Dziady cz. III - scena IX - streszczenie i interpretacja

Autorem streszczenia jest: Piotr Kostrzewski.

Scena IX trzeciej części „Dziadów” nawiązuje do poprzedniej odsłony dramatu. Dzieje się dokładnie rok po wydarzeniach z Prologu, w kolejną wigilię „dziadów”. Kobieta, która przed laty uczestniczyła w obrzędzie i zwróciła sobą uwagę milczącego ducha, pragnie ujrzeć go ponownie. Z tego powodu razem z Guślarzem pozostaje poza kaplicą i obserwuje z daleka przybycie kolejnych duchów. Tajemnicze widmo z raną na piersi nie przybywa. Oboje dostrzegają jednak pędzące na Sybir kibitki. W jednej z nich dostrzegają mężczyznę z raną na piersi i czole. To Konrad, niegdyś będący Gustawem, a którego dusza onegdaj przybyła na „dziady”.

  • Dziady cz. III - streszczenie sceny IX
  • Dziady cz. III scena 9 - interpretacja
  • Dziady cz. III - streszczenie sceny IX

    Akcja rozpoczyna się dokładnie rok po wydarzeniach z Prologu, a więc w wigilię „dziadów” roku 1824 roku. Mieszkańcy wsi zbierają się w cerkwiach i cmentarnych kaplicach na starożytnym obrzędzie. Pośród grobów pozostaje jednak pewna kobieta. Zapytana przez Guślarza zdradza, że pragnie zobaczyć konkretnego ducha - milczące widmo z raną na piersi, które przed laty nawiedziło ją na „dziadach” krótko po zamążpójściu. Ofiarnik zdradza jej, że duch ten należał do osoby jeszcze żywej, dlatego zmuszony był milczeć. Zgadza się zostać z kobietą i pomóc jej przywołać widmo jeszcze raz.

    Tymczasem w oddali ma miejsce pradawny obrzęd. Najpierw oboje obserwują, jak nad kaplicą wzlatują ptasie oblicza duchów wietrznych i lekkich. Gdy jednak groby zaczynają pękać, uwalniając potępione upiory, oboje kryją się w pniu suchego dębu - dawnego mieszkania wróżek. Wśród nieumarłych wyróżniają się dwa świeże trupy. Pierwszemu stopione złoto przepala oczy, a płynne srebro oblewa martwe palce. To Doktor, niedawno zmarły zausznik Nowosilcowa. Zaraz potem po grobach pędzi zjaw Bajkowa, drugiego protegowanego Senatora. Ubrany jak do ślubu, goni za widmem niewiasty. Zarazem jednak ucieka przed piekielnymi psami. Ogary co raz rozrywają na strzępy jego ścierwo, które samo skład się do kupy. Pościg rozpoczyna się wtedy na nowo.

    Gdy nadchodzi koniec „dziadów”, Guślarz każe kobiecie zakląć ducha jego imieniem, wymówionym nad magiczną rośliną. Tajemnicza zjawa nie reaguje jednak. Czarownik domyśla się, że mężczyzna musiał więc porzucić wiarę chrześcijańską lub tez dawne imię. Gdy oboje wychodzą z pnia starego dębu, postrzegają jadące w oddali kibitki. Wśród pędzących na Sybir dostrzegają ubranego na czarno mężczyznę-widmo. Ma on na piersi ranę zadaną przez tysiąc mieczy nieprzyjaciół narodu, zaś na czole niewielką ranę. Z tej pierwszej może uleczyć go śmierć, tej drugiej jednak nie zabliźni nawet ona. Kobieta błaga Boga o uleczenie mężczyzny.

    Dziady cz. III scena 9 - interpretacja

    Scena Nocy Dziadów łączy część III i IV dramatu. Rzuca przy tym światło na tożsamość tajemniczego widma, które nieproszone pojawia się na końcu obrzędu. W rzeczywistości okazuje się nim Gustaw-Konrad. Łączy on tym samym swoją osobą trzy części utworu. Świadczy o tym rana na piersi mężczyzny, pojawiająca się również u widma. Milczenie ducha oznaczało, że żyje z kolei niemożliwość wezwania go wywołana była symboliczną zmianą imienia Gustaw na Konrad. Jeżeli przyjmiemy również chronologiczny układ zdarzeń, w którym część II dramatu jest zarazem początkiem cyklu, scena IX będzie stanowić ich klamrę kompozycyjną.

    Scena ukazuje przepowiedzianą przez księdza Piotra podróż bohatera, będąca zarazem wywózką Polaków na Sybir. Tym samym prowadzi do Ustępu części III.

    Istotnym elementem sceny są również postaci upiorów Doktora i Bajkowa. Obaj skończyli podobnie jak widmo złego pana, cierpiąc katusze odzwierciedlające ich złe uczynki za życia. Pierwszy cierpi od stopionego srebra, które czytelnik może pamiętać ze sceny jego śmierci od pioruna. Razem ze złotem wypalającym mu oczy reprezentują uwielbienie pieniądza i zaślepienie zyskiem. Upiór cierpieć tak będzie aż po śmierć samego Nowosilcowa, na którym zemści się wtedy za swoje katusze.

    Bajkow z kolei jeszcze za życia obiecał co roku zmieniać żonę. Jego gonitwa za kobiecym widziadłem może być odzwierciedleniem tak rozpustnego podejścia. Psy rozrywające jego nieumarłe ciało noszą z kolei znamiona nawiązania do służby. Nowosilcow ufał w wierność Bajkowa, ten zaś służył złemu Senatorowi niczym wierny pies. Być może dlatego sam został ukarany wiecznym zaszczuciem przez piekielne ogary.


    Przeczytaj także: Poznawcza i mistyczna rola snu w prologu Dziady cz. III

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.