Czyści – interpretacja

Autorką interpretacji jest: Adrianna Strużyńska.

Utwór Stanisława Grochowiaka „Czyści” jest manifestem turpizmu. Został wydany w zbiorze „Rozbieranie do snu” w 1959 roku. Poeta przedstawił swoje upodobanie do brzydoty, która jest nieodłącznym elementem rzeczywistości.

  • Czyści - analiza utworu
  • Czyści - interpretacja wiersza
  • Czyści - analiza utworu

    Wiersz ma nieregularną budowę. Składa się z trzech strof o różnej liczbie wersów. Pierwsza jest czterowersowa, a druga i trzecia - pięciowersowe. Liczba sylab w obrębie wersu również nie jest stała. Pojawiają się rymy, ale ich układ też nie jest regularny.

    Utwór należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej („wolę”). Osoba mówiąca to poeta, który potrafi dostrzec piękno w brzydocie. Można utożsamiać ją z autorem.

    Warstwa stylistyczna wiersza nie jest zbyt rozbudowana. Pojawiają się epitety („naj­bo­gat­sze for­my”, „ściany kostnicowe”, „za­pach mysi”) i liczne metafory („wolę brzy­do­tę jest bli­żej krwio­bie­gu słów”, „są bo na świe­cie lu­dzie tak wy­my­ci że gdy prze­cho­dzą na­wet pies nie wark­nie”). Brzydota w utworze ulega ożywieniu („ona uk­le­ja naj­bo­gat­sze for­my ra­tu­je kop­ciem ścia­ny kost­ni­co­we w zzię­błość po­są­gów wkła­da za­pach mysi”). Pojawiają się także przerzutnie.

    Czyści - interpretacja wiersza

    Stanisław Grochowiak był poetą pokolenia „Współczesności”. Tworzył w nurcie turpistycznym, ale też czerpał ze wzorców klasycznych. Turpiści odnajdują piękno w brzydocie i ułomności, a przynajmniej dostrzegają w nich estetykę. Ich zdaniem, niedoskonałość stanowi prawdziwą naturę rzeczywistości. Julian Przyboś w utworze „Oda do turpistów” zarzucił Stanisławowi Grochowiakowi, Tadeuszowi Różewiczowi i Mironowi Białoszewskiemu epatowanie brzydotą. Grochowiak odniósł się do tej krytyki w wierszach „Introdukcja” i „Czyści” oraz eseju „Turpizm - realizm - mistycyzm”.

    Utwór rozpoczyna się jasnym stwierdzeniem „wolę brzydotę”. W dalszej części wiersza, podmiot liryczny tłumaczy, dlaczego preferuje brzydotę zamiast piękna. Wiersz nie epatuje brzydotą ani nie szokuje czytelnika. Przedstawia istotę turpizmu, czyli dopatrywanie się piękna w brzydocie i pospolitości. Brzydota znajduje się bliżej „krwiobiegu słów” - poezji.

    Artysta powinien ukazywać prawdę, nawet jeśli jest bolesna i niedoskonała. Poeci, opisując brzydotę, zbliżają się do codzienności zwyczajnych ludzi. „Krwiobieg słów” można rozumieć również jako mowę potoczną. Ludzie nie porozumiewają się ze sobą, w sposób przedstawiany w literaturze. Język potoczny jest pełny błędów, powtórzeń i wulgaryzmów.

    Podmiot liryczny twierdzi, że to skaza wskazuje prawdziwe piękno. Idealnie biała ściana, prędzej czy później, się pobrudzi. Ta skaza ratuje ją przed niebytem. Nikt nie zwraca uwagi na nieskazitelną ścianę, dopóki nie znajdzie się na niej skaza, przyciągająca wzrok. Można powiedzieć, że brzydota uszlachetnia, nie tylko przedmioty, ale też ludzi. Ta zależność ma miejsce również w sztuce. Doskonały posąg jest chłodną i martwą rzeźbą. Dopiero „mysi zapach”, panujący w muzeum, sprawia że staje się prawdziwym dziełem sztuki.

    Ludzie również nabierają charakteru, dzięki brzydocie. Niektóre osoby są tak „wymyte”, że nie posiadają żadnego zapachu. Człowiek, który stara się być idealny, pozbawia się osobowości, ponieważ doskonałość nie leży w ludzkiej naturze. Ludzie, próbujący nie dostrzegać brzydoty, tracą kontakt z rzeczywistością, ponieważ ta nigdy nie jest bez skazy. Osoby do przesady „wymyte” przestają istnieć w prawdziwym świecie, o czym świadczy fakt, że nie dostrzega ich nawet pies, zwierzę o zmysłach bardziej wyostrzonych od człowieka.

    Ludzie, którzy marzą o życiu w idealnym świecie, są zapatrzeni w wielkie idee, niemające szansy na realizację. Wciąż bujają w obłokach, tracąc kontakt z rzeczywistością. Prawdziwy człowiek składa się z wad i potrzeb fizjologicznych. Ludzie nie są bez skazy, ale właśnie to sprawia, że są piękni. Człowiek, który nie obawia się brzydoty i cierpienia, żyje pełnią życia. Wrażliwe osoby, unikające wszelkich trudności i niedoskonałości, przenikają przez świat, jak cienie. Brzydota i brud odsłaniają prawdę, której niektórzy nie mają odwagi przyjąć.


    Przeczytaj także: Upojenie interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.