Amuletem na przegub ręki ciemnowłosy przede mną błyskał,
paciorkami z cennego jaspisu jasnowłosy przebierał chytrze,
i był, który miał wonne błyskotki z najprzedniejszych drzew sandałowych,
który nęcił pierścieniem sławnym, przywiezionym z zamorskich krajów,
który bursztyn foremny przyrzekał, dłoń mi przy tern gładząc przebiegle.
Przyjdę do ciebie i powiem z uczuciem chełpliwem i słodkiem:
„Oto mam szyję
nagą
i ręce niezdobne w błyskotki“.
Źródło: Sygnały, r. 1938, nr 40.