Julian Tuwim, Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy), 1929
Utwór Juliana Tuwima „Gałąź” został opublikowany w tomie „Treść gorejąca” w 1936 roku. Poeta opisuje potężną naturę, która całkowicie przejmuje kontrolę nad człowiekiem. Przyroda zastępuje artystę, sama tworząc wiersze na swój temat.
Spis treści
Wiersz ma budowę regularną. Składa się z sześciu czterowersowych strof. Został napisany dziewięciozgłoskowcem. Pojawiają się rymy krzyżowe.
Utwór należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej i odpowiednich zaimków („otworzyłem”, „słyszę”, „nie miałem pojęcia”, „samotność moją”). Osoba mówiąca to poeta, który całkowicie oddaje się w panowanie przyrody. Wpuszcza spersonifikowaną naturę do swojego domu i obserwuje powstającą w ten sposób twórczość. Wiersz jest bardzo dynamiczny, tytułowa gałąź i wiatr wdzierają się do budynku i przejmują nad nim kontrolę.
Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana. Pojawiają się epitety („prężnym łukiem”, „kwitnące słowo”, „różową pamięcią”, „zielone pojęcie”), metafory („wiatr może dlatego wieje, ze dźwiękami rozkołysany”, „w powietrzu pisze”, „kołysze różową pamięcią”, „nad wierszem różowością trzęsie ponad wszelkie zielone pojęcie”), pytania retoryczne („I wiatr może dlatego wieje, ze dźwiękami rozkołysany?”), wyliczenia („światłem, światem, kwiatem”, „w ramię, w pióro, we wnętrze wierszy”) oraz wykrzyknienia („l wiatr za nią, i wiersz za wiatrem! Co za wiersz! Pierwszy raz taki słyszę!”). Obecne są też personifikacje, natura nabiera cech ludzkich („prężnym łukiem do szyby przylgnęła: "Otwórz okno, wpuść kwitnące słowo", lgnęła, gięła, mówić zaczęła”, „za dyskretną idąc dyrygentką dźwięczność świata dygoce giętko”). Podmiot liryczny łączy ze sobą różnorodne wrażenia zmysłowowe, zastosowano synestezje („rośnie szeptem coraz silniejszym, pachnąc głośno, ciągnie od okna, dygoce giętko”). Pojawiają się również anafory, sześć wersów rozpoczyna się spójnikiem „i”.
Tuwim przedstawia w utworze potęgę natury. Symbolizują ją dwa kolory: zieleń trawy i liści oraz róż kwiatów. Podmiot liryczny całkowicie oddaje się w panowanie przyrody. Uznaje jej przewagę nad człowiekiem, dlatego wpuszcza ją do domu i pozwala na przejęcie kontroli nad swoim życiem i poezją.
Tuwim posługuje się podobną koncepcją, jak Bolesław Leśmian w zbiorze „Łąka”, wydanym w 1920 roku. W wierszu „Topielec”, Leśmian opisał losy mężczyzny pochłoniętego przez zieleń. Fascynacja naturą potrafi być tak silna, że człowiek całkowicie się z nią jednoczy, co prowadzi do jego dehumanizacji. Przyroda jest jednocześnie ukojeniem i poważnym zagrożeniem.
Podmiot liryczny w wierszu Tuwima prawdopodobnie jest niespełnionym poetą, rozczarowanym własną twórczością. Postanawia więc oddać się w panowanie natury, pisać pod wpływem nagłego natchnienia. Uważa, że tylko w ten sposób może stworzyć wybitne dzieło, osiągnąć coś, co nie udało się jeszcze żadnemu człowiekowi.
Osoba mówiąca przyznaje, że naturę trudno jest opisać słowami. Często poświęca się jej zbyt mało uwagi. Przyroda w utworze nabiera cech ludzkich. Porozumiewa się z człowiekiem w zrozumiały dla niego sposób. Podmiot liryczny nie potrafi jej opisać, dlatego postanawia zrobić to sama. Natura pokonuje wszelkie bariery. Osoba mówiąca wpuszcza ją do domu, nad którym tytułowa gałąź oraz wiatr całkowicie przejmują kontrolę. Dom, który stanowi symbol cywilizacji, zostaje opanowany przez naturę.
Osamotniony poeta biernie obserwuje działanie żywiołu. Gałąź tworzy „kwitnące słowo”, wiersze jakich nie byłby w stanie napisać żaden człowiek. Wtedy osoba mówiąca dostrzega własną słabość. Przyroda od wieków istnieje i zachowuje harmonię. Doskonale poradziłaby sobie, gdyby ludzkość przestała istnieć. Człowiek nie jest jednak w stanie żyć bez roślin i zwierząt. To natura porządkuje rzeczywistość, pełni rolę dyrygenta w orkiestrze, symbolizującej wszystkie stworzenia. Podmiot liryczny wyzwala się z samotności i melancholii. Odbiera naturę wszystkimi zmysłami. Utwór jest dynamiczny, osoba mówiąca czerpie energię z żywiołu.
Dochodzi do zespolenia człowieka i natury. Podmiot liryczny przestaje się bronić przed jej potęgą. Dzięki temu, przełamuje swoją niemoc twórczą. Metaforyczne wejście natury do wnętrza domu symbolizuje otwarcie się na nową formę ekspresji. Osoba mówiąca wyzbywa się wszelkich ograniczeń. Ma wrażenie, że jej utwory powstają same, bez żadnego wysiłku. Kieruje się spontanicznym natchnieniem, nie zastanawia się nad efektami swojej pracy. To natura dyktuje jej odpowiednie słowa. Powstały w ten sposób wiersz wykracza poza ludzkie pojęcie, ponieważ rozum jest ograniczony. Podmiot liryczny postanawia więc kierować się uczuciami i intuicją. To dzięki nim, odkrywa prawdziwą stronę rzeczywistości.
Podmiot liryczny przełamuje ograniczenia, związane ze światem materialnym. Natura staje się dla niego baśniowym tworem, posiadającym własną wolę i jasno komunikującym się z człowiekiem. Utwory znanych poetów nie mogą równać się ze sztuką, powstającą pod wpływem żywiołu.
Aktualizacja: 2024-06-26 17:43:58.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.