Wesele i Dziady cz. II – porównanie

Autor opracowania: Piotr Kostrzewski. Redakcja: Aleksandra Sędłakowska.

W historii polskiej literatury możemy wyróżnić dwa bardzo ważne utwory, zasługujące na miano dramatów narodowych. Pierwszym są „Dziady” Adama Mickiewicza - dzieło będące spuścizna romantyzmu. Drugi to rzecz jasna „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego - dzieło młodopolskie i symboliczne. Utwory te godne są porównania ze sobą, szczególnie że „Wesele” oraz II cz. „Dziadów” posiadają wspólny aspekt - motyw fantastyczny.

Spis treści

Duchy w Dziadach cz.II 

Motyw obrzędu „dziadów”, głęboko zakorzenionego w ludowej tradycji, ma charakter rytualny i odbywa się w kaplicy. W trakcie ceremonii, duchy zmarłych, reprezentujące przodków, zostają przywołane przez żyjących, którzy wzywają je, by te mogły znaleźć spokój, przejść przez czyściec i dostać się do nieba. Widma pojawiające się podczas tego obrzędu, nie są jedynie biernymi postaciami. Każde z nich niosło ze sobą własną historię i moralne przesłanie, które miało wpływ na żyjących, oferując im wskazówki do życia w zgodzie z wyższymi wartościami. Mickiewicz przedstawia te duchy jako personifikacje ludzkich cnót i grzechów. Z jednej strony, duchy te są tragicznymi postaciami, które nie zaznały jeszcze pokoju, bo ich życie było pełne błędów, zaniedbań, egoizmu lub grzechu. Z drugiej strony, niosą one ze sobą głęboki moralny przekaz, mający wpływ na żyjących. Duchy nie tylko potrzebują pomocy w dotarciu do nieba, ale także pełnią rolę nauczycieli, którzy przekazują moralne lekcje.

Przykładem może być postać Złego Pana, ducha cierpiącego z powodu swoich złych uczynków za życia. Jego głód i pragnienie to kary, które ponoszą żyjący niegdyś okrutnicy, nie troszczący się o innych. Z kolei postać pasterki Zosi, która żyła bez większych trosk, choć nie popełniła wyraźnych grzechów, również staje się symbolem zmarnowanego życia. Zosia nie zaznała prawdziwego cierpienia, ale również nie doświadczyła pełni szczęścia, ponieważ nie wzięła odpowiedzialności za swoje życie i nie zmierzyła się z jego wyzwaniami. To właśnie te duchy ukazują nam różne aspekty ludzkiego losu, zwracając uwagę na konieczność podjęcia moralnej odpowiedzialności.

Motyw ten ukazuje, że zbawienie nie jest dane automatycznie, lecz wymaga od człowieka podjęcia wysiłku. Mickiewicz przez personifikację duchów ukazuje, jak ważna jest refleksja nad własnym życiem, by dostąpić zbawienia. Duchy są zatem reprezentacjami doświadczeń, które każdy człowiek musi przejść – zarówno cierpienia, jak i odpowiedzialności, miłosierdzia oraz współczucia dla innych. Mickiewicz zestawia ze sobą bohaterów, jacy przeżyli swoje życie w różny sposób – niektórzy z nich byli złymi ludźmi, nie potrafili odnaleźć w sobie miłości i miłosierdzia, a inni próbowali odnaleźć sens życia przez pokutę i naprawę swoich błędów. Ten kontrast pozwala na ukazanie, że tylko ci, którzy potrafią zaakceptować i przejść przez trudności życia, są w stanie spełnić moralne wymagania, by zostać zbawionymi. 

Wesele jako „dziady” narodowe

„Wesele” Stanisława Wyspiańskiego jest dziełem, jakie można interpretować jako swoiste narodowe „dziady”. Tak jak w dramacie Mickiewicza, w którym duchy przeszłości mają za zadanie ukazanie Polakom ich moralnych i duchowych niedoskonałości, tak w „Weselu” Wyspiańskiego, pojawiające się postacie symbolizują ważne elementy polskiej tożsamości narodowej. Bohaterowie „Wesela” muszą skonfrontować się z tymi postaciami – duchami przeszłości i teraźniejszości – które obnażają różne aspekty polskiego społeczeństwa. Wesele jako „dziady narodowe” wprowadza także motyw duchów, które nie mają tylko jednej, dosłownej interpretacji. W dramacie Wyspiańskiego nie jest do końca jasne, czy pojawiające się postacie to nadprzyrodzone istoty, czy też jedynie wewnętrzne głosy bohaterów, ich lęki, obawy i pragnienia. Można je traktować jako personifikację narodowych problemów, dręczących Polaków w momencie, kiedy kraj nie odzyskał jeszcze niepodległości. Duchy w „Weselu” stają się swoistym lustrem, w którym Polacy widzą swoje narodowe przywary, grzechy i błędy przeszłości. 

Podobnie jak w „Dziadach” Mickiewicza, Wyspiański wprowadza w „Weselu” elementy nadprzyrodzone, które wykraczają poza tradycyjny realizm. Duchy nie są jedynie postaciami, przychodzącymi, aby przekazać konkretną prawdę moralną. Osoby dramatu takie jak Chochoł, Gospodarz czy Dziad symbolizują konkretne problemy: brak narodowej jedności, zastoje społeczne, czy nieumiejętność działania na rzecz wspólnej sprawy. Wesele jest więc dramatem, który nie tylko pokazuje wewnętrzne demony Polaków, ale także stawia pytanie o odpowiedzialność każdego z osobna za los narodu.

Różnicą między duchami w „Weselu” a tymi w „Dziadach” Mickiewicza jest jednak to, że w „Weselu” duchy nie pokazują bezpośrednio bohaterom, jak postępować. Zamiast tego, Wyspiański zmusza ich do konfrontacji z własnymi słabościami, lękami i narodowymi ograniczeniami. Bohaterowie nie dostają gotowych odpowiedzi ani wskazówek, a raczej zostają pozostawieni z pytaniami i trudnymi refleksjami. Nie otrzymują oni katharsis w tradycyjnym sensie, jak ma to miejsce w „Dziadach”, gdzie postacie często przechodzą drogę oczyszczenia i refleksji prowadzącej do zbawienia. 

Widmo w Weselu i Dziadach

W „Dziadach” Mickiewicza Widmo, które pojawia się w części III, to postać tragiczna – mężczyzna, który nie mógł znieść odrzucenia przez ukochaną kobietę, co doprowadziło go do samobójstwa. Jest to postać wyraźnie nawiązująca do romantycznego typu bohatera, inspirowanego werteryzmem, czyli osobą nieszczęśliwie zakochaną, którą dręczy niezaspokojona miłość. Widmo jest reprezentantem romantycznej idei samobójstwa, w którym bohater wyraża swój ból, tęsknotę i beznadzieję w obliczu niespełnionych pragnień. Widmo w „Dziadach” nie jest tylko duchem, ale także symbolem romansu, który ma swoje tragiczne konsekwencje – postać ta jest dosłownie „krwawym” duchem, wnoszącym do utworu temat nieuchronności cierpienia związane z miłością, które, w kontekście romantyzmu, można rozumieć jako nieodłączną część ludzkiej egzystencji. Bohater Mickiewicza nie znajduje spokoju po śmierci, bo jego miłość została odrzucona, co jest jednocześnie wyrazem romantycznego męczeństwa. 

W „Weselu” Wyspiańskiego również pojawia się widmo – tym razem Ludwika de Laveux, byłego kochanka Marysi, który staje się duchem, przypominającym o minionej miłości. Ta postać nie jest jednak tragicznym kochankiem, a raczej symbolem romantycznych ideałów miłości. Ludwik de Laveux jako duch ukazuje się Marysi, która już dawno wyszła za mąż za innego mężczyznę i zrezygnowała z dawnych marzeń o wyidealizowanej miłości. Oba Widma w „Dziadach” i „Weselu” mają zatem wspólne korzenie w romantycznym typie kochanka, jednak ich funkcje w utworach oraz sposób ich przedstawienia różnią się diametralnie. 

Widmo Gustawa w „Dziadach” jest reprezentantem romantycznego męczeństwa i nieuchronności cierpienia wynikającego z miłości, które nie może zostać zaspokojone. Jego postać jest mroczna, pełna bólu i zrozpaczenia, co pasuje do klasycznego obrazu romantycznego bohatera, który wybiera śmierć z powodu odrzucenia i nieosiągalności miłości. Z kolei Widmo Ludwika de Laveux w „Weselu” jest postacią bardziej przyziemną, jej tragizm polega na tym, że jego ideał miłości został już porzucony przez współczesnych bohaterów, jacy dostrzegają nierealność tych romantycznych pragnień. Duch ten jest przestarzały, to symbol przeszłości, której nie ma już w życiu bohaterów Wyspiańskiego. 


Przeczytaj także: Dziady cz. III – główne wątki

Aktualizacja: 2024-12-15 14:58:11.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.