Wolność – dar, ale również odpowiedzialność. W pracy odwołaj się do: wybranej lektury obowiązkowej, innego utworu literackiego oraz wybranych kontekstów.

Autor Biblia
Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Wolność - słowo odmieniane przez wszystkie przypadki. Idea, za którą ginęły pokolenia, a filozofowie rwali sobie nawzajem włosy z siwych bród. Jej wydźwięk w historii, kulturze i współczesnej debacie publicznej wskazuje na rangę, z jaką traktujemy owo zagadnienie. Wolność jest dla człowieka zwyczajnie ważna, pragnie osiągnąć ten stan. Jest ona wielkim darem złożonym w nasze niegodne ręce. Jednak, jak mawiał wuj pewnej znanej ikonu popkultury, wielka moc to wielka odpowiedzialność. Z wolnością możemy powiedzieć podobnie - daje ona wiele możliwości, zarazem jednak stawia przed nami ogromną ilość obowiązków. Ludzkość doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ponieważ wielokrotnie analizowała w swoich tekstach kultury to zagadnienie. Praca ta będzie bazowała na dwóch z nich, stając po stronie wyżej przytoczonej myśli. Będą to: „Statek pijany” Arthura Rimbauda oraz „Dziady cz. III” Adama Mickiewicza. Dodatkowo przytoczony zostanie biblijny motyw grzechu pierworodnego.

Arthur Rimbaud, pisząc wiersz o statku, który urwał się z cum, nakreślił niejako przewspaniałą wizję wolności. Oto bowiem prosty „dźwigacz zbóż flamandzkich” doświadcza przecudownego świata morskich dziwów. Niejako ożywiony na potrzeby występowania w formie podmiotu lirycznego statek opowiada o rzeczach, których ludzkie oko nigdy nie widziało. Przetrwał straszne sztormy, oglądał noce skąpane w bajecznych promieniach księżyca. Wspomina tajemnicze morza, potworne i zarazem majestatyczne. Wszystko to zapewniła mu wolność, zupełnie przypadkowa.

Nie ulega wątpliwości, że była ona wspaniałym darem. Zwyczajny statek towarowy doświadczył cudów, których nie powinien. Oczywiście w okręcie od razu rozpoznajemy człowieka, zaś w tajemniczym morzu otaczający nas świat. Tym samym wiersz Rimbauda staje się na początku niejako zachętą do poszukiwania wolności. Wszak może nam ona zapewnić przygody, które doświadczył statek z wiersza. Istotnie bowiem, możliwość zejścia z utartej ścieżki i wytyczenia nowych szlaków swojego życia daje ogromne, czasami straszne a czasami cudowne, możliwości.

Zauważmy jednak, że ostatecznie ta wolność staje się dla podmiotu lirycznego nużąca. Z biegiem czasu statek zaczyna wręcz marzyć o zatonięciu. Powodem jest tęsknota za portami Europy - miejscem, skąd zabrała go wolność. Może to dziwić, że od cudów morza woli błotnistą kałużę, nad którą bawią się dzieci. Musimy jednak pamiętać, że z obrazem statku i morza kryje się prawda o ludzkim życiu. Chociaż doświadczamy uroków wolności i dzięki niej poznajemy świat, zawsze mamy jakieś miejsce pochodzenia. Do niego pragniemy wrócić, ponieważ stanowi punkt na oceanie nieskończonych możliwości. Tymczasem wolność to chaotyczna tułaczka, jeżeli jest pozbawiona celu. Statek na swój sposób dręczyła tęsknota, jednak możemy też dojrzeć tutaj pragnienie stabilizacji, celu. Tym samym Arthur Rimbaud, nawet jeżeli nie zrobił tego poprzez własny życiorys, wyraził w swoim wierszu potrzebę życiowej celowości - inaczej wolność staje się tylko bezładnym dryfowaniem.

Podobną myśl skierował do swojego czytelnika Adam Mickiewicz w swoich „Dziadach”. Pogłębił ją jednak, wskazując, iż wolność ludzka wymaga od niego odpowiedzialnego wyboru swojego celu. Wyraża to doskonale ostatnia kwestia Ducha z Prologu. Więzień zastanawia się w nim nad naturą snu, dociekając zarazem leżącego poza nim marzenia - czegoś, co filozofowie nazwaliby ideą. Przeżywa przy tym męki swojego uwięzienia. Są to jednak cierpienia duszy i umysłu.

Więzień bowiem zdaje sobie sprawę z bycia śpiewakiem - poetą zdolnym do podźwignięcia narodowego ducha. Zamknięty, a wkrótce potem wywieziony na Sybir nie będzie mógł walczyć o naród tą jedyną bronią, którą ma. Jego pieśni są skomponowane dla polskiej duszy i oderwane od niej, będą niezrozumiałe. Mimo to postanawia zostać wieszczem-buntownikiem, co przypieczętowuje, pisząc na ścianie znamienne słowa o śmierci Gustawa i narodzinach Konrada. Duch wskazuje następnie, że człowiek swoją myślą może podźwigać i obalać trony. Co ważniejsze, może nią uderzyć w niebo, albo piekło. Oznacza to, że ludzka wolna wola to potęga wpływająca na rzeczywistość. Zarazem jednak ma ciężar moralny, może być wykorzystana dobrze lub źle.

Konrad bardzo szybko pokaże to na własnym przykładzie. W Wielkiej improwizacji stoczy z Bogiem straszliwy bój na słowa i uczucia. Jest wolny, więc może to zrobić. Bunt to odwieczny przejaw własnego zdania. Konrad początkowo podnosi go nawet w szczytnym celu - dobrobytu swojego narodu. Szybko jednak przeradza się on w butne manifestowanie własnej potęgi twórczej i chęć kreowania, nie zaś prowadzenia ojczyzny ku szczęściu. Konrad używa więc wolności, ma jasny cel, jednak jego poczynania są złe. Za możliwościami kryje się bowiem zawsze groza niewłaściwego wyboru. Potrzeba jest więc odpowiedzialnego i moralnego korzystania z wolności, nie zaś zachłyśnięcia się nią. Nawet w szczytnym celu.

Najstraszniejszym zaś ciężarem wolności jest konsekwencja. Mogąc decydować o swoim postępowaniu, nieodwracalnie zmieniamy rzeczywistość i musimy potem się z tym mierzyć. Biblijny motyw grzechu pierworodnego to doskonały przykład przestrogi przed konsekwencjami własnych czynów. Adam i Ewa zostali stworzeni „na obraz i podobieństwo Boga”. Oznacza to, że posiadali wolną wolę. W ramach swojej ludzkiej natury dostali więc wolność wyboru, a przy tym przestrogę od postępowania niezgodnie z nakazem Boga - czyli źle. Zwiedzeni przez szatana zjedli owoc poznania dobra i zła, sprzeniewierzając się tym samym Stwórcy. Wygnano ich za to z raju, aby wiedli życie pełne znoju. Czyn miał więc konsekwencje. Dokładnie zaś wybranie zła miało swoje skutki. Tym samym wolność ma swoje konsekwencje. Warto więc korzystać z niej rozważnie.

Nie ulega wątpliwości, że możliwość dokonywania świadomych wyborów życiowych to ogromny dar. Musimy jednak pamiętać, że nie żyjemy w próżni. Każdy nasz czyn ma swoje konsekwencje. Wolność, która nam na nie pozwala, powinna więc być wykorzystywana w dobrym celu i rozsądnie. Inaczej będzie tylko samowolką lub dryfowaniem po morzu świata, marnującym danym nam na nim czas.


Przeczytaj także: Motyw cierpienia niezawinionego. Omów zagadnienie na podstawie znanych Ci fragmentów Księgi Hioba. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.