Raulowi‎ ‎Koczalskiemu

Już się zakończył ów cykl koncertowy
Arcydzieł Mistrza, naszego Chopina,
Tyś je odtworzył, jak w bożem natchnieniu,
Choć dźwięki zmilkły, dusza je wspomina!
Wspomina serce, bo tam każda nuta
Sercem dobyta ogół czarowała,
Muzyka Twoja rzewnym płaczem była,
Jednym wybuchem swych uczuć śpiewała.
Hymn ten czarowny gdzieś pod niebios szczyty
Płynął jak fala, gdy ją wiatr unosił,
Fortepian w harfę zamieniony cały
Utwory mistrza przez Twe ręce głosił.
Wszystkoś wyśpiewał, Ty, artysto Boży,
Całą poezją swej duszy nam dałeś,
Twe łzy i pot Twój, co spływał po skroni
Sztuce hołdując — Ty wiele cierpiałeś.
Tryumf masz wielki i zadowolenie,
A choć chwilami miałeś pierś rozdartą,
Powróci uśmiech — muzyka ukoi,
Dla jednej Sztuki tylko cierpieć warto!

Czytaj dalej: Wybór przyjaciela - Maria Paruszewska

Źródło: Łzy-perły tom 2, Maria Paruszewska, 1912.