Jaką rolę odegrały „książki zbójeckie” formujące duchową osobowość bohatera czwartej części Dziadów?

Autorką opracowania jest: Marta Grandke.

„Dziady” to jedna z najważniejszych pozycji w polskim kanonie lektur. To dramat romantyczny, którego autorem jest wieszcz narodowy, czyli Adam Mickiewicz. Opowiada on o zmaganiach Polaków pod zaborami i przedstawia ideę mesjanizmu polskiego, która miała wyjaśniać, dlaczego to akurat Polska cierpi z powodu rozbiorów i w jaki sposób jej poświęcenie wpływa na losy świata. Oprócz tego Mickiewicz nakreślił w dramacie portret bohatera romantycznego czyli Gustawa-Konrada. To pokazuje, jak wówczas postrzegano wówczas tego typu postaci. Ważną częścią rozwoju jego osobowości są tak zwane księgi zbójeckie, które pojawiają się w czwartej części dzieła.

Księgi zbójeckie to specjalne określenie, jakiego Mickiewicz używał w stosunku do wybranych dzieł literackich. Były to książki, które w jego przekonaniu wprowadzały czytelnika w świat marzeń i sferę fantazji. To właśnie przez to miały zbójecki i niekorzystny wpływ na jego osobowość, czego przykładem miał być właśnie Gustaw. Ten odnosi się przede wszystkim dzieła z okresu wczesnego romantyzmu czy też etapu znanego jako Sturm und Drang (okres Burzy i naporu). Należą do nich na przykład „Cierpienia młodego Wertera” Goethego czy „Zbójcy” Schillera. To właśnie te teksty miał czytać Gustaw i to one uformowały jego osobowość. Nie jest to jednak zależność widoczna jedynie w epoce romantyzmu. Pod wpływem książek zbójeckich pozostają też bohaterowie z „Don Kichota” czy „Nad Niemnem”.

Książki zbójeckie miały ogromny wpływ na Gustawa z „Dziadów”. Były jego lekturą w okresie młodości, kiedy człowiek łatwo przyswaja wszelkie idee i ulega wpływom. Sam zaś Gustaw z IV części Dziadów to postać stworzona na podstawie takich bohaterów, jak ci znani z prozy Wertera. To nieszczęśliwy kochanek bez herbu i właściwego urodzenia, który nie może zdobyć swojej ukochanej. Lektura dzieł romantyków kształtuje jego rozumienie miłości i świata. Jest zakochany bez pamięci i bez względu na wszelkie przeszkody, jakie niesie ze sobą to uczucie. Nie jest w stanie zapomnieć o swojej ukochanej, nieustannie cierpi z powodu jej nieobecności, a jej związanie się z kimś innym jest dla niego prawdziwą, życiową tragedią. Oprócz tego Gustaw pielęgnuje w duszy wyidealizowany wizerunek kobiety, w której się zakochał, który zapewne niewiele ma ostatecznie wspólnego z prawdziwą osobą. Tymczasem dla jego ukochanej liczy się raczej pozycja społeczna i status materialny jej partnera, zatem to właśnie te aspekty kierują nią, gdy wychodzi za mąż. Dla Gustawa to prawdziwa tragedia, ale jest to też typowo romantyczne przeżycie.

Zaczytywanie się księgami zbójeckimi ma też inne konsekwencje. W obliczu zawiedzionej i niespełnionej miłości bohaterowie tacy jak Werter decydowali się na samobójstwo. W ich ślady poszedł też Gustaw. Nie był gotów przepracować swojego cierpienia i ułożyć życia na nowo. Wraz z utratą szansy na poślubienie ukochanej, stracił też nadzieję na przyszłość i nie widział już w niej niczego, na co warto było czekać.

Gustaw oskarża księgi zbójeckie o to, że to one odebrały mu perspektywy w życiu i to już w okresie wczesnej młodości. Określa je mianem „nieba i tortur”, wskazując na to, że z jednej strony były dla niego wspaniałym doświadczeniem, a z drugiej negatywnie wpłynęły na jego osobowość. Zainspirowały go do szukania wyidealizowanej kochanki, ale potem bohater zderzył się z rzeczywistością, która nie była tak romantyczna. Nie potrafił sobie poradzić z tym rozczarowaniem, co zakończyło się dla niego targnięciem się na własne życie.


Przeczytaj także: Widok gór ze stepów Kozłowa interpretacja

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.