Autor Inny
Autorką charakterystyki jest: Marta Grandke.

„Ania z Zielonego Wzgórza” autorstwa Lucy Maud Montgomery to jedna z najbardziej znanych powieści literatury młodzieżowej. Główna i tytułowa bohaterka to na początku jedenastoletnia dziewczynka, ale czytelnik książki ma okazję obserwować, jak Ania Shirley dorasta z każdym kolejnym rozdziałem. Dziewczynka zdecydowanie wyróżnia się na tle swoich rówieśników, a jej przybycie jest dla mieszkańców Zielonego Wzgórza prawdziwą, życiową rewolucją pod każdym względem.

Charakterystyka Ani Shirley

Gdy Ania Shirley przybywa na Zielone Wzgórze, ma zaledwie jedenaście lat. Wszyscy opisują ją jako chude dziecko z włosami rudymi jak marchewka. Ania przez pewien czas przebywała w Domu Sierot, gdzie warunki życia nie były zbyt dobre, co z pewnością odbiło się na jej wyglądzie. Dziewczynka urodziła się w Bolingbroke w Nowej Szkocji. Jej rodzice, czyli Walter i Berta Shirleyowie, zmarli krótko po narodzinach dziewczynki. Od tego momentu Ania trafiała pod opiekę różnych ludzi, często musiała za nią odpłacić ciężką pracą czy opieką nad dziećmi. Gdy dowiedziała się od pani Spencer, że Mateusz i Maryla chcą ją adoptować, bardzo się cieszyła. Początkowo nie wiedziała, że to pomyłka, a rodzeństwo chciało przygarnąć do pomocy chłopca.

Ania swoje rude, falujące włosy zazwyczaj zaplatała w dwa warkocze. Miała drobną, bladą, chudą i piegowatą twarz. Jej oczy były zielonoszare, a podbródek spiczasty. Kolor oczu zmieniał się w zależności od padającego na nie światła. Miały one bardzo mądry i pełen życia wyraz, a jej usta świadczyły o wrodzonej słodyczy. Czoło miała szerokie i rozumne, a głos dźwięczny i przyjemny. Mimo to Ania nie akceptowała tego, jak wygląda i nieustannie fantazjowała o tym, że pewnego dnia jej wygląd mógłby się zmienić. Pragnęła bowiem mieć czarne włosy. Sądziła, że osoby z rudymi włosami nie mogą być w życiu szczęśliwe. Piegi także jej się nie podobały. Ania bardzo boleśnie przeżyła fakt, że pani Linde skrytykowała jej wygląd i nakrzyczała na kobietę, za co musiała potem przeprosić. Początkowo była bowiem bardzo impulsywną dziewczynką i kierowały nią gwałtowne emocje. Dorastanie zmieniło jednak Anię i w wieku piętnastu lat była bardzo zgrabną i uroczą panną. Miała poważne spojrzenie, dumną postawę i mądre czoło. Jej sylwetka była smukła.

Charakter Ani Shirley według niektórych osób, takich jak pani Małgorzata Linde, pozostawał wiele do życzenia. Nie miała gdzie nabrać ogłady i ułożenia, a ponadto okazała się być bardzo żywiołowym i energicznym dzieckiem. Łatwo ogarniały ją silne emocje, takie jak gniew, wzruszenie czy zachwyt, wszystko przeżywała niezwykle intensywnie. Na szczególną uwagę zasługiwała jej niezwykle bujna wyobraźnia. Ania często pogrążała się w fantazjach, które nie miały nic wspólnego z rzeczywistością, za to odciągały ją od przykrych wydarzeń w życiu. Dziewczynka łatwo też popadała w zamyślenie. W swoim otoczeniu szukała piękna i uwielbiała nadawać wszystkiemu poetyckie nazwy, jak w przypadku wiśni rosnącej pod jej oknem, która została nazwana Królową Śniegu. Inne nazwy jej autorstwa to Aleja Zakochanych, Jezioro Lśniących Wód czy Las Duchów.

Ania ze wszystkich sił pragnęła, by jej życie stało się bardziej romantyczne. Z tego względu fantazjowała o tym, że nazywa się Kordelia, co było według niej lepszym imieniem niż pospolita Ania. W dzieciństwie zdarzało jej się wymyślać sobie przyjaciółki, których brakowało jej bardzo. Bogate, pełne szczegółów historie o pięknych miejscach i dobrych ludziach pomagały jej przetrwać wielokrotnie trudne czasy w jej życiu, kiedy to na przykład pracowała ponad siły u kolejnych opiekunów. Czasami wpadała przez to w tarapaty, bo zamyślała się w ten sposób podczas wykonywania powierzonych jej obowiązków.

Mimo tych tendencji Ania wykazywała się też sumiennością, zręcznością i pracowitością. Od dziecka przyzwyczajona była do wykonywania wielu prac w domu i nie stanowiły one dla niej problemu. Była sprawna i posłuszna, chętnie pomagała innym i szybko uczyła się nowych rzeczy. Miała jednak pewną skłonność do przesady, a wszystkie swoje stany emocjonalne chętnie wyolbrzymiała i przeżywała bardzo intensywnie czy wręcz nieadekwatnie do tego, co faktycznie się wydarzyło. Smutek był dla niej prawdziwą otchłanią rozpaczy, a jej radość nie miała granic, podobnie okazywany przez nią zachwyt. Nawet niewielkie przyjemności były w stanie ją prawdziwie i głęboko uszczęśliwić, zachwycały ją też najprostsze rzeczy. 

Informacja, że Cuthbertowie chcieli chłopca, a nie ją, doprowadziła Anię do głębokiej rozpaczy. Przez całe swoje życie czuła się bowiem niechciana i niekochana, a Zielone Wzgórze miało być jej pierwszym prawdziwym domem. Dlatego też wahanie Maryli dotyczące tego, czy powinna z nimi zostać, stało się dla Ani prawdziwą torturą. Ostatecznie dołączyła do rodziny Cuthbertów, a to ją dogłębnie uszczęśliwiło i była za tę szansę ogromnie wdzięczna. Dało jej to poczucie bezpieczeństwa i pewności. Przestała być dziewczynką znikąd, a zaczęła przynależeć do Zielonego Wzgórza i jego mieszkańców.

Pobyt w Avonlea dał jej też szansę zdobycia prawdziwej przyjaciółki, czyli Diany Barry. Dziewczęta szybko stały się nierozłączne i dzieliły się ze sobą wszystkim. Ania miała też inne koleżanki, z którymi spędzała czas. Weszła jednak w konflikt z Gilbertem Blythe, który nazwał ją „Marchewką” i miała przez to wiele powodów. Ostatecznie jednak pogodziła się z nim i stała się jego przyjaciółką.

Temperament Ani bywał wybuchowy, o czym mogła się przekonać między innymi pani Małgorzata Linde, gdy raz skrytykowała wygląd dziewczynki. Z trudem panowała ona początkowo nad swoimi emocjami, ale z czasem stała się spokojniejsza i pewniejsza siebie, przestała zatem wybuchać emocjami tak gwałtownie. Była dobrze wychowaną młodą dziewczyną, nie utraciła jednak swojej bogatej wyobraźni. Była też pamiętliwa, przez wiele lat nie zapomniała przykrości, jaką wyrządził jej Gilbert Blythe i nie potrafiła mu wybaczyć, zamiast tego rywalizowała z nim pod względem wyników w nauce. Dopiero po wielu latach zdołała zapomnieć krzywdy, jakie jej wyrządził.

Ania była zatem osobą z bujną fantazją i łatwo się zamyśliła, ale jej inną cechą była też gadatliwość. Gdy znalazła rozmówcę, potrafiła go dosłownie zalać potokiem wymowy. Dzieliła się wszystkim, co było dla niej szczególnie ważne, dobrze dogadywała się więc z Mateuszem, który był małomówny i po prostu jej słuchał. Ania bardzo przywiązała się do rodzeństwa Cuthbertów, zawsze była im wdzięczna za opiekę i bardzo boleśnie przeżyła śmierć Mateusza. Poświęciła się też dla niedomagającej Maryli i zamiast iść na studia, przyjęła posadę nauczycielki w Avonlea, by pomóc starszej kobiecie w utrzymaniu Zielonego Wzgórza.

Ania była bardzo ambitna, przez długi czas przygotowywała się do seminarium, a tam bardzo dobrze wykorzystała swoją szansę i zdobyła stypendium. Miała świetnie wyniki w nauce i ze studiów zrezygnowała jedynie z wyższej konieczności, jaką była pomoc Maryli. Potrafiła się zatem poświęcić dla swoich bliskich. Była dobrą, mądrą i przede wszystkim niezwykle wrażliwą osobą.


Przeczytaj także: Mateusz Cuthbert - charakterystyka

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.