Ludomirowi i Stefanii Różyckim, Cezaremu Jellencie i Konstantemu Sarneckiemu.
Dla kogo Bóg stworzył kwiaty!
Dla Was artyści, poeci –
Bo tylko ten z nas bogaty,
Kogo Wasz promień oświeci.
Więc laurem niech ściele drogi,
Kto zajrzał w artyzmu progi
Kto Was zna!
Życie Wasze to sen złoty,
Lecz niewolny od cierpienia –
Ból, zawody i zgryzoty,
Wśród tej pracy bez wytchnienia,
Dzień słoneczny, to znów mglisty,
Oto żywot jest artysty –
Wpośród nas!
I aby ustalić sławę,
Nieraz macie pierś rozdartą,
A w duszy zwątpienie krwawe,
Czy dla nas tak cierpieć warto?
Warto… bo praca to wzniosła,
Co ponad poziom wyrosła,
Jako czar!
Wam wczoraj składano kwiaty,
Za chwile wrażeń jedyne,
Co ducha gdzieś w inne światy –
W rozkoszy wiodą krainę.
Dziś – ślę Wam te rymy skromne,
Kiedyś – imię wiekopomne,
Czeka Was!
Opublikowano w: Łzy-perły
Źródło: Łzy-perły, Maria Paruszewska, 1910.