Gdzie się zwrócę, idzie za mną
Ciemność straszna, nieprzebyta,
Od tej chwili — gdy mi zorza
Cudnych oczu twych nie świta...
Nie doznaję już niestety!
Tajemniczej gwiazd tych mocy —
Przepaść leży u stóp moich,
Przyjmij mnie odwieczna nocy!