Władca Kornwalii, król Marek, to jednocześnie mąż Izoldy Jasnowłosej oraz stryj Tristana. W utworze przypada mu rola zdradzonego męża, ale też wzoru miłosiernego władcy. Mocno kochający zarówno żonę jak i swojego wasala, Marek początkowo nie daje wiary ich romansowi. Dopiero namówiony przez nienawistnych Tristanowi baronów, odkrywa zdradę najbliższych. Wówczas skazuje parę na śmierć. Zarazem to z jego polecenia, po śmierci Tristan i Izolda spoczywają razem, połączeni krzewem głogu.
Marek jest królem Kornwalii, bratem matki Tristana, Blancheflor oraz wiernym druhem jego ojca Riwalena. To czyni go stryjem tytułowego bohatera, którego kochał jak rodzonego syna. Tym bardziej dotknęła go więc zdrada, jakiej Tristan dopuścił się z ukochaną żoną króla Marka — Izoldą Jasnowłosą.
Marek był monarchą dobrym i sprawiedliwym. Niezwykle kochał zarówno Tristana, jak i Izoldę, dlatego nie dawał wiary w doniesienia baronów o ich romansie. Jednak kiedy na własne oczy przekonał się o zdradzie, której kochankowie dopuścili się względem niego, od razu skazał ich na śmierć. Surowa sprawiedliwość króla Marka w ostatnim momencie wydała jednak Izoldę nie katu, a trędowatym na poniewierkę. Granicząca z okrucieństwem kara wynikała z potrzeby dbania o majestat władcy. Mimo tej stanowczości król potrafił jednak przebaczać. Szybko zapomniał kochankom ich winę, gdy odnalazł ich śpiących w lesie moreńskim. Miecz, jaki trzymali między sobą, był dla niego dowodem czystości intencji. Ta szlachetność wzbudziła potem w Tristanie wątpliwości, co do własnego postępowania.
Po śmierci Tristana i Izoldy król przewiózł ich ciała do Tyntagielu. Pochował oboje w oddzielnych grobach, które wkrótce połączył krzew głogu. Po trzech próbach wyplenienia go Marek nakazał pozostawić roślinę. Widział w niej zapewne znak przekraczającej śmierć miłości kochanków. Jego gest wobec ludzi tak mocno go krzywdzących mówi wiele o samym władcy.
Król Marek jest przede wszystkim parenetycznym modelem dobrego króla. Reprezentuje majestat władzy, a zarazem wykazuje się sprawiedliwością i litością wobec krzywdzącej go pary kochanków. To, że niejako stanowi trzecią osobę dramatu miłosnego jest mu często zapominane. Musiał niezwykle cierpieć z powodu zdrady swoich najbliższych. Marek przezwycięża jednak własną krzywdę w imię miłości do Tristana i Izoldy. Ostatecznie okazuje się najszlachetniejszy z nich wszystkich — zdolny przebaczać i zachować godność mimo upokorzenia rolą zdradzanego męża.
Aktualizacja: 2024-07-31 16:38:12.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.