Co sprawia, że człowiek staje się dla drugiego człowieka bohaterem? W pra­cy od­wo­łaj się do: wy­bra­nej lek­tu­ry obo­wiąz­ko­wej – utwo­ru epic­kie­go albo dra­ma­tycz­ne­go, in­ne­go utwo­ru li­te­rac­kie­go – może to być rów­nież utwór po­etyc­ki i wy­bra­nych kon­tek­stów.

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Słowo „bohater” jest dzisiaj troszeczkę zdewaluowane. Z jednej strony zdaje się wychodzić z użycia, być patetycznym anachronizmem. W innych przypadkach jet zaś nadużywane, a pod jego definicję podczepiane są najróżniejsze zachowania. Po części dzieje się tak, ponieważ bohaterstwo nigdy nie zostało klarownie opisane. Sytuacja kiedy rozumienie jakiegoś pojęcia może być interpretowane, rodzi potrzebę indywidualnego podejścia do takiego zjawiska.

Powstaje pytanie: co sprawia, że człowiek staje się dla drugiego człowieka bohaterem? Biorąc pod uwagę najszerzej rozpowszechnione znaczenie bohaterstwa, możemy powiedzieć, że w oczach drugiej osoby oznacza to mężne stawanie za słuszną sprawą. Teza ta ostanie udowodniona na łamach niniejszej pracy, poprzez przedstawienie trzech argumentów zaczerpniętych z dzieł kultury europejskiej. Będą to powieść Elizy Orzeszkowej „Nad Niemnem”, wiersz Adama Mickiewicza „Reduta Ordona” oraz obraz Paola Uccella „Święty Jerzy i smok”.

Pozytywizm był epoką literacką stojącą w kompletnej sprzeczności z ideałami romantyzmu. Walka narodowowyzwoleńcza i straceńcze akcje patriotyczne zostały porzucone na rzecz koncepcji rozwoju narodu. Tym samym uległa też zmianie wizja bohatera. Nie był to już człowiek dzielnie nadstawiający pierś za „wolność naszą i waszą”, a raczej osoba codziennie pracująca w pocie czoła nad realizacją wspólnego dobra. Taki właśnie obraz „przeciętnego” bohaterstwa przedstawiła w swojej powieści „Nad Niemnem” Eliza Orzeszkowa. Pisarka skompresowała idee pod postacią legendy o Janie i Cecylii Bohatyrowiczach. Pochodzący z dwóch różnych klas społecznych, uciekli w głąb puszczy przed nieprzychylnym światem. Tam, ciężką pracą udało im się wyrwać dziczy kawałek ornej ziemi i nauczyć życia na własną rękę. Sąsiedzi szanowali pracowitość pary, uczynność oraz dawane przez nich dobre rady.

Z czasem niewielkie gospodarstwo Jana i Cecylii rozrosło się do postaci osady. W uznaniu ich zasług Król Stanisław August nadał im tytuł szlachecki oraz nazwisko Bohatyrowiczów — ich dzieło było bowiem bohaterskie. Sam król widział w nich więc ludzi zasługujących na to miano ze względu na szlachetność natury i nieustępliwą pracowitość. Chociaż mieli przeciwko sobie świat, ze wszystkimi nierównościami, jakimi operuje, wierzyli w uczciwą pracę i miłość. Mężnie więc walczyli za te sprawy, chociaż ich walka przyjęła bezkrwawą formę. Nie ulegała więc wątpliwości zarówno słuszność ich ideałów, jak i postawa wobec ich podtrzymania.

Adam Mickiewicz do romantyczny wieszcz, a więc również piewca bohaterstwa rozumianego bardziej klasycznie. Wiąże się ono z walką zbrojną, wielkim czynem patriotycznym i odwagą. Doskonale oddaje to „Reduta Ordona” opisująca walkę i upadek pozycji bronionej przez Konstantyna Juliana Ordona podczas powstania listopadowego.

Mickiewicz w niezwykle emocjonalnych słowach oddaje tutaj waleczność żołnierzy broniących reduty. Nie boją się oni zginąć za słuszną sprawę, którą jest wolność ojczyzny. Patriotyczne poświęceniem łączy się tutaj z męstwem, którego przejawem jest walka do końca i ostateczne wysadzenie arsenału razem z nacierającymi wrogami. Wieszcz dokonuje w wierszu ważnego porównania, które ukazuje różnicę między bohaterem, a zwyczajnie odważnym człowiekiem.

Ordon i jego ludzie są dla podmiotu lirycznego bohaterscy, podczas gdy car ze swoimi wojskami już nie. Chociaż jegry walczą nieustępliwie, służą jednak złej sprawie i niegodziwemu tyranowi, co nie daje im prawa do bycia bohaterami w oczach podmiotu lirycznego. Jedynie odwaga w obronie słusznej sprawy daje prawo do bycia w taki sposób postrzeganym.

Nie sposób mówić o bohaterstwie, nie wspominając chociaż słowem o świętym Jerzym. Patron między innymi żołnierzy i strażaków w kulturze zapamiętany został jako wzór idealnego rycerza. Znany jest najlepiej jako pogromca smoka i tak też przedstawił go Paolo Uccella na swoim obrazie „Święty Jerzy i smok”. W centralnej części kompozycji widzimy wijącą się bestię, ogromnego gada na dwóch nogach, zamieszkującego podziemną grotę. Z lewej na powrozie trzyma go koronowana niewiasta, księżniczka. Po prawej łeb bestii przeszywa kopią młody rycerz — święty Jerzy. Za jego plecami gromadzi się burza, będąca znakiem sprzyjania przez Boga zamiarom wojownika. Scena ta obrazuje legendę, w której patron żołnierzy pokonał bestię zagrażającą libijskiemu miastu Cyrena.

Księżniczka została złożona w ofierze poczwarze, jednak nim smok ją pożarł, święty Jerzy przeszył go swą włócznią, Ascalonem. Wiadomo, że w średniowiecznym kodzie kulturowym smok oznaczał diabła, zło. Wiązało się to z Apokalipsą św. Jana i wyobrażeniem Bestii. Księżniczka to zaś dziewica, niewinna ofiara. Jerzy stający do walki ze smokiem w obronie niewiasty jest tym samym przenośnią nieustępliwości wobec zła. Autor dostrzega w nim więc osobę, która mężnie staje w obronie najsłuszniejszej sprawy — niewinnych. Tym samym ukazuje całkowicie pierwotne rozumienie bohaterstwa w kontekście chrześcijańskim. Jest ono zwyczajnie stawaniem po stronie dobra przeciwko siłom zła.

Zapewne, gdyby spytać każdego człowieka po kolei kto jest jego bohaterem, odpowiedzi byłby najróżniejsze. Dla wielu są to rodzice, inni wskazaliby najróżniejsze zawody ratujące życie: policjantów, strażaków, lekarzy. Dla Polaków bohaterami są bez wątpienia polegli w walce o niepodległą ojczyznę żołnierze. Znaleźliby się też zwolennicy bohaterów — humanistów, naukowców i polityków czyniących świat lepszym miejscem każdego dnia.

Wszystkie te wymienione osoby mają przy tym wspólną cechę. Jest nią opowiedzenie się po stronie tego, co słuszne i mężna walka o swoje ideały. Bohatera określa bowiem jego misja, jakiego zadanie się podejmuje. Musi być ono dobre, prawe i szlachetne. Nie musi być przy tym wiekopomne ani wielkie, to właśnie różni bohatera od herosa. Liczy się jednak dobro, którego bohater pragnie bronić, albo je czynić. We wstępie tej pracy zasugerowano, że słowo „bohater” się zdewaluowało. To prawda, ale jeżeli popatrzymy na najczystsze rozumienie tego pojęcia, pojmiemy jedną rzecz. Im bardziej świat nie dostrzega bohaterów, tym bardziej ich potrzebuje.


Przeczytaj także: Pamięć o zrywach narodowych. Omów zagadnienie na podstawie utworu Gloria victis Elizy Orzeszkowej. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.