Nasze hieroglify

By tre­ści na­szych go­dzin
Nie po­znał byle jaki,
Na ścien­nym ka­len­da­rzu
Kre­śli­my róż­ne zna­ki.

Ko­cha­my ten rap­tu­larz
O tre­ści tak nie­ja­snej,
Gdzie chwi­la zła czy do­bra
Ma swój hie­ro­glif wła­sny.

Co zna­czą owe zna­ki
Nikt z lu­dzi nie od­czy­ta,
Lecz dla nas w nich się kry­je
Moc wspo­mnień nie­spo­ży­ta.

Pa­mię­tasz wzlot eks­ta­zy,
Gdy szczę­ście było ze mną?
Po­wia­da o tem gwiaz­da
Le­cą­ca w prze­paść ciem­ną.

Pa­mię­tasz mo­ment zdra­dy
Gdy wszyst­ko w nas pła­ka­ło?
Po­wia­da o tym ser­ce
Prze­szy­te ostrą strza­łą.

Pa­mię­tasz noc roz­sta­nia,
Gdym wło­sy rwał w bez­si­le?
Po­wia­da o tym krzy­żyk
Drew­nia­ny na mo­gi­le.

Więc cho­ciaż los okrut­ny
Ślad wszel­ki po nas zwie­je,
Żyć będą w hie­ro­gli­fach
Mi­ło­ści na­szej dzie­je.

Czy­taj da­lej: Chciałbym mieć mały sklepik z zabawkami – Henryk Zbierzchowski

Źró­dło: Ogród Życia, Hen­ryk Zbierz­chow­ski, 1935.