Portret Jana Kasprowicza, Jacek Malczewski, 1903
Utwór Jana Kasprowicza „Hymn św. Franciszka z Asyżu” został wydany w 1902 roku w tomie „Salve Regina”. Rozpoczął on ostatni etap w twórczości poety, inspirowany franciszkanizmem. Poeta przeżył nawrócenie i pogodził się z Bogiem po latach buntu.
Spis treści
Jak wskazuje tytuł, autor posłużył się formą hymnu. Jest to gatunek liryczny, uroczysta, podniosła pieśń pochwalna, w której podmiot zwraca się do bóstwa, wyjątkowej osoby, wydarzenia lub idei. Utwór Kasprowicza ma formę dziękczynnej modlitwy do Boga.
Hymn należy do liryki maski, rolę podmiotu lirycznego pełni Franciszek z Asyżu. Autor wypowiadając się w jego imieniu, ujawnia własne poglądy na temat Boga i całego świata. Osoba mówiąca rozmawia ze stwórcą, zbliżając się do końca życia. Pojawiają się czasowniki w pierwszej osobie liczby pojedynczej i odpowiednie zaimki („krew mi cieknie”, „śpiewam”, „rzuciłem”). Hymn ma budowę nieregularną. Składa się z piętnastu strof o różnej liczbie wersów. Ilość sylab w obrębie wersu również nie jest stała. Ważną rolę w utworze odgrywa interpunkcja, liczne wielokropki tworzą atmosferę refleksji i zadumy, a na końcu hymnu oddają milczenie śmierci.
Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana. Hymn jest skierowany do Boga, dlatego pojawiają się apostrofy („Bądź pochwalony, Rozdawco Cierpienia!”, „Długomci-ć czekał, o Panie”, „I słucham szeptów, któreś dał nam, Panie”). Podmiot liryczny zwraca się też do przyrody („O bracie mój, księżycu! o siostry me, gwiazdy!”, „O róże, siostry moje, o najmilsze dzieci kochającego Twórcy”, „O ziemio, siostro moja, żądna krwi i hańby”). Obecne są liczne epitety („bolesnych stygmatów”, „hymn płomienisty”, „drogocenne trzewiki”, „różowe cyprysy”, „pokurczonych palców”, „biedni staruszkowie”, „korni braciszkowie”), metafory („Ty, słońce, przede wszystkim, zestrój swoje blaski w hymn płomienisty”, „w ręku moim była laska, w kosztowny metal okuta”, „na śpiewnych rozlewach dzwonu, płynęli duchem ku Tobie”, „wino leje na róże, pozrywane w wirydarzu wiosny”), personifikacje („ażeby Chciwość nie wyciągała pokurczonych palców po kruszec drogi”, „Dżuma, owinięta w szary, długi całun, przebiega z kosą w ręku zagon za zagonem”), porównania („hymn jaśniejący, jak słońce, gdy pada na tę łąkę”, „dusza twa jest jak przedziwne zwierciadło, odbijające świętą wolę Twórcy”, „świat wszystek się rozszalał jak tabun dzikich koni”) i wyliczenia („w róży i lilii, w robaku i płazie, w głębinach wody i w górach pustynnych”, „na przewiązanych słupach, na rozżarzonych rożnach, na kołach żelazistych, na mieczach i toporach”). Nierozłączność szczęścia i cierpienia oddają oksymorony („ran rozkosznych”). Na rytm hymnu mają wpływ powtórzenia („we wszystkich drzewach i we wszystkich trawach, w wszystkich jasnościach i wszystkich ciemnościach”) oraz anafory.
Hymn rozpoczyna franciszkanizm - ostatni etap w twórczości Kasprowicza. Otwiera go zwrot do Boga, który zostaje nazwany „rozdawcą cierpienia”. Można odnieść wrażenie, że jest to kolejny utwór poety, mający charakter bluźnierczy, wyrażający bunt wobec stwórcy. Dalsza część hymnu zaprzecza jednak takiemu założeniu.
Podmiot liryczny zwraca się do Boga, który zsyła na człowieka cierpienia, ale nie jest rozżalony i rozgniewany tym faktem. Osoba mówiąca przyjmuje wszystkie trudne chwile z godnością. Jest wdzięczna Bogu nawet za cierpienie, ponieważ jego akceptacja sprawia, że przynosi owoce. Dobre i złe chwile są nieuchronnie wpisane w ludzki los, aby odnaleźć prawdziwe szczęście, trzeba pokochać nawet nieszczęścia. Podmiot liryczny, którego można utożsamiać ze św. Franciszkiem z Asyżu, prosi wszystkie stworzenia o wysłuchanie jego pieśni dziękczynnej, skierowanej do Boga. Jest pełen radości i akceptacji rzeczywistości.
Osoba mówiąca wraca do swojej przeszłości. Droga do zrozumienia boskiej mądrości i miłości nie była łatwa. Młody człowiek jest pełen buntu, chce zmienić świat, a nie podporządkowywać się do panujących na nim reguł. Słowo Boże zawsze było dostępne, ale nie docierało do podmiotu lirycznego. Najłatwiej było mu dostrzec je w dziele stworzenia, będącym wyrazem nieograniczonych możliwości Boga i chęci uszczęśliwienia człowieka. Nie należy jednak zbytnio skupiać się na dobrach doczesnych. Wszystkie luksusy oddalały osobę mówiącą od jej duchowości i prób zrozumienia bożej mądrości. Teraz podmiot liryczny doznał olśnienia, dostrzegł dobro, którym stwórca obdarzył ludzkość. Chce podziękować Bogu za wszystkie jego dary oraz możliwość zrozumienia mądrości stwórcy.
Święty Franciszek opisuje moment, gdy zmienił swoje życie. Zostawił majątek i ruszył w świat sławić Boga. Nigdy nie czuł żalu z powodu swojej decyzji, ponieważ wiedział, że jest słuszna. Nie jest samotny, ponieważ wszystkie stworzenia są jego przyjaciółmi. Czuje więź z roślinami, zwierzętami, a nawet księżycem i gwiazdami.
Podmiot liryczny przedstawia wizję Sądu Ostatecznego. Wszystkie stworzenia, które skupiły się na dobrach doczesnych, porzucając duchowość oraz wierność Bogu, trafią do piekła. Wizja jest przerażająca, osoba mówiąca opisuje dźwięki trąb, powstawanie zmarłych z grobu, szatana rozdzierającego ciała grzeszników oraz Boga - najdoskonalszego sędziego, który wymierzy sprawiedliwość. Podmiot liryczny ma nadzieję, że uda mu się oddalić moment zagłady świata przez głoszone przez siebie miłość i dobro. Zwraca się do wszystkich stworzeń, aby sławiły Boga i okazywały mu wdzięczność. Traktuje rośliny i zwierzęta jak swoich braci i siostry. Święty Franciszek jest przekonany o doskonałości świata, panuje w nim pełna harmonia. Każde stworzenie ma swoją rolę, którą wykonuje, przyczyniając się do wspólnego dobra. Boski plan uwzględnia każdego, nie ma ani jednej niepotrzebnej istoty.
Podmiot liryczny okazuje pokorę, prosi o wybaczenie grzechów. Tak jak każdy człowiek jest słaby, codziennie zmaga się z wieloma pokusami. Dręczą go sny, które są pełne grzesznych wizji. Prosi Boga o miłosierdzie i siłę do walki ze złem. Osoba mówiąca nie buntuje się przeciwko cierpieniu, ponieważ w ten sposób pokutuje za swoje grzechy. Nie obawia się nadchodzącej śmierci, wie że jest naturalną koleją rzeczy. Stanowi ukojenie, kończy ziemski ból i cierpienie. Na końcu hymnu podmiot liryczny ponownie zwraca się do Boga, nazywając śmierć swoją siostrą.
Hymn Kasprowicza to wyraz wdzięczności wobec Boga, nawet jeśli zsyła na człowieka cierpienie. Ból prowadzi do odnalezienia dobra i miłości. Poeta ukazał w utworze swoją dojrzałość, gotowość do akceptacji świata takiego jakim jest oraz zrozumienia odwiecznego porządku, ustalonego przez stwórcę.
Aktualizacja: 2024-06-27 19:22:01.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.