Człowiek tak długo niezłamany ciosem,
Póki nadzieja tli się w iskierce,
Gdy ta zagaśnie, przymus godzi z losem,
Choć grom straszliwy poszarpał mu serce.
Tym, co Cię kochać będą, szczędź żałoby,
Niech to ostatnie będą łzy, co płyną,
Krzyży na żywe nie stawia się groby,
Bo szczęścia Twego być mogą ruiną.
Tobie iść naprzód gościńcem szerokim,
Posiewać dobro, gdzie można dokoła,
Abyś w świat patrzeć mógł pogodnem okiem
By Ci sumienie nie chmurzyło czoła.
Zapuść zasłonę na to, co minęło,
Kłamliwych uczuć krótkotrwałe życie,
Zacznij je z nowa, by z korzyścią było,
Boś doświadczenia mógł nabyć obficie.
Źródło: Łzy-perły tom 2, Maria Paruszewska, 1912.