Powieść Łukasza Wierzbickiego, pt. Dziadek i niedźwiadek to niesamowita historia oparta na faktach. Opisuje ona wydarzenia z czasów II wojny światowej, kiedy to jeden z polskich oddziałów wojska walczącego zagranicą, w swoje szeregi wciągnął... niedźwiedzia. W powieści mamy do czynienia z wieloma postaciami historycznymi.
Spis treści
Główny bohater powieści. Był misiem, który w dzieciństwie został ofiarowany polskim żołnierzom w Persji, a ci postanowili go przygarnąć i wychować po swojemu. Opiekowali się nim, bawili się z nim i starali się zadbać o wszystkie jego potrzeby, a on odwdzięczał się im poprawianiem humoru, najszczerszą wdzięcznością, a także pomocą na froncie. Był bardzo inteligentnym i empatycznym zwierzęciem. Szybko się uczył. Był bardzo przywiązany do swoim towarzyszy i opiekunów. Przywykł do żołnierskiego trybu życia i sam stał się żołnierzem. Ostatnie lata swojego życia spędził w edynburskim ogrodzie zoologicznym, gdzie miał bardzo dobre warunki życia i był odwiedzany przez swoich dawnych kompanów z czasów wojennych.
Jeden z żołnierzy armii generała Władysława Andersa. Na początku przeciwny zabraniu ze sobą niedźwiedzia, ponieważ uważał, że wojsko to nie miejsce dla zwierząt. Z czasem jednak dał się przekonać i stał się jednym z najgorliwszych przyjaciół i opiekunów niedźwiedzia Wojtka.
Żołnierz, który nakarmił przypadkowego perskiego chłopca herbatnikami, za co ten odwdzięczył mu się dziwnym zawiniątkiem. Zawiniątko owo okazało się być właśnie małym i bezbronnym niedźwiedziątkiem, które wzruszyło mężczyznę na tyle, że postanowił wziąć je ze sobą i przekonać do tego resztę żołnierzy.
Postać historyczna. Jeden z najważniejszych dowódców polskich okresu II wojny światowej. Zasłynął zwłaszcza poprowadzeniem wielkiej armii żołnierzy i cywili polskiego pochodzenia, którzy zostali zwolnieni z łagrów i obozów pracy na terenie ZSRR. Dowodził w bitwie pod Monte Cassino. Zarówno w czasie wojny, jak i wiele lat po niej wzbudzał wiele kontrowersji swoimi wypowiedziami i decyzjami. Bardzo zżyty ze swoimi żołnierzami, czuł się z nimi jednością. Po wojnie osobiście podziękował za służbę wojskową również niedźwiedziowi Wojtkowi.
Jeden z najwyższych rangą dowódców oddziału Wojtka. Od początku dosyć pobłażliwie traktował obecność pociesznego niedźwiedzia w swoim oddziale. Z czasem również się do niego przywiązał i chętnie się z nim bawił, uczył go tańca albo wdawał się z nim w udawane walki bokserskie. Dobry dla swoich żołnierzy.
Aktualizacja: 2024-06-19 13:13:50.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.