Portret Jana Kasprowicza, Jacek Malczewski, 1903
Jan Kasprowicz opublikował w 1916 roku tomik „Księga ubogich”, stworzony podczas wędrówek po Tatrach. Piętnastym utworem cyklu jest wiersz o incipicie „O Wierchu, ty Wierchu Lodowy!”. Poeta przedstawia w nim związek między człowiekiem a górską naturą.
Spis treści
Utwór ma budowę regularną. Składa się z czternastu czterowersowych zwrotek. Został napisany dziewięciozgłoskowcem. Pojawiają się rymy krzyżowe.
Wiersz należy do liryki inwokacyjnej. Podmiot liryczny zwraca się do Kasprowego Wierchu, który nabiera w utworze cech ludzkich oraz potrafi zrozumieć rozterki słabych śmiertelników. Pojawiają się więc liczne apostrofy („O Wierchu, ty Wierchu Lodowy! I znowu się zwracam do ciebie, olbrzymie, rozbłękitniony na tym błękitnym niebie”, „Stoisz naprzeciw mych okien, codziennie widzieć cię muszę, zaglądasz z swej dali w mą izbę, a nieraz, zda mi się, w duszę”, „Zda mi się, że nieraz się pytasz, o Wierchu promienny”, „I twoja skalista władza”, „O Wierchu, kowany w granicie”, „Pytasz się, Wierchu, swym blaskiem patrzący do mego wnętrza”). Poeta posłużył się klamrą kompozycyjną, pierwsza strofa powtarza się na końcu utworu, co oddaje stałość góry, zawsze gotowej wspierać i wysłuchać człowieka.
Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana. Pojawiają się anafory oraz powtórzenia („o Wierchu, ty Wierchu Lodowy”, „zda mi się, w duszę, zda mi się, że nieraz się pytasz”, „gdzieś jakaś umarła wierzba, gdzieś gradem pobite zboże, gdzieś jakiś wybladły człowiek”). Zastosowano także metafory („mrok jakiś kryje się na dnie, cień świata, co rwał mnie w swą otchłań, i dzisiaj mi radość mą kradnie”, „twoja skalista władza, o Wierchu, kowany w granicie, krew świeżą mi w żyły wprowadza”, „czuję, że dzisiaj mi skrzydła potrójnie się wzmogły, poczwórnie, żem gotów na lot się odważyć”), personifikacje („zaglądasz z swej dali w mą izbę”, „zda mi się, że nieraz się pytasz”, „pytasz się, Wierchu, swym blaskiem patrzący do mego wnętrza”), pytania retoryczne („Azali być może inaczej?”), wykrzyknienia („O Wierchu, ty Wierchu Lodowy!”) i liczne epitety („Wierchu Lodowy”, „błękitnym niebie”, „umarła wierzba”, „wybladły człowie”, „powszednie sprawy”, „skalista władza”, „podniebne turnie”).
Podmiot liryczny przedstawia Kasprowy Wierch z perspektywy mieszkańca Tatr. Góra nie jest dla niego atrakcją turystyczną, ale częścią codzienności. Cały czas widzi ją ze swojego okna. Z tego powodu, szczyt odgrywa istotną rolę w jego życiu. Wiersz często porównuje się do utworu Adama Mickiewicza „Czatyrdah”, należącego do zbioru „Sonetów krymskich”. Wieszcz opisał w nim najwyższy szczyt Krymu, który nazwał „minaretem świata”. Wielokrotnie podkreślał niezwykłą wysokość góry, sięgającej chmur. Czatyrdah pełni w utworze Mickiewicza funkcję pośrednika między niebem i ziemią. Jego stałość kontrastuje ze zmiennością człowieka.
Podobnie dzieje się w utworze Kasprowicza. Niezależnie od uczuć podmiotu lirycznego, Wierch wciąż znajduje się za jego oknem, aby dodawać mu siły i odwagi. Góra jest dla niego większym wsparciem, niż ludzie. Prawdopodobnie dlatego zostaje spersonifikowana. Osoba mówiąca czuje wsparcie Wierchu, a nawet ma wrażenie, że szczyt zadaje mu pytania i skłania do refleksji.
Osoba mówiąca podkreśla wielkość góry, którą nazywa „olbrzymem, rozbłękitnionym na tym błękitnym niebie”. Występuje kontrast między małym, słabym człowiekiem oraz potężnym Kasprowym Wierchem. Podmiot liryczny przypisuje górze boskie możliwości. Zdaje się, że góra zagląda mu w duszę i odkrywa jego prawdziwe pragnienia, które skrywa przed innymi.
Osoba mówiąca przyznaje, że często wpada w przygnębienie i melancholię. Nie potrafi cieszyć się życiem, ponieważ zwraca uwagę głównie na jego ciemne strony. Gdy tylko dostrzeże uschnięte drzewo, zboże zniszczone przez opady gradu albo człowieka, dręczonego nędzą i chorobami, wpada w smutek. Nie potrafi pogodzić się ze złem i niesprawiedliwością. Osoba mówiąca rozumie, że świat nie jest idealny, a cierpienie to nieodłączna część ludzkiego życia, a jednak wciąż zmaga się z poczuciem pustki i bezsensu własnej egzystencji. Podmiot liryczny jest dekadentem, co jest typowe dla twórczości epoki Młodej Polski. Cechuje się pesymistycznym nastawieniem do życia oraz przekonaniem, że nie jest w stanie zmienić go na lepsze.
Przyroda odgrywa w życiu podmiotu lirycznego kluczową rolę. Pod wpływem potężnego szczytu, osoba mówiąca przechodzi przemianę. Kasprowy Wierch jest jednocześnie wyniosły i bliski człowiekowi. Natura posiada w utworze zdolność współodczuwania. Chociaż góra jest stała i potężna, rozumie rozterki zwyczajnych, słabych ludzi. W każdej chwili bacznie przygląda się osobie mówiącej i udziela jej wsparcia.
Podmiot liryczny odbiera naturę wszystkimi zmysłami, chłonie jej widok, zapach i ciepło, co dodaje mu energii. Górska przyroda sprawia, że osoba mówiąca odzyskuje energię do działania i ponownie czuje się, jak beztroskie dziecko. Zapomina o niesprawiedliwości, która wcześniej przysparzała jej tyle cierpienia. W utworze pojawia się motyw lotu. Podmiot liryczny ma wrażenie, że jest w stanie wznieść się w powietrze i natychmiast znaleźć się na szczycie Kasprowego Wierchu. Góra pełni rolę łącznika między niebem i ziemią. Wejście na jej wierzchołek przypomina wzniesienie się w niebiosa, gdzie człowiek znajduje się blisko Stwórcy. Podmiot liryczny obserwuje blask ze strony góry. Światłość jest symbolem Boga. Osoba mówiąca dostrzega w naturze jego obecność.
Dzięki naturze, podmiot liryczny się zmienia, zaczyna akceptować świat, ze wszystkimi jego niedoskonałościami. Rozumie, że „człowiek jest tylko człowiekiem”, dlatego nie może wymagać od siebie zbyt wiele. Na końcu utworu powtarza się pierwsza strofa. Osoba mówiąca wie, że jeśli ponownie najdą ją wątpliwości, odnajdzie ukojenie w górskiej przyrodzie.
Aktualizacja: 2024-06-27 19:22:01.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.