Wesele i Dziady cz. II - porównanie

Autor opracowania: Piotr Kostrzewski.

 W historii polskiej literatury możemy wyróżnić dwa bardzo ważne utwory, zasługujące na miano dramatów narodowych. Pierwszym są „Dziady” Adama Mickiewicza - dzieło będące spuścizna romantyzmu. Drugi to rzecz jasna „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego - dzieło młodopolskie i symboliczne. Utwory te godne są porównania ze sobą, szczególnie że „Wesele” oraz II cz. „Dziadów” posiadają wspólny aspekt - motyw fantastyczny.

Spis treści

Duchy w Dziadach cz.II - nadprzyrodzona personifikacja ludowej moralności

Mickiewicz używa w drugiej części swojego utworu motywu prasłowiańskiego obrzędu „dziadów” do przekazania za jego pośrednictwem nauki moralnej. Zebrani w kaplicy wieśniacy przywołują duchy swojej gromady, aby pomóc im w dostaniu się do nieba. Każde kolejne widmo nie tylko potrzebuje pomocy, niesie również ze sobą ważną naukę dla zebranych.

Wszystkie składają się łącznie na głęboki obraz człowieczeństwa, rozumiany przez pryzmat eschatologii chrześcijańskiej. Możemy je rozumieć jako pojedyncze elementy tego obrazu, ujawniające nam los człowieka na tym świecie. Mickiewicz historiami duchów pokazuje nam dosłownie, że aby pozostać ludźmi i dostąpić niebiańskiego przeznaczenia naszego rodzaju musimy zaakceptować gorycz egzystencji, potrzebę brania odpowiedzialności za siebie oraz odnaleźć w sercu współczucie.

Wesele jako „dziady” narodowe

Duchy pojawiające się w bronowickiej chacie mają zgoła inny cel i proweniencję. W rzeczywistości symbolizują ważne elementy naszego ducha narodowego oraz ludzi, z którymi wchodzą w interakcję. Autor nie tłumaczy do końca czy są to istoty nadnaturalne, czy jedynie wewnętrzny głos bohaterów. Niemniej zmusza Polaków do konfrontacji z nimi. Przeprowadza więc narodowe „dziady”, które mają pomóc poradzić sobie z nawiedzającymi nas widmami własnej historii i charakteru narodowego. Pod tym względem noszą one pewne podobieństwo do duchów Mickiewicza. Różnicą jest jednak to, że tu żywych nie uczy sam duch, ale zdanie sobie sprawy z istnienia symbolizowanych przez niego problemów.

Widmo w Weselu i Dziadach

W kwestii porównania obu utworów warto pochylić się nieco bardziej szczegółowo nad Widmem występującym w „Weselu” oraz Widma z „Dziadów”. Oba teoretycznie możemy zestawić do jednego mianownika - romantycznego kochanka. Po lekturze innych części dramatu Mickiewicza wiemy, że niemy duch z krwawym znakiem na piersi to prawdopodobnie Gustaw, który popełnił samobójstwo po odrzuceniu przez kobietę. Stanowi tym samym nadprzyrodzone nawiązanie do werterycznego typu bohater romantycznego, wyraża przy tym wiarę w mistycyzm i pozazmysłowego ducha, jaka charakteryzowała ten nurt.

Widmo z „Wesela” Wyspiańskiego stanowi z kolei symbol romantycznej miłości i romantyzmu w naszych dziejach jako takiego. Duch Ludwika de Laveux ukazuje się dawnej kochance Marysi, która już dawno wyszła za innego. Jego widmowość i nierzeczywistość zostają ostatecznie odrzucone na rzecz trywialnej, ale dającej oparcie w życiu codziennym miłości do męża. Tym samym Wyspiański niejako rozprawia się z ideałami romantycznego uczucia - wyidealizowanego, a przez to nierealnego.


Przeczytaj także: Dziady cz. III - główne wątki

Aktualizacja: 2023-08-08 14:26:11.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.