Takiś przejrzysty, mój Mości Biskupie,
Że przez twe książki jak przez szkło puchara
Widać, czym serca nalana jest czara:
Żeś wróg wszystkiego, co złe i co głupie,
Że szczęście ściągnąć chcesz na polskie niwy
I — że sam jesteś ogromnie szczęśliwy!