Cóż warta jest młodość bez czaru i drgnień,
Bez uczuć namiętnych, serc bicia,
Bez wizji promiennych, rozkosznych pół-śnień.
Bez blasku — bez ognia — bez życia!?
Cóż warta jest młodość bez wichrów i burz,
Bez piosnek uroczych i śpiewnych,
Bez woni cudownych fiołków i róż,
Bez tonów i smętnych i rzewnych?
Cóż warta jest młodość bez wspomnień i snów
Bez gwiazdy nadziei tej złotej,
Bez słodkich poszeptów i drżących pół-słów,
Bez żalu i cichej tęsknoty?
Cóż warta jest młodość bez siły i prób,
Bez wzniosłych porywów serc, ducha,
Cóż warta, gdy w zimny zakopią ją grób,
Cóż warta, gdy cisza w niej głucha?