Leopold Staff, fot: autor nieznany, źródło: Wybór Poezyi Leopolda Staffa, polona.pl
Utwór Leopolda Staffa „Życie bez zdarzeń” został wydany w 1903 w tomiku „Dzień duszy” jako część cyklu „Przez mrok”. Widoczne jest odejście poety od manifestu wielkości i indywidualizmu w stronę franciszkańskiej afirmacji życia. Autor zaczął doceniać codzienne życie, z całą jego zwyczajnością i przeciętnością.
Spis treści
Wiersz ma budowę regularną, składa się z jedenastu czterowersowych strof. Wersy liczą od siedmiu do dziewięciu sylab. Pojawiają się rymy krzyżowe.
Utwór należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej i odpowiednich zaimków („przyszedłem”, „odejdę”, „mój dzień”, „mój próg”). Osoba mówiąca jest człowiekiem dojrzałym, który akceptuje i docenia zwyczajne, codzienne życie. Godzi się ze swoją przeciętnością, chociaż przyznaje, że była dobrym obserwatorem i widziała wiele rzeczy, niedostępnych dla innych.
Wiersz został napisany prostym językiem, ale jego warstwa stylistyczna jest dosyć rozbudowana. Pojawiają się liczne metafory („myśli w smutku mgle rozprószą się w rozsypce”, „nieznacznie żal cię wciśnie w mój próg”, „nici splątane w węzłach złud nie mają rozwiązania”, „śmierć do snu gasić mi będzie blask powiek”), porównania („młodość, jak ptak, uleci”, „z czasem jak ojciec mój i jak dziad, będę miał siwe włosy”), a także epitety („przelotny cień”, „ranny świt”, „gronach winnych”, „stare piosnki”, „dobrej skrzypce”, „wiosennych dróg”). Obecne są też apostrofy, podmiot liryczny bezpośrednio zwraca się do czytelników („odejdę od was, by wrócić znów i przy was już osiędę”). Pojawiają się także niedopowiedzenia („Gdy do snu się położę...”, „I słuchać jak ptak śpiewa...”, „Nie jedno się dziecię urodzi...”, „Że nie mam żony, ni dzieci...”), zastosowano anafory, siedem wersów rozpoczyna się od partykuły „nie”.
Podmiot liryczny przedstawia swoją wizję godziwego życia, które składa się ze spójnych elementów codzienności. Ludzka egzystencja została ukazana ze spokojem, jest pozbawiona poważnych problemów, trudnych do podjęcia decyzji, nieszczęśliwej miłości. Kolejne dni są monotonne, nie przynoszą ekscytujących wydarzeń. Daty z kalendarza oznaczają tylko upływ czasu, nie są godne zapamiętania.
Podmiot liryczny snuje refleksje na temat przemijania. Całkowicie akceptuje naturalną kolej rzeczy, na którą człowiek nie ma wpływu. Życie musi zakończyć się śmiercią. Osoba mówiąca nie przeżywa intensywnych emocji. Stara się zachowywać spokój i harmonię.
W utworze widoczny jest wpływ filozofii stoickiej. Stoicy zalecali człowiekowi utrzymywanie emocji na wodzy, bez względu na okoliczności. Ich zdaniem, nigdy nie należy popadać w rozpacz ani euforię. Stan, w którym człowiek jest wolny od wszystkich skrajnych uczuć, nazywa się apatią. Jego osiągnięcie charakteryzuje prawdziwego mędrca. Apatia prowadzi do cnoty, czyli największego dobra moralnego. Podmiot liryczny radzi czytelnikowi całkowite zdanie się na los i przyjmowanie wszystkiego z pokorą i akceptacją. Człowiek nie może zmienić swojego przeznaczenia, dlatego nie warto tracić energii na złość i frustrację.
W wierszu widoczna jest inspiracja filozofią św. Franciszka z Asyżu. Franciszkanizm zerwał z postrzeganiem Boga jako surowego sędziego. Stwórca zaczął być odbierany jako źródło wszelkiego dobra na świecie. Franciszkanizm to postawa pełna afirmacji, czyli akceptacji i uznania dla rzeczywistości. Podmiot liryczny głosi pochwałę życia, razem z jego dobrymi i złymi stronami. Takie podejście zapewnia mu harmonię, chroni od rozpaczy i niezadowolenia. Również starość zostaje przedstawiona, jako spokojna i łagodna. Osoba mówiąca zdaje sobie sprawę z nieuchronnego przemijania. Zestarzeje się tak samo jak wszyscy jej bliscy.
Podmiot liryczny opisuje tytułowe „życie bez zdarzeń”. Jest to egzystencja, pozbawiona niezwykłych wydarzeń i zaskakujących zwrotów wypadków. Całe życie osoby mówiącej koncentruje się na pracy i odpoczynku. Jest to jej sposób na spokojne życie. Podmiot liryczny wstaje o świcie, spędza czas w pracy, wraca do domu wieczorem, spokojnie wypoczywa, a następnie szybko kładzie się spać, aby rano znowu zdążyć do pracy. Nie męczą go żadne troski i problemy, skupia się na zadaniach, które ma do wykonania.
Osoba mówiąca spokojnie obserwuje rzeczywistość, patrzy jak ludzie rodzą się i umierają, prowadzą monotonną egzystencję, starzeją się i całkowicie zmieniają. Ludzka egzystencja nie składa się z niesamowitych emocji, ale szarej codzienności. Osoba mówiąca nie jest rozgoryczona takim biegiem wydarzeń, tylko w pełni go akceptuje. Nie buntuje się, ale szanuje odwieczny porządek świata. Czerpie siłę z obserwacji natury, która również funkcjonuje według swojego odwiecznego rytmu. Podmiot liryczny podziwia życie wypełnione pracą, uporządkowane i wolne od problemów egzystencjalnych. Swoją wyjątkowość czerpie ze zdolności obserwacji rzeczywistości, a nie niezwykłych przeżyć i silnych emocji.
Aktualizacja: 2024-06-27 21:45:19.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.