Obraz powstania styczniowego w Gloria Victis

Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

Nowela Elizy Orzeszkowej „Gloria victis” ukazała się w zbiorze pod tym samym tytułem w 1910 roku. Wszystkie utwory cyklu dotyczą powstania styczniowego. Autorka chciała upamiętnić te wydarzenia i ofiarę złożoną przez powstańców. Martwił ją postępujący proces rusyfikacji i powszechne zapomnienie o wydarzeniach sprzed kilkudziesięciu lat, zwłaszcza wśród młodzieży.

Eliza Orzeszkowa była zainteresowana powstaniem styczniowym, nie tylko ze względu na uczucia patriotyczne, ale też osobiste zaangażowanie. Mąż pisarki został zesłany na Syberię za pomoc powstańcom. Orzeszkowa postanowiła okazać szacunek bohaterom z 1863 roku i poświęciła im cały cykl nowel, który zatytułowała „Gloria victis” (chwała zwyciężonym). Jest to parafraza łacińskiego zwrotu vae victis (biada zwyciężonym). W ten sposób chciała podkreślić, że poświęcenie powstańców nie pójdzie na marne, chociaż ponieśli klęskę. Staną się inspiracją dla kolejnych pokoleń.

Aby tak się jednak stało, młodzi muszą pamiętać o tych wydarzeniach. Pisarka postanowiła przyczynić się do zachowania pamięci o powstaniu styczniowym, wbrew działaniom rosyjskiego zaborcy. Orzeszkowa zdawała sobie sprawę, że ze względu na cenzurę, o niektórych kwestiach nie można pisać wprost. Posługiwała się więc mową ezopową, przekazując treści w zawoalowany sposób. W noweli „Gloria victis” autorka nie pisze jasno, że młodzi powstańcy walczą z Rosjanami. Wróg jest nazywany po prostu „wojskiem ogromnym”. Orzeszkowa skorzystała ze złagodzenia cenzury po rewolucji w 1905 roku, aby wydać zbiór nowel poświęcony powstańcom.

Autorka posłużyła się zaskakującym zabiegiem. O wydarzeniach z 1863 roku opowiadają drzewa leśne i polne kwiaty, które rozmawiają z wiatrem. Ten ma roznieść wieści po całym świecie, chroniąc powstańców od zapomnienia. Orzeszkowa nie opisała powstania w obiektywny, pełny sposób. Nowela stanowi subiektywną wizję świadków tamtych wydarzeń, którzy sympatyzują z grupą polskich żołnierzy. W utworze pojawia się tylko trzech głównych bohaterów: Maryś Tarłowski, Jagmin oraz dowódca Romuald Traugutt. Posiadają rozbudowaną osobowość, przez co ich klęska wzbudza współczucie czytelników. Nie są papierowymi postaciami, pozbawionymi skazy, ale prawdziwymi ludźmi, którym przyszło żyć w trudnych czasach.

Orzeszkowa starała się rozprawić z krytykami, którzy uważali powstanie styczniowe za rewolucyjną, romantyczną zachciankę niewielkiej części polskiego społeczeństwa. Pisarka wyraziła przekonanie, że zryw narodowowyzwoleńczy był absolutną koniecznością. Podkreśla, że motywacją do walki było poczucie obywatelskiego obowiązku. W powstaniu wzięły udział nawet osoby, które w innych okolicznościach nigdy nie uciekłyby się do przemocy.

Przykład takiej postawy stanowi Maryś Tarłowski. Przypomina bardziej dziewczynę lub dziecko, niż młodego mężczyznę. Pasjonuje się literaturą oraz przyrodą, którą ceni za harmonię. Tarłowski nie jest stworzony do zabijania, ale decyduje się na udział w powstaniu, ponieważ uważa to za swój obowiązek. Wykonuje polecenia, ratuje nawet dowódcę Romualda Traugutta. Chłopak, który w innej rzeczywistości zajmowałby się nauczaniem ubogich dzieci, umiera męczeńską śmiercią, rozniesiony na pikach Rosjan. Drzewa i kwiaty z wyraźnym bólem opowiadają o przebiegu walk. Rosjanie mieli znaczną przewagę liczebną. Traugutt liczył się z poniesieniem klęski, dodając otuchy swoim żołnierzom. Zginęli nawet ranni, których zaniesiono do namiotu. Jedyną pamiątką po stała się zbiorowa mogiła powstańców na Polesiu Litewskim.

Od początku utworu, czytelnik zna dalsze losy żołnierzy. W lesie znajdują się ich mogiły, jasne jest więc, że zginęli w walce. W noweli panuje atmosfera niepokoju, czytelnik zdaje sobie sprawę, że nieuchronnie zbliża się niebezpieczeństwo. Orzeszkowa nie poświęciła zbyt wiele uwagi nadziejom i optymistycznemu nastawieniu, które prawdopodobnie towarzyszyły żołnierzom na początku powstania. Nowele ukazały się około pięćdziesięciu lat po opisywanych wydarzeniach. Pisarka patrzy na powstanie styczniowe z perspektywy XX wieku. Uzupełnia więc opowieść drzew i kwiatów o refleksję historyczną. Wynik walki powstańców z Rosjanami jest jasny od samego początku utworu. Ich historia stanowi jedynie punkt wyjścia do rozważań na temat sensu ich poświęcenia.

Pisarka już w tytule podkreśliła, że polegli powstańcy zasługują na pamięć i szacunek. Stracili życie, ale można ich uznać za moralnych zwycięzców. Walczyli dla wyższego dobra, aby uwolnić ojczyznę od rosyjskiej władzy. Bolesne jest zapomnienie, z którym spotykają się powstańcy. O tych wydarzeniach pamiętają wyłącznie drzewa i kwiaty, ludzie nie odwiedzają mogił. Pojawiła się tam tylko Aniela, siostra Mariana i ukochana Jagmina. Orzeszkowa starała się udowodnić, że śmierć bohaterów posiada głębszy sens. Zapomnienie jednostek nie ma znaczenia, ponieważ pamięć o powstaniu styczniowym przetrwa, dzięki literaturze, historii oraz patriotom, którzy nie pozwolą na brak szacunku wobec bohaterów narodowych. Wspominanie tych wydarzeń miało pełnić funkcję wychowawczą, inspirować kolejne pokolenia i pokazywać im, że ojczyzna jest warta największych poświęceń.


Przeczytaj także: Cze­go moż­na się do­wie­dzieć o czło­wie­ku na pod­sta­wie jego snów? Roz­waż pro­blem i uza­sad­nij swo­je zda­nie, od­wo­łu­jąc się do frag­men­tu Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej oraz wy­bra­nych tek­stów kul­tu­ry.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.