Opisy przyrody odgrywają w „Panu Tadeuszu” bardzo ważną rolę. Mickiewicz poświęcił wiele uwagi litewskiej naturze, która jego zdaniem przewyższała swoim pięknem zagraniczne pejzaże. Autor opisał również naturę otaczającą Soplicowo. Dwór był pięknie położony, dlatego jego goście i mieszkańcy mogli spędzać wiele czasu na łonie przyrody. Obok domu znajdował się piękny ogród, który pielęgnowała Zosia.
Ogród znajdował się na brzegu sadu. Kiedyś było to zaniedbane miejsce, zarośnięte pokrzywami. Mieszkańcy Soplicowa dbali jednak o swoje gospodarswo, dlatego urządzili ogródek. Dzieliły go dokładnie wyznaczone ścieżki, dzięki czemu można było poruszać się, nie uszkadzając roślin. W ogrodzie rosły m. in. trawa angielska i mięta. Ogródek był otoczony niskim, drewnianym płotkiem. W jego pobliżu rosły piękne, delikatne stokrotki. Gdy Tadeusz zobaczył ogród po raz pierwszy, było jeszcze widać ślady obecności Zosi, która pielęgnowała ten skrawek ziemi. Grządki były świeżo podlane, obok stało jeszcze blaszane naczynie pełne wody. Zosi nie było widać, ale Tadeusz dostrzegł kołyszącą się jeszcze furtkę. Pod wrażeniem był również Hrabia, który podziwiał urodę Zosi, krzątającej się w ogródku.
W pobliżu domu rosły też inne rośliny. Znajdujące się w sadzie drzewa zapewniały im cień. Opisy przyrody, stworzone przez Mickiewicza, są niezwykle barwne. Nać marchwi jest porównana do zielonego warkocza, a bób przypomina tysiące oczu, obserwujących każdego, kto przechadza się po ogrodzie. Kukurydza ma piękną, „złotą kitę”, a arbuz kojarzy się z dużym brzuchem otyłego człowieka. Przypomina gościa, rosnącego wśród buraków, hodowanych na Litwie od wielu lat. Rosnące w ogrodzie wysokie konopie są jak strażnicy, czuwający nad jarzynami. Ich gęste liście chronią pozostałe rośliny przed zwierzętami. W ogrodzie rosły również maki, na których często siadały motyle, a ich skrzydła przypominały drogie kamienie. Pośrodku pozostałych kwiatów znajdował się słonecznik, którego kwiat podążał za przesuwającym się po horyzoncie słońcem. Pod płotem znajdowały się starannie usypane grządki. Rosły na nich pięknie wyrośnięte ogórki.
W Soplicowie znajdował się również ogródek zbożowy. Został on założony przez ochmistrzynię, panią Kokosznicką. Rosły w nim różne gatunki zboża: pszenica, kukurydza, bób i jęczmień. Ogródek powstał dla domowego ptactwa, które w Soplicowie karmiono ziarnem zbóż. Narrator stwierdza, że później zakładanie ogródków zbożowych stało się normą, Gdy jednak zasiano zboże w Soplicowie, było to nowością, którą inni następnie zaczęli naśladować. W ogródku mieszkało ptactwo: koguty, kury, gęsi, pawie, a nawet gołębie. Ukrywały się w zbożu lub kąpały się w piasku. Ogródek był więc nie tylko źródłem pożywienia, ale też schronieniem.
Opisany na kartach epopei ogród stanowi najlepszy dowód na gospodarność mieszkańców Soplicowa. Otoczenie ich domu było zadbane. Czuwał nad tym nie tylko Sędzia, ale też m. in. Zosia. Soplicowo zdecydowanie miało pełnić rolę wzorca, który polska szlachta powinna naśladować.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:23:59.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.