak ka­to­wa­nym bez­ce­lo­wo. Zda­niem dru­gie­go z wiesz­czy to cier­pie­nie zo­sta­ło ze­sła­ne przez Boga, by przy­nio­sło one kres wszel­kiej nie­go­dzi­wo­ści, im­pe­ria­li­zmo­wi oraz nie­na­wi­ści mię­dzy na­ro­da­mi. Osta­tecz­nie zaś za­koń­czyć się ma od­ro­dze­niem Pol­ski, któ­ra po­wsta­nie wol­na, ni­czym Je­zus po­wstał z mar­twych. Prze­wo­dzić miał temu słyn­ny "czter­dzie­ści i czte­ry", któ­re­go toż­sa­mo­ści na­wet sam Mic­kie­wicz nie chciał (bądź nie mógł) wy­ja­wić.

Głów­ne róż­ni­ce mię­dzy me­sja­ni­zmem a win­kel­rie­dy­zmem wi­docz­ne są już po tym opi­sie. Przede wszyst­kim idea Sło­wac­kie­go to ak­tyw­na wal­ka, po­świę­ce­nie w bi­twie. Mic­kie­wicz opo­nu­je ra­czej za bier­nym cier­pie­niem, zno­sze­niem mąk i po­kor­nym wy­cze­ki­wa­niem od­ro­dze­nia po­przez prze­la­ną krew. Twór­ca Dziadów prze­wi­du­je rów­nież od­ro­dze­nie, zmar­twych­wsta­nie ca­łe­go na­ro­du po set­kach lat nie­wo­li. Z ko­lei twór­ca Balladyny wi­dzi przy­szłość ra­czej jako swo­istą he­ka­tom­bę Pol­ski na oł­ta­rzu wol­no­ści ca­łe­go ro­dza­ju ludz­kie­go. Ofia­ra ta mia­ła być jed­nak po­nie­sio­na do­bro­wol­nie, z czy­sto­ści in­ten­cji. Czy­ni­ło ją to więc bliż­szą idei ry­ce­rza, po­świę­ca­ją­ce­go się wo­jow­ni­ka.

Ro­man­tyzm to nie­zwy­kle waż­ny okres z punk­tu wi­dze­nia two­rze­nia się pol­skiej toż­sa­mo­ści. To wła­śnie wte­dy za­czę­to się­gać po szer­sze masy i niż­sze sta­ny spo­łe­czeń­stwa, na­da­jąc im cha­rak­ter człon­ków na­ro­du. Moż­na po­wie­dzieć, ze współ­cze­sna Pol­ska w ja­kiś spo­sób ukształ­to­wa­ła się wła­śnie pod­czas ro­man­ty­zmu. Nie­sie to za sobą pew­ne kon­se­kwen­cje, któ­re nie wszyst­kim od­po­wia­da­ją. Cho­dzi tu przede wszyst­kim o po­rzu­ce­nie prag­ma­ty­zmu na rzecz du­cha, wi­docz­ne w ca­łej hi­sto­rii po­wstań na­ro­do­wych i de­cy­zji po­li­tycz­nych. Prze­ja­wem ta­kie­go my­śle­nie jest wła­śnie win­kiel­rie­dyzm. Co praw­da ma on bar­dziej ra­cjo­nal­ne pod­sta­wy od me­sja­ni­zmu, nie­mniej na­dal sta­no­wi nie­po­ko­ją­cą wi­zję zbio­ro­we­go sa­mo­bój­stwa.

Za­uważ­my bo­wiem, że Sło­wac­ki nie daje swo­im czy­tel­ni­kom po­my­słu na dzia­ła­nie roz­sąd­ne, a ra­czej zgod­ne z ser­cem. Na przy­kła­dzie Kor­dia­na wi­dzi­my, że jest to ra­czej my­śle­nie ży­cze­nio­we, wia­ra w wyż­szość in­ten­cji nad efek­tem. Speł­nia tedy win­kiel­rie­dyzm wszel­kie za­ło­że­nia ro­man­ty­zmu i sta­je się dyk­to­wa­nym prze­zeń po­świę­ce­niem wo­jow­ni­ka. Na­su­wa się tu­taj po­nu­re po­rów­na­nie z ja­poń­skim bu­shi­do, kie­ru­ją­cym w XX wie­ku dzia­ła­nia­mi pi­lo­tów ka­mi­ka­dze. Cho­ciaż szla­chet­ny w swo­im za­ło­że­niu, win­kiel­rie­dyzm nie bez po­wo­du sta­no­wi myśl dru­go­rzęd­ną wzglę­dem me­sja­ni­zmu. Po­wód jest chy­ba do­syć oczy­wi­sty.


Prze­czy­taj tak­że: Po­sta­wy de­ka­den­cji, zwąt­pie­nia i nudy. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Kor­dia­na Ju­liu­sza Sło­wac­kie­go. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Ak­tu­ali­za­cja: 2022-08-11 20:24:01.

Sta­ra­my się by na­sze opra­co­wa­nia były wol­ne od błę­dów, te jed­nak się zda­rza­ją. Je­śli wi­dzisz błąd w tek­ście, zgłoś go nam wraz z lin­kiem lub wy­ślij ma­ila: kon­takt@po­ezja.org. Bar­dzo dzię­ku­je­my.