Nie nachylaj się przez burtę:
Wenus w pianie się poczyna;
Tam, nad granatowym nurtem,
Wrzosy lila, jarzębina.
Tran i smoła, ostre wiewy,
Wonie nieśmiertelnej fali,
Jodu gorycz, okrzyk mewy,
Wicher w linach, posmak stali.
Zęby zagryź — sól na wardze,
Palce załam — nad odjazdem:
Nie podołasz ziemskiej skardze,
Wenus łowiąc, morską gwiazdę.
Wieczór szary: srebrem wspłonie
Dotykalna, wiekuista,
Ponad martwiejące skronie
Morzem wionie, pianą spryska.