Czy ty pamiętasz?

Czy ty pamiętasz, jak dziećmi — przebrani
Podczas świąt jakichś za parę górali —
Chyżośmy w gronie rodzinnem pląsali?
Czy ty pamiętasz to, pani?

Na fortepianie grała panna Róża,
A nam kazano polkę tańczyć wkoło.
Jam się bał trochę, ty wznosiłaś czoło,
Dumna, że tańczysz jak duża.

Wszyscy nam wówczas klaskali, — mówiono,
Że z nas prześliczna para i dobrana,
Że gdy wyrośniem na „panią” i „pana”,
Będziemy mężem i żoną.

Tak nam wróżono, lecz się omylili,
Bo się rozeszły dróg naszych koleje,
I dziś ty nie wiesz, co się ze mną dzieje,
Ja nie wiem, gdzieś ty w tej chwili.

Przeszło dzieciństwo i raz jeden potem,
Raz jeden tylko myśmy się spotkali,
Niby dwie łodzie na wzburzonej fali,
Ale na chwilę, przelotem.

A w owej chwili czasu nam nie stało,
By w głosach nuta zadźwięczała czuła,
By nić uczucia z oczu się wysnuła...
Tak, czasu było zamało!

A szkoda! może wróżba to prawdziwa
Była dla przyszłych tych „pani” i „pana”,
Może z nas para byłaby dobrana
I może para szczęśliwa...

Lecz darmo! Dzisiaj w przeszłości otchłani,
Gdy te wspomnienia widzę — wiecznie świeże,
Spytać się tylko dziwna chęć mnie bierze:
Czy ty pamiętasz to, pani?

(1891)

Czytaj dalej: Z rad dla moich synów - Ignacy Baliński