Jan Lechoń, fot: Autor nieznany, źródło: polona.pl
Utwór Jana Lechonia „Nie-Boska komedia” został opublikowany w tomiku „Aria z kurantem” w 1945 roku. Jak wskazuje tytuł, stanowi nawiązanie do dramatu romantycznego, autorstwa Zygmunta Krasińskiego. Lechoń przedstawia świat, niepostrzeżenie zbliżający się do zagłady.
Spis treści
Wiersz ma budowę regularną. Składa się z trzech czterowersowych strof. Został napisany trzynastozgłoskowcem. W pierwszych dwóch zwrotkach pojawiają się rymy krzyżowe, a w ostatniej - okalające.
Utwór należy do liryki pośredniej, podmiot liryczny nie ujawnia swojej obecności. Osoba mówiąca obserwuje spotkanie dwojga zakochanych: hrabiego Zygmunta, którego można utożsamiać z Zygmuntem Krasińskim oraz Delfiny Potockiej, jego wieloletniej kochanki. W utworze pojawiają się jasne nawiązania do „Nie-Boskiej komedii” Krasińskiego.
Poeta zastosował niewiele środków poetyckich. Pojawiają się liczne epitety („włoskie jezioro lazurową wodą”, „ciasnej uliczki”, „romantyczną modą”, „krwawą różę”, „żółte ruiny”, „lekkiego zefiru”, „jedwabny szal”, „cierniowego krzewu”) i inwersje („krwawą różę przez białe zrywa rękawiczki”, „nagle od lekkiego zefiru powiewu jedwabny szal się z ramion osunął Delfiny”, „więcej już w ten wieczór nie mówili z sobą”). Wykorzystywane są także anafory, trzy wersy rozpoczynają się spójnikiem „i”.
Nawiązanie do dramatu Krasińskiego jest czytelne, ponieważ Lechoń zatytułował swój wiersz tak samo, jak dzieło romantycznego wieszcza. „Nie-Boska komedia” Zygmunta Krasińskiego była z kolei inspirowana „Boską komedią”, stworzoną przez Dantego Alighieri na przełomie średniowiecza i renesansu.
Dramat Krasińskiego odnosi się do jego wątpliwości związanych ze światopoglądem epoki romantyzmu. Przedstawia losy hrabiego Henryka, nazywanego Mężem, który jest rozdarty między poezją i wzniosłymi celami a spokojnym życiem rodzinnym. Talent poetycki okazuje się przekleństwem. Orcio, syn Henryka, traci wzrok i żyje we własnym, nierealnym świecie. Mąż ponosi klęskę, zwiedziony przez Dziewicę, zesłaną przez szatana.
Dzieło przedstawia więc kryzys romantycznej koncepcji poezji. Krasiński odnosi się również do rewolucji, której był przeciwnikiem. Przywódca rewolucjonistów, Pankracy pozornie zwycięża z arystokracją. Okazuje się jednak, że nie ma żadnej koncepcji nowego ładu. Pankracy umiera, przerażony widokiem zstępującego na ziemię Chrystusa. Krasiński wyraża więc przekonanie, że człowiek bez Boga jest słaby i podatny na podszepty szatana. Przedstawia rzeczywistość, w której upadły ideały, opisywane przez Dantego. Destrukcji ulega nie tylko świat, ale przede wszystkim człowiek.
Lechoń odnosi się w swoim utworze do koncepcji nadchodzącej rewolucji, nieuchronnej zagłady. Utwór rozpoczyna się jednak sielskim opisem włoskiego krajobrazu, przypominającym malarstwo pejzażowe. Początkowo nic nie zwiastuje tragedii. Lechoń nawiązuje do biografii Krasińskiego, a konkretniej jego romansu z Delfiną Potocką.
Przedstawiona scena ma miejsce we Włoszech, ponieważ poeta często spotykał się tam ze swoją ukochaną. Para rozpoczęła romans w 1838 roku w Neapolu. W czasie rozłąki, zakochani pisali do siebie listy. Relacja przetrwała nawet po ślubie Krasińskiego z Elizą Branicką, z czasem stała się jednak bardziej przyjacielska. Podmiot liryczny obserwuje spotkanie zakochanych. W przeciwieństwie do utworu Krasińskiego, nie pojawia się hrabia Henryk, ale hrabia Zygmunt. Ma na sobie strój, zgodny z XIX-wieczną modą. Poeta przenosi się więc do minionej epoki, której ideały bezpowrotnie przeminęły.
Sielski obrazek zaczyna się zmieniać. Pojawiają się drobne elementy, które budują atmosferę niepokoju. Róża, zrywana przez hrabiego Zygmunta, ma kolor krwi. Stanowi to zapowiedź walk między arystokracją i rewolucjonistami, które niebawem się rozpoczną. Słońce zachodzi, kończy się spokojny, bezpieczny dzień i zbliża się niepokojąca noc. W tle widać ruiny, co stanowi nawiązanie do nazywania Krasińskiego „poetą ruin”. Był określany w ten sposób, ponieważ w swojej twórczości ukazywał momenty przesileń w historii. Interesowały go chaos i upadek, zarówno całego świata, jak i człowieka.
Do tego typu przesilenia dochodzi również w „Nie-Boskiej komedii”. Krasiński zastanawia się, czy historia może być kształtowana przez człowieka, niezgodnie z wolą boską. W „Boskiej komedii” świat jest uporządkowany, ponieważ ludzie przestrzegają przykazań lub ponoszą konsekwencje swoich grzechów. Krasiński przedstawia świat, w którym zapanował chaos. Na końcu dramatu, Chrystus zstępuje na ziemię. Nie wiadomo jednak, czy zamierza zbawić ziemię i stworzyć nowy ład, czy rozpocząć Sąd Ostateczny.
Przemiany zaczynają się w subtelny, niezauważalny sposób, chociaż społeczeństwo często zdaje sobie z nich sprawę, dopiero gdy wybucha krwawa rewolucja. Wystarczy delikatny powiew wiatru, aby szal Delfiny zaplątał się w gałązki cierniowego krzewu. Hrabia Zygmunt stwierdza, że kończy się lato, ale w rzeczywistości nadchodzi kres pewnej epoki. Kochankowie zostają rozdzieleni, ich generacja i wyznawane przez nią ideały odchodzą do przeszłości.
Nocą, hrabia Zygmunt przenosi się do świata „Nie-Boskiej komedii”. Obserwuje Okopy św. Trójcy, w których arystokracja broni się przed rewolucjonistami. Świat znalazł się w ruinie. Lechoń skłania się więc ku pesymistycznej interpretacji zakończenia dramatu Krasińskiego. Być może Chrystus zjawił się na ziemi, ale nie doprowadził do odrodzenia świata i ludzkości. Ziemia jest okrytą żałobą, nadszedł czas apokalipsy. Ta tematyka jest ściśle powiązana z czasem powstania wiersza Lechonia. Tomik „Aria z kurantem” ukazał się w 1945 roku, gdy poeta przebywał na emigracji w Stanach Zjednoczonych. Oddaje niepewność, co do przyszłości po zakończeniu II wojny światowej. Świat może się odrodzić lub ulec całkowitej zagładzie.
Aktualizacja: 2024-06-26 17:03:09.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.