Uzdolnionemu synowi Sztuki,
Róż wonnych nie ślę w rozkwicie,
Natomiast trwalszy wieniec laurowy
Jako talizman na życie!
Niechaj ten szczery pamięci dowód,
Złożony dzisiaj w uznaniu,
Słonecznem będzie czasem wspomnieniem,
Lat tu przeżytych w Poznaniu.
Niech zatrze wszystkie w pamięci bole,
Choć życie wśród walki płynie,
Lecz kto je świętej Sztuce poświęcił,
Wśród przeciwności nie zginie.
Od dziś w pamiętny dzień benefisu,
Niech te gałązki zielone
Szczęścia i sławy przysporzą Tobie,
Gdzie w którą zwrócisz się stronę.
A nie trać wiary w siebie i drugich,
Bo świat hołduje obłudzie —
Czasem... białego napotkasz kruka,
A ogół — to tylko ludzie!
Źródło: Łzy-perły tom 2, Maria Paruszewska, 1912.