Małgorzata Musierowicz jest znana przede wszystkim jako twórczyni cyklu „Jeżycjada”, którego tytuł pochodzi pochodzi od poznańskiej dzielnicy Jeżyce. Jego piątą częścią jest wydany w roku 1986 roku tom „Opium w rosole”. Opowiada on o losach nastoletniej Kreski i sześcioletniej Genowefy, które spotykają się przypadkiem, kiedy dziewczynka zaczyna wpraszać się na obiady u obcych jej osób.
„Opium w rosole” to historia zupełnie zagubionej w nowym środowisku nastolatki. Kreska musi się przeprowadzić z Wrocławia do Poznania, zamieszkać u dziadka i zacząć uczęszczać do nowego liceum, a to ze względu na to, że jej rodzice (najprawdopodobniej) z powodów politycznych zostali internowani z kraju. W nowym miejscu czuje się obco, na dodatek bez wzajemności zakochuje się w Maćku Ogorzałce. On uważa Kreskę za osobę pozbawioną romantyzmu, który sam bardzo ceni.
Historia Kreski i Genowefy jest skomplikowana, niepozbawiona pewnych napięć i dramatycznych wydarzeń, kiedy na jaw wychodzi prawdziwa tożsamość małej dziewczynki - okazuje się ona córką wychowawczyni Kreski, Ewy Jedwabińskiej, ma na imię Aurelia. Jednak w powieści opisano wiele innych ciekawych wydarzeń, takich jak na przykład nieudana randka Maćka i Kreski w operze.
Maciej kupił bilety do opery, ponieważ chciał ponownie spotkać piękną dziewczynę, w związku z tym kupił miejsca tuż obok tych, które ona wybrała. Z rozpędu kupił jednak aż dwa bilety, gdyż zapomniał, że jego brat nie da rady z nim pójść. W związku z tym zbiegiem okoliczności, poprosił o towarzystwo zakochaną w nim Kreskę, której akurat udzielał korepetycje z matematyki. Zauroczona Kreska zgodziła się, jednak wyobrażając sobie ich spotkanie jako coś w rodzaju randki. Ubrała się zatem w elegancką i romantyczną sukienkę. Była bardzo zdziwiona, kiedy okazało się, że Maciej w operze szukał pięknej Matyldy. Ona z kolei przyszła na przedstawienie z małą Genowefą. Podekscytowany Maciek całkowicie zignorował Kreskę i kazał jej się zamienić miejscami, by sam mógł usiąść obok Matyldy. Kiedy w trakcie przedstawienia jego towarzyszka zemdlała, Maciej wyszedł z nią, nie troszcząc się o Kreskę, ani o to, że zabiera ich wspólny numerek do szatni. Był to moment, w którym Kreska poczuła się przez Macieja oszukana i wykorzystana, a na dodatek zostawiono jej pod opieką obce dziecko. Genowefa uznała zaś, że to idealny moment, by wywołać zamieszanie, macając łysinę pana dyrygenta. Z tego powodu Kreska musiała wyprowadzić ją z widowni i ukryć w toalecie. W jednej chwili spadło na nią bardzo wiele trudności, których się nie spodziewała, czuła bowiem, że idzie z Maćkiem na randkę, a spotkało ją ogromne rozczarowanie. Wydarzenie to jednak uprzytomniło jej, czym tak naprawdę była w oczach chłopaka i praktycznie wyleczyło ją to z zadurzenia.
Wizyta w operze to bardzo ciekawe wydarzenie, ustawia bowiem całą dynamikę między bohaterami powieści. W pełni pokazuje romantyczną naturę Kreski, jej oddanie Maćkowi i zaangażowanie się w relację z nim, a także jej odpowiedzialność wobec innych - mimo złamanego serca, nie zostawiła obcego dziecka bez opieki i zajęła się Genowefą, biorąc za nią odpowiedzialność. To wydarzenie pokazuje też zaślepienie i egoizm Maćka zafascynowanego piękną nieznajomą i całkowicie pomijającego Kreskę - była dla niego jedynie koleżanką. Autorka znalazła tu nawet miejsce na elementy komiczne w postaci Genowefy i pana dyrygenta.
Aktualizacja: 2024-10-28 13:14:07.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.