W powieści W pustyni i w puszczy Henryk Sienkiewicz ukazał bogaty obraz afrykańskiej przyrody. Główni bohaterowie przemierzyli duży obszar Afryki, dlatego mieli okazję spotkać przeróżne rośliny, zwierzęta i krajobrazy.
Sienkiewicz ukazał różne oblicza Czarnego Kontynentu, zarówno te piękne i zachwycające, jak i przerażające i odbierające nadzieję na lepszą przyszłość dla jego mieszkańców. Z jednej strony obserwujemy wodospady, obfitą roślinność, olbrzymie drzewa i pasące się spokojnie stada zwierząt, a z drugiej – podmokłe tereny, na których roiło się od owadów roznoszących choroby, groźne burze piaskowe, zasypujące całe karawany, czy jałowe obszary, gdzie karawana prawie umarła z pragnienia.
Dzięki swojej wiedzy i odwadze Staś nauczył się czerpać z afrykańskiej przyrody to, co najlepsze. W ogromnym, spróchniałym baobabie urządził schronienie dla siebie i swoich towarzyszy podróży. Jak na młodego patriotę przystało, nazwał go Kraków. Staś potrafił też zdobywać żywność: polował na wodne ptactwo, antylopy, a nawet dziki ndriri. Uzbrojony człowiek był mógł z powodzeniem polować, ale trzeba było mieć się na baczności, aby z myśliwego nie stać się ofiarą. Nocami trzeba było zabezpieczać obóz przed lwami i panterami. Jednym z najbardziej niebezpiecznych drapieżników był wobo, który porwałby Nel, gdyby nie celny strzał Stasia. Z ryzykiem wiązały się również polowania: pan Linde zmarł, ponieważ został ranny podczas polowania na dzika ndiri.
Podczas wędrówki przez Afrykę Staś i Nel odwiedzili miejsca, niezbadane wówczas jeszcze przez podróżników. Młodzi wędrowcy zobaczyli między innymi słonie wodne, których istnienie dotąd nie zostało potwierdzone, a te zwierzęta pozostają raczej w sferze legend. Staś odkrywał nowe miejsce, takie jak Góra Lindego, na której wędrowcy zatrzymali się na dłuższy wypoczynek. Porwane dzieci czuły się tam wyjątkowo bezpiecznie, ponieważ drapieżniki nie były w stanie wspiąć się po stromych zboczach wzgórza, a dodatkowo nie brakowało manioku, bananów, kokosów i źródlanej wody. Wszędzie trzeba było jednak mieć się na baczności – mały Nasibu prawie został tam porwany przez goryla. Powieść rozgrywa się w czasach kolonialnych, o czym świadczy między innymi działalność doktora Clary’ego i kapitana Glena, którzy wyruszyli z rządową ekspedycją, aby zbadać wschodnio-północne stoki olbrzymiej góry Kilima-Ndżaro oraz tereny położone od niej na północ.
Staś i Nel przemierzyli wiele kilometrów, aż w końcu spotkali się z ojcami w Mombasie. Odwiedzali tereny zamieszkane przez ludność czarnoskórą i arabską, ich trasa prowadziła przez pustynię i dżunglę. Ich przygody budzą więc zainteresowanie czytelników do dzisiaj, chociaż od wydania powieści minęło ponad 110 lat.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.