Dobro i zło – ich pochodzenie i miejsce w świecie. Omów zagadnienie na podstawie znanych Ci fragmentów Księgi Rodzaju. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Autor Biblia
Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Dualistyczny wymiar moralności, rozpięty między dobrem i złem, leży u podstaw nauk etycznych. Zarazem jednak nie stanowią tak prostego zagadnienia, jak mogłoby się wydawać. Jeżeli bowiem zadamy pytanie o pochodzenie zarówno zła jak i dobra, nawet największego myśliciela może czekać konsternacja. Odpowiedzi udzielić może za to religia, ponieważ sięga ponad rozumowe pojmowanie. Dualizm dobra i zła ma szczególne znaczenie dla chrześcijaństwa. Religia ta tłumaczy istnienie obu zjawisk wolą Boga. Dobre jest mianowicie wszystko to, co jest przez Niego stworzone, złem możemy zaś nazwać każdy przejaw nieposłuszeństwa Jego woli. Jako że istnieje jedynie to, co stworzył Bóg, zło jest więc nicością, zaś dobro bytem. Udowodnienie takiego rozumienia wyżej omawianego zagadnienia wymaga jednak zaczerpnięcia nie tylko z Biblii. Dlatego też, prócz Księgi Rodzaju, w poniższej pracy zostanie również wykorzystane „Jądro Ciemności” Josepha Conrada.

Księga Rodzaju rozpoczyna się od opisu stworzenia świata. Bóg czyni go w sześć dni, siódmego zaś odpoczywając. Jego dzieło ma wymiar porządkujący, nadający przyszły, harmonijny kształt całego stworzenia. Dla naszego rozważania ważne jest jednak to, co było potem i przedtem. Dokładnie zaś, czego nie było. Jeżeli bowiem Bóg stworzył świat, to w rzeczywistości dał początek bytowi. Przed Jego „Niech się stanie” nie było nic. Grecy nazwaliby to niebytem, idąc za Heraklitem z Efezu.

Tak więc wszystko, co istnieje to dzieło Boga. Czas, przestrzeń, elementarne zasady fizyki kwantowej i sama koncepcja istnienia. Bóg dał temu początek. Zarazem kiedy kolejne elementy świata są powoływane do istnienia, Biblia mówi: „A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre”. Oznacza to dwie rzeczy. Pierwsza jednoznacznie nadaje bytowi dobrą naturę. Druga sugeruje bezapelacyjnie, że dobro możemy zrównać z wolą Boga. Wszystko, co stworzył, jest dobre, a więc wszystko, czego chce, jest dobre. Z tego jednoznacznie wynika, jakoby cokolwiek było niezgodne z Jego wolą, pozostawało odwrotne do dobra. Taką negację nazywamy zaś złem. Zło jest więc niebytem. Konkretnie zaś zaprzeczeniem woli Stwórcy i przez to kierunkiem ku niebytowi.

Tego ostatniego dowieść można poprzez zestawienie wcześniejszego rozważania z historią pierwszych ludzi. Umieszczeni w ogrodzie Eden mogli korzystać ze wszystkich jego dobrodziejstw. Stwórca zabronił im tylko spożywać owoce z drzewa poznania dobra i zła. Powiedział przy tym, że konsekwencją ich zjedzenia będzie niechybna śmierć. Ustanie funkcji życiowych, jest na swój sposób przedsionkiem niebytu. Chociaż filozofowie różnie zareagowaliby na tak rażące uproszczenie, wszyscy byliby zgodni, że śmierć pozwala otrzeć się o niebyt. Tym samym złamanie woli boga, grzech i zło, staje się drogą do tego stanu. Można też wynuć z tego inny wniosek. Zło stanowi siłę entropijną, niszczycielską. Skoro bowiem byt jest dobry, to działania prowadzące do jego odwrotności muszą go niszczyć. Tym samym zło staje się siłą destrukcyjną.

Joseph Conrad problematykę dobra i zła pisał zgoła innej perspektywy, niż chrześcijańska. Sam był bowiem osobą niezbyt wierzącą, choć nadal niezwykle szanującą szlachetne zasady postępowania. Jego twórczość sprzeciwia się przede wszystkim koncepcji „szlachetnego dzikusa” Rousseau, stawiając cywilizację w roli tarczy przed czającym się w ludzkim wnętrzu złem. Tym samym, chociaż wywodzi je z innego miejsca, nadal jednak dostrzega dualistyczny kształt moralności. Wiążąc dobro z zasadami człowieka cywilizowanego, takimi jak honor i sprawiedliwość podświadomie widzi w nim siłę związaną z bytem.

Tymczasem dzikość, mrok wewnątrz człowieka to zwierzęca destrukcja. Kurtz, odrzucając zasady postępowania człowieka cywilizowanego, może opierać swój autorytet jedynie na przemocy i bałwochwalczej czci miejscowych. Tym samym nie buduje, nie podnosi ich ku światłu lepszego rozumienia ich człowieczeństwa. Przeciwnie, upodla ich oraz siebie, a społeczność skazuje na zniszczenie. Tracąc bowiem swojego „białego boga”, nie będą mieli żadnej siły scalającej. Tym samym zło, któremu oddał się Kurt, negacja zasad cywilizacji, sprowadziła jego i podążającą za nim grupę ku niebytowi.

Można wręcz powiedzieć, że zło Kurta polegało nie tyle na dopuszczeniu do działania pierwotnych instynktów, a raczej odrzuceniu zasad. Tak jakby sam „brak dobra” powodował panowanie zła. Udowadnia to naturę tego drugiego, jako dążącego do nieistnienia. Niestety przykład z dzieła Josepha Conrada pokazuje też smutną prawdę o ludzkości. Jesteśmy niejako „oszpeceni”, skarżeni złem ze względu na własną naturę. Autor „Jądra Ciemności” nie wiąże tego z religią, jednak można by chyba dostrzec w tym pewne podobieństwo do grzechu pierworodnego.

Jak widać powyżej, pomimo zaliczenia zagadnień dobra i zła do pojęć pierwotnych, sprawia ono niemałe trudności od tysięcy lat. Wynika to z potrzeby dokładnego zrozumienia obu, istotnego dla rozwoju etyki — nie tylko chrześcijańskiej. Stosunek dobra i zła do świata oraz określenie ich pochodzenia kształtuje bowiem cały sposób postrzegania rzeczywistości. Jeżeli pójdziemy za wyżej udowadnianą tezą, diametralnie zmieni to nasz stosunek do życia. Dobro będzie wtedy istnieniem, sensem oraz ostatecznym przeznaczeniem stworzenia. Zło w każdej formie prowadzić zaś będzie na manowce, dosłowne.

Niebyt to wszak nic, coś, o czym nawet nie sposób dyskutować. Samo istnienie zła w nas samych nabiera przy tym charakteru autodestruktywnego, nie tylko mrocznej rysy na naturze. Śmierć jawi się nagle jako konsekwencja niegodziwości, obiecane przez Jezusa życie wieczne zaś jako uzdrowienie własnej natury - z założenia przecież dobrej, jak całego bytu. Niezwykle ciekawe rozważanie, które zostało tu przedstawione, nie jest jednak oryginalne. Pierwszym, który doszedł do takich wniosków, był bowiem wielki święty Kościoła i zarazem filozof — Augustyn. Zapewne nie odczuje go on jednak jako plagiatu, jeżeli choć jeden czytelnik głębiej rozważy naturę dobra i zła dzięki skreślonym tu słowom.


Przeczytaj także: Podróż w wymiarze rzeczywistym i wewnętrznym. Omów zagadnienie na podstawie Kordiana Juliusza Słowackiego. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.