Mój gołąbek

Mam ja gołąbka niezrównanego,
Choć nie lśni blaskiem śnieżystych piór.
Z pod szat żałobnych jasny wzrok jego
Świeci, jak gwiazda z gradowych chmur.

Piękniej, niż jasna szata wesela
Zdobi go wieczny żałoby strój,
Bo mój gołąbek tkliwie podziela
Moją niedolę i smutek mój.

Nieraz, gdy z oka mego łza spadnie,
A mój gołąbek jest przy mnie tuż,
I jego zaraz smutek owładnie
I długo, długo posępny już.

Kocham go przeto, kocham serdecznie,
Więcej niżeli obłudny świat,
Bo mój gołąbek wierny mi wiecznie,
Nie zna pochlebstwa, fałszu i zdrad.

Świat zaś niedobry pierś mi rozkrwawił,
Zdarł z oczu barwną osłonę złud,
Serce nadziei, wiary pozbawił,
Swojem je tchnieniem ściął w zimny lód!

I dziś już ufać, kochać nie zdoła,
Chyba gołąbka posępnych piór,
Co z pod szat czarnych okiem sokola
Świeci, jak gwiazda z gradowych chmur!

1870

Czytaj dalej: Pragnienia - Maria Mirosława Bartusówna

Źródło: Wiersze liryczne, Maria Bartusówna, 1914.