Pytasz, co w moim życiu – interpretacja

Autorka interpretacji: Paulina Słoma.
Autor wiersza Jan Lechoń
tekst wiersza
Zdjęcie Jana Lechonia

Jan Lechoń, fot: Autor nieznany, źródło: polona.pl

Twórczość Jana Lechonia przepełniona jest różnorodnymi aluzjami i symbolami. Ich tematyka często wykorzystuje nie tylko trwale zakorzenione w literaturze symbole, ale również uniwersalne problemy i wartości. Utwór „Pytasz, co w moim życiu” skupia się na drugiej z warstw tematycznych.

Spis treści

Pytasz, co w moim życiu - analiza utworu

W wierszu występują liczne epitety i metafory. Te pierwsze służą opisowi świata przedstawionego („wicher międzyplanetarny”, „wieczny smutek”, „prawdy najgłębszej”, „niebo rozgwieżdżone”). Metafory natomiast odnosić mają się do przedstawienia emocji opisywanych w utworze i nastroju panującego w utworze („na żarnach dni się mieli”).

Dużą rolę odgrywają również rozbudowane anafory. Dzięki powtórzeniom słów takich jak „śmierć” i „miłość” podmiot liryczny wprowadza w główną tematykę swojego utworu i podkreśla ich znaczenie.

Utwór kończy się paradoksem – niespodziewanym połączeniem dwóch odmiennych od siebie i wzajemnie sprzecznych zjawisk abstrakcyjnych.

Pytasz, co w moim życiu - interpretacja wiersza

Utwór skomponowany został na kształt dialogu. Podmiot liryczny nie rozpoczyna więc swojej wypowiedzi od rozbudowanego wstępu – przemyślenia wprowadza nagle, przyjmują one rolę odpowiedzi na pytanie:

Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzecz główną,
Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno.

Osoba mówiąca w wierszu odpowiada więc na pytanie dotyczące najważniejszej rzeczy w jego życiu. Odnosząc się do zadanego pytania twierdzi, że istnieją nie jedna, a dwie najważniejsze rzeczy i obie są dla niego równie ważne: śmierć i miłość. W kolejnych wersach stopniowo będzie rozwijał swoją myśl – kontynuował będzie zatem odpowiedź na postawione w pierwszym wersie pytanie.

Jednej oczu się czarnych, drugiej - modrych boję.
Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.

Podmiot liryczny nadaje obu zjawiskom abstrakcyjnych cech ludzkich – określa ich kolor oczu. Śmierć, jego zdaniem, ma oczy koloru czarnego; miłość natomiast „modrego”, więc intensywnie niebieskiego. Osoba mówiąca w wierszu deklaruje, że boi się obu z nich. Sugeruje tym samym, że podobne uczucia towarzyszą mu, gdy zetknie się ze śmiercią oraz z miłością. Zarówno miłość i śmierć są jego miłością – tu rozpoczyna się paradoksalne dowodzenie podmiotu lirycznego o podobieństwie obu zjawisk. Miłość traktuje jak śmierć, a śmierć jak miłość.

Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej,
To one pędzą wicher międzyplanetarny

Sugeruje on, że obie te siły napędzają wszechświat. Widzi więc świat, na którym występuje miłość i śmierć, nie jako harmonijny, ale jako pełen chaosu i nawzajem wykluczających się podobieństw. Epitet „czarna cisza” podkreśla bezkres wszechświata. Wicher, który napędzany jest przez miłość i śmierć, opisuje on szerzej w kolejnych wersach:

Ten wicher, co dął w ziemię, aż ludzkość wydała,
Na wieczny smutek duszy, wieczną rozkosz ciała.

Podmiot liryczny odnosi się do kolejnych przeciwieństw, które składają się na podobieństwa w funkcjonowaniu wszechświata. Sugeruje, że wicher napędzany śmiercią i miłością przyczynił się do powstania ludzi. Świat, w którym żyją składa się zarówno ze „smutku duszy” jak i „rozkoszy ciała” i obie pozostają wieczne. Smutek duszy wiąże się bezpośrednio ze śmiercią, rozkosz ciała natomiast z miłością.

Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci,
By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia –

Osoba mówiąca w wierszu sugeruje, że funkcjonowanie świata zmierza do uchwycenia istotny tego paradoksu. Używając rozbudowanych metafor na określenie upływu czasu („na żarnach dni się miele”) wprowadza dynamizm do utworu. Żarna są urządzeniami do ręcznego mielenia zboża. Mielenie dni oznacza ich stopniowe upływanie, a więc przemijanie, które nie jest czynnością nagłą, a procesem wymagającym pracy. Podmiot liryczny uważa, że zrozumienie istoty śmierci i miłości jest dla człowieka najważniejsze – dlatego właśnie to te zjawiska pojawiły się w jego odpowiedzi. Refleksja nad tego rodzaju zagadnieniem jest trudna – podmiot liryczny potraktował je jako główny cel życia. W ostatnich dwóch wersach jeszcze raz podkreśla ich znaczenie:

I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia.
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci.

W ostatnich wersach pojawia się paradoks. Podmiot liryczny zrównał śmierć z miłością, zatem przedstawił logiczne wnioski wypływające z tego zestawienia. Czas śmierci jest momentem, w którym człowiek przestaje funkcjonować w świecie – nie doczeka zatem miłości, co podmiot liryczny traktuje jako „ochronę” przed nią. Nie inaczej przedstawia się sytuacja odwrotna – miłość i poświęcenie wielokrotnie potrafią uchronić od śmierci.

Wiersz jest refleksją dotyczącą istoty ludzkiego życia. Nagromadzenie paradoksów i metafor sprawia, że jest to utwór o tematyce egzystencjalnej, wykraczającej poza powszechnie stosowane sytuacje liryczne. Zrównanie śmierci z miłością było częstym motywem poezji barokowej – Lechoń w swoim utworze oddał ducha niepokoju i niepewności, która towarzyszyła tej epoce literackiej i przeniósł je w czasy swojej twórczości. Posłużył się formą dialogu, by w pełni oddać przemyślenia podmiotu lirycznego w taki sposób, by te znalazły się na pierwszym planie w zaprezentowanej sytuacji lirycznej.


Przeczytaj także: Chełmoński interpretacja

Aktualizacja: 2024-06-26 17:03:09.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.