Z rad dla moich synów

I.

Czy z ziarn twych czynów wzejdzie kłos.
Pytanie to daremne:
Tylko „dziś" pewne daje los,
A „jutro" dla nas ciemne.

Lecz by mieć duch bez troski skaz,
Nie znać, co niepokoje,
Postępuj tak, byś w każdy czas
Mógł rzec: — „Zrobiłem swoje!”

II.

Chcesz być czymś w życiu, to się ucz,
Abyś nie zginął w tłumie;
Nauka — do potęgi klucz,
W tym moc, co więcej umie.

I zważ, nie popchną tego wstecz,
Ani pochłoną fale,
Kto umie choćby jedną rzecz,
Lecz umie doskonale.

III.

Trzeba przebojem w życiu iść
Wśród przeciwności wielu.
Opada marnie chwiejny liść,
A strzała sięga celu.

Lecz wśród życiowych krocząc kniej,
W zdarzeniu czy potrzebie,
Dla drugich zawsze serce miej,
Nie żałuj tylko siebie!

IV.

Szczęście — to nieuchwytny ptak,
Gdy je dla siebie łowią,.
Złocisty często mija szlak,
Nad chatą wzlata wdowią.

Lecz choćby Los czy Ból cię zmógł,
Czy pochód Zła zwycięski,
Pomnij: najwyższym sędzią — Bóg
I gorszy grzech od klęski.

1907

Czytaj dalej: Wiara - Ignacy Baliński