Wniebowstąpienie Ziemi

Ściągnąć, zerwać, zmiąć chmury
jak zwiotczały płat skóry –
niech roztopi was słońce,
niech was spali gorącem –

Ściągnąć, zerwać wam twarze obojętnie obłudne – –
krzyczcie raczej nienawiść przenajkrwiściej okrutną –
roztaczajcie się, niszczcie,
świat na miazgę przegryźcie,
wyładujcie się w wolty i jak wiry się zwirzcie,
wszystko, wszystko stłumione w krwi rozburzcie na pianę,
rwijcie modlitw różaniec,
wpląszcie w szczerość jak w taniec,
zachłyśnijcie się pianą,
tym, co z życiem wam dano,
w ogniu własnym się sprażcie
i swą prawdą zaraźcie
glob.

Ziemia tłusta najżyźniej
na odwieczność zagwiżdże,
rzuci tor wkoło słońca,
zacznie gwiazdy roztrącać –
rozszaleje się wolna:
rzeczna, leśna i polna
i w krwi własnej pożogach – –
– – spadnie kornie do Boga – –
– – – – – – – – – – – –
(niewolo – pokoro miłości!)
najciszej, – najzwyklej, – najprościej –

6 września 1933

Czytaj dalej: Na zdarzenie z życia prywatnego - Zuzanna Ginczanka