Dom

kobieta:
o szóstej ktoś jej miał złożyć wizytę
a zegar-szach wykiwał głową osiem.
biel dłoni ściera ślad łzy skrytej –
(pokoro łez, co nie potrafią prosić – –)
„La femme”, „Paris” i „Vogue” – narkotyk w „Bluszczu”: wiersze
pomadka Bourgeois: krew (o serce! serce! serce!)

chłopiec:

stancja na szkolny rok
… pachną jeszcze akcją,
szałwią, sianem, żywicą niedawne wakacje.
na ścianie kaligrafia „oszczędnością i pracą…”
chłopcy wczoraj mówili, że na Złotej pod czwartym… – –
Chemia. Fizyka. Ona. Sny o sławie jak harfy.
„Módl się i pracuj”. Koledzy, wstrętne fotografie.

małżeństwo:
mają sklep kolonialny (mąka, cukier, pieprz, masło)
w jego ustach jest upór – w jej spojrzeniu coś zgasło.
do północy pęcznieją w nim zaciętość i cyfry –
ona milczy i patrzy w cichą, pustą kołyską.

dziewczyna:
słowa umieją milczeć – cisze umieją dźwięczeć –
w flakonie pachnie bukiet z chwil szukań i zniechęceń.
bywają krzyki zmysłów i miłość jak haft schludna.
Biel łóżka. Etażerka. Abażur. Stół. I nuda.

puste mieszkanie:
mysz – –
pajęczyna – –
w kącie zwiędłe narcyzy –
przeznaczenie – ? –
zapomniany tom –
zgubiony list: „wróć do mnie” –
pośpiech przebaczenia –
ktoś kochał ogromnie – –
pajęczyna –
mysz –

4 września 1933

Czytaj dalej: Na zdarzenie z życia prywatnego - Zuzanna Ginczanka