Niedźwiadek Wojtek jest głównym bohaterem powieści Łukasza Wierzbickiego, pt. Dziadek i Niedźwiadek. Jest to historyczna postać.Jeden z oddziałów armii generała Władysława Andersa w czasie II wojny światowej rzeczywiście wciągnął w swoje szeregi prawdziwego niedźwiedzia, którego żołnierze wychowywali od małego. O tak niezwykłych wydarzeniach należy pamiętać, zwłaszcza, że Wojtek okazał się naprawdę bardzo dobrym żołnierzem.
Tytułowego niedźwiadka poznajemy w momencie, kiedy był jeszcze bardzo mały. W niewytłumaczalnych okolicznościach znalazł się w posiadaniu perskiego chłopca. Ten pewnego dnia w 1942 roku napotkał oddział odpoczywających żołnierzy polskich. Nakarmili go herbatnikami, a on w podzięce ofiarował im zawiniątko z małym misiem i zbiegł, zanim mężczyźni zdążyli się zorientować, co tak naprawdę jest prezentem. Mały miś był wówczas bardzo osłabiony, ale kiedy otrzymał od żołnierzy solidną dawkę mleka, stał się pobudzony, a jego dezorientacja ustąpiła ciekawości nową sytuacją.
Niedźwiadek został przetransportowany do bazy wojskowej, gdzie po zażyciu należytego odpoczynku, zaczął się zachowywać jak przystało na stworzenie w bardzo młodym wieku. Był głośny, wymagał ciągłej opieki i uwagi, rozrabiał i stawał się dla wszystkich nieskończonym źródłem pozytywnych wrażeń i dobrego humoru. Wówczas właśnie zdecydowano się zatrzymać go w jednostce i nadać mu imię Wojciech, zdrobniale Wojtek, jako właśnie ten, który potrafił się cieszyć i cieszyć innych nawet w momencie wojny.
Zdolność niedźwiadka Wojtka do rozweselania innych okazała się bardzo przydatna. Znalazła swoje zastosowanie choćby w sytuacji, kiedy żołnierze odwiedzili okoliczny szpital dla dzieci, który zaopatrywali w żywność i lekarstwa. Personel i pacjenci byli bardzo przygnębieni sytuacją podopiecznych, jednak odwiedziny oswojonego, przyjaznego misia, którego można było pogłaskać i z którym można się było pobawić, zadziałał kojąco zarówno na dzieci, jak i na dorosłych.
Gdy Wojtek dorósł, zaczął wyglądać groźniej i nie kojarzył się już jednoznacznie z maskotką oddziału. Nigdy nie stwarzał zagrożenia dla swoich towarzyszy, jednak jego wygląd mógł budzić strach. Okazał się bardzo inteligentnym zwierzęciem, co pokazał choćby w momencie, kiedy obserwował żołnierzy pracujących przy rozładunku broni i amunicji. Po jakimś czasie dołączył do nich i ku zaskoczeniu wszystkich przenosił ciężkie skrzynie dokładnie tam, gdzie było ich miejsce, odciążając tym samym kolegów.
Historia Wojtka to jedyna w swoim rodzaju opowieść o tym, że powiedzenie, by nie oceniać książki po okładce, nie dotyczy wyłącznie ludzi. Niedźwiadek, mimo że był dzikim zwierzęciem, okazał się pracowitym żołnierzem i niezastąpionym kompanem.
Aktualizacja: 2024-06-04 09:35:55.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.