O miłości wroga – interpretacja

Autorką interpretacji jest: Adrianna Strużyńska.

Utwór Leopolda Staffa „O miłości wroga” został wydany w zbiorze „Ptakom niebieskim” w 1905 roku. Na tym etapie swojej twórczości, poeta oddalił się od nietzscheanizmu na rzecz filozofii św. Franciszka z Asyżu. Ukazuje postawę pełną miłości i akceptacji, nawet wobec ludzi, którzy wyrządzają mu krzywdę i starają się zaszkodzić.

  • O miłości wroga - analiza utworu
  • O miłości wroga - interpretacja wiersza
  • O miłości wroga - analiza utworu

    Wiersz ma budowę regularną, składa się z sześciu dwuwersowych strof. Wersy liczą od czternastu do szesnastu sylab. Pojawiają się rymy parzyste. Pięć pierwszych strof zostało zbudowane w ten sam sposób. Zastosowano więc anafory, pierwszy wers rozpoczyna się od słowa „tyś”. Podmiot liryczny wymienia kolejne krzywdy, które wyrządził mu wróg, a następnie bezpośrednio się do niego zwraca, przewrotnie nazywając go „bratem”. Drugi wers strofy rozpoczyna się od słowa „ja” lub „jam”, osoba mówiąca opisuje wpływ działania nieprzyjaciela na jej życie.

    Utwór należy do liryki inwokacyjnej, podmiot liryczny zwraca się do tytułowego wroga. Pojawiają się więc apostrofy („Tyś mnie spo­twa­rzył, bra­cie”, „Tyś mnie za­smu­cił, bra­cie”, „Tyś mnie prze­stra­szył, bra­cie”). Osoba mówiąca jest pełna empatii i wyrozumiałości dla drugiego człowieka, nawet jeśli spotykają ją z jego strony przykrości.

    Warstwa stylistyczna wiersza nie jest rozbudowana. Oprócz anafor i apostrof, pojawiają się metafory („twa du­sza mar­z­nie w gro­zie”, „mo­gi­ła się otwar­ła”) oraz personifikacje („twa du­sza na głód się żali”, „twej du­szy krwi uby­ło”, „mó­dl­my się za twą du­szę, co nie­szczę­śli­wie zmar­ła”).

    O miłości wroga - interpretacja wiersza

    Podmiot liryczny wymienia kolejne krzywdy, których doznał od tytułowego wroga. Nie wyjawia kim jest ani dlaczego w ten sposób się na nim mści. Wróg rozgłasza na temat osoby mówiącej nieprawdziwe informacje, na każdym kroku stara się utrudnić jej życie.

    Podmiot liryczny nie oczekuje jednak od czytelnika współczucia, nie chce odpłacić się nieprzyjacielowi podobnym zachowaniem. Z każdej doznanej przykrości wyciąga lekcję, zmieniając nieszczęścia w korzyści. Wróg, chcąc dla podmiotu lirycznego jak najgorzej, w rzeczywistości wyrządza mu przysługę.

    Osoba mówiąca może oczyścić się z nieprawdziwych zarzutów, ale dusza nieprzyjaciela pozostaje brudna i mroczna, ponieważ ma na sumieniu wiele grzechów. Wróg stara się zasmucić podmiot liryczny, zabiera mu nawet ubrania, aby cierpiał chłód. Przez te trudne doświadczenia, osoba mówiąca poznaje sama siebie, odkrywa pełnię swoich możliwości. To nieprzyjaciel cierpi, ponieważ oddalił się od Boga, dlatego może obawiać się Sądu Ostatecznego, na którym odpowie za swoje czyny.

    Wróg nie ustaje w wysiłkach, miał odwagę nawet podpalić spichlerze, w których podmiot liryczny przechowuje zboże. Skazuje go tym samym na głód i ubóstwo. Osoba mówiąca nie użala się nad swoim losem, musi żebrać i żyć z łaski dobrych ludzi, ale w ten sposób uczy się pokory. Tymczasem prawdziwy głód cierpi dusza wroga, ponieważ brakuje mu empatii, nie szanuje żadnych wartości. Nieprzyjaciel rani nawet ukochaną podmiotu lirycznego. Widząc że mężczyzna podnosi się z każdego upadku, stara się uderzyć w jego najczulszy punkt - najbliższą osobę. Także tym razem wrogowi nie udaje się go pokonać.

    Podmiot liryczny jeszcze bardziej kocha swoją partnerkę, a nieprzyjaciel niegodnymi czynami rani sam siebie. Wróg nie rozumie, jak osoba mówiąca może okazywać mu miłość, po tym wszystkim, co jej zrobił. Stara się zranić podmiot liryczny, doprowadzić go do wściekłości i chęci zemsty. Mężczyzna traktuje jednak ból jako oczyszczenie, nieodłączną część ludzkiej egzystencji. To w nieprzyjacielu umiera dusza, przez nienawiść do drugiej osoby, stracił swoje człowieczeństwo.

    Podmiot liryczny zaprasza wroga do wspólnej modlitwy. Nie da się cofnąć czasu, naprawić wyrządzonych krzywd, ale osoba mówiąca chce pomodlić się o zbawienie duszy swojego nieprzyjaciela. Wróg odrzucił Boga przez nienawiść i okrucieństwo, ale podmiot liryczny zna miłosierdzie stwórcy, dlatego widzi szansę na ratunek, nawet dla złego człowieka, który nie przestrzegał Dekalogu i Pisma Świętego. Osoba mówiąca reprezentuje filozofię św. Franciszka z Asyżu. Akceptuje rzeczywistość ze wszystkimi jej wadami, w życiu kieruje się pokorą i miłością do drugiego człowieka, bez względu na jego czyny.


    Przeczytaj także: Kochać i tracić interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.