Józef Mackiewicz w „Drodze donikąd” przedstawił losy mieszkańców Wileńszczyzny pod okupacją sowiecką lat 1940-1941. Autor obrazuje sposób wypaczania przez bolszewików rzeczywistości, wprowadzania powolnymi krokami nieludzkiego systemu rządów, roszczącego sobie prawa nawet do wnętrz ludzkich umysłów. Na tle wydarzeń historycznych i powolnego przemijania przedwojennego świata znajdują się zwykli ludzie, którzy muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Niektórzy współpracują z okupantami, inni poddają się, nieliczni walczą. Wszyscy jednak starają się przetrwać.
Spis treści
Ustrój komunistyczny wprowadzany na Wileńszczyźnie wraz z wkroczeniem Armii Czerwonej diametralnie odmienia rzeczywistość Kresów. Powszechne niedobory, kolektywizacja i walka z własnością prywatną towarzyszy propagandzie oraz raczkującemu terrorowi.
Ludzie przekonywani są o ekonomicznym i moralnym upadku dawnego systemu kapitalistycznego, zaklinana jest niedawna rzeczywistość. Zarazem obecna sytuacja przedstawiana jest jako wyzwolenie dawniej ciemiężonych, nadejście lepszych czasów. Nie ma to nic wspólnego z prawdziwym stanem rzeczy, niewielu ma jednak odwagę powiedzieć to wprost.
Nad wprowadzeniem nowego systemu czuwa coraz bardziej rozbudowany aparat terroru. Na ulicach wiać żołnierzy radzieckich, z domów znikają ludzie. Nad wszystkim czuwa NKGB — radziecki urząd bezpieczeństwa zainstalowany na terenach okupowanych. Zaczynają się też pierwsze wywózki Polaków.
Świat przedstawiony przez Mackiewicza to moment przejściowy, gdzie absurd oraz brutalność bolszewizmu wiać dokładnie na tle ostatnich elementów dawnego świata. Snutej opowieści towarzyszy atmosfera przemijania i beznadziei, ponieważ totalitarny system nie daje żadnych szans.
W tym świecie ludzie muszą jednak ułożyć sobie życie. Kresowiacy zmuszeni są do odnalezienia się jakoś w bolszewickim systemie. Niektórzy ochoczo przystępują do organizacji nowego ustroju i czerpią z tego korzyści.
Ludzie pokroju Wulfke czy Raczenki robią karierę w aparacie politycznym. Żona Raczenki przechodzi odpowiednie szkolenie dla agitatorów, dzięki czemu potrafi odpowiednio wytłumaczyć niedobory kobietom szturmującym jej kooperatywę. Nawet najniższe stanowiska pozwalają czerpać korzyści materialne, chociażby łapówki. Pojawiają się też donosiciele, tacy jak Franciszek spod lasu. Niektórzy, pomimo wcześniejszych oporów, łamią się i próbują znaleźć swoje miejsce w systemie. Postępuje tak Karol, obejmując posadę wykładowcy marksizmu-leninizmu na uniwersytecie robotniczym.
Niektórzy jednak nie zgadzają się na taki stan rzeczy. Pragną wycofać się, nie współpracować z systemem. Robi tak między innymi Paweł, przez co zmuszony jest imać się coraz mniej płatnych zajęć. Otwartą walkę podejmuje Zakrzewski, wierząc, że komunizm to najgorsza zmora ludzkości.
Wszystko to jest jednak drogą donikąd, nie daje możliwości ucieczki przed rozpadem ich świata.
Życie na Kresach musi się zarazem toczyć dalej. Pośród terroru trzeba umieć zarobić pieniądze na chleb powszedni. Ludzie nielegalnie handlują, szukają kontaktów, pracy. Przeżywają przy tym codzienne dramaty, kłócą się, zdradzają, kochają. Świat wokół nich rozpada się, oni jednak chcą i muszą przeżyć kolejny dzień.
Aktualizacja: 2023-03-15 19:58:11.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.