Historia w dużej mierze stanowi opis powstawania, rozkwitu i upadku kolejnych państw. Kolejne pokolenia uczonych starały się zrozumieć mechanizmy kierujące tym procesem, dochodząc często do rażąco odmiennych wniosków. Polska myśl polityczna i historyczna również zmagała się z tym zagadnieniem, jako niezwykle istotnym z perspektywy specyficznych dziejów Rzeczpospolitej. W tej analizie ważnym czynnikiem rozkładającym państwowość jest upadek moralny społeczeństwa. Dlatego też wielu spośród patriotycznie nastawionych twórców podejmowało próbę ostrzeżenia swoich rodaków przed kroczącą wielkimi krokami katastrofą. W poniższej pracy zostaną przeanalizowane trzy dzieła literackie, które wskazują zdemoralizowanie jako przyczynę upadku państwa. Będą to: Odprawa posłów greckich Jana Kochanowskiego, Kazania sejmowe Piotra Skargi i Świat zepsuty Ignacego Krasickiego.
Dramat Jana Kochanowskiego Odprawa posłów greckich opiewa jedną mitologicznych opowieści składających się na historię wojny trojańskiej. Ilion debatuje w niej nad oddaniem greckim posłom Heleny - królowej Sparty porwanej przez księcia Parysa. Kochanowski nie czyni jednak głównym zagadnieniem dramatu miłości tej pary, a zastanawia się raczej nad miejscem moralności w życiu społecznym.
Parys przekupstwem oraz pokrętną wykładnią przekonuje większość trojan do pozostawienia Heleny w mieście, tym samym przedkładając prywatę ponad dobro ogółu. Argumentując swoje zachowanie, wynosi wcześniejsze zatargi z Achajami, którym jednak winne było zachowanie władców Troi. Zachowuje się więc w sposób samolubny i niemoralny, czego dodatkowo dowodzi również samo porwanie Heleny. Kochanowski wyraźnie ukazuje upadek obyczaju w grodzie Priama, opisując to słowami samego Odyseusza. Jego zdaniem młodzież trojańska, reprezentowana przez Parysa, jest pozbawiona rozumu. Mieszkańcy zaś dbają bardziej o rozdawane im pieniądze niż dobro państwa i sprawiedliwość. Prorokuje przy tym, że takie zachowanie sprowadzi na nich zgubę.
Jak wiemy z Iliady, Odyseusz ma tutaj całkowitą rację. Niezaprzeczalnie godne potępienia zachowanie Parysa oraz krótkowzroczne przekupstwo jego popleczników ostatecznie doprowadziło do upadku tego potężnego miasta. Ostatnie słowa sztuki świadczą przy tym, że Kochanowski chciał ostrzec polaków przed podobnym postępowaniem, mgliście nawiązuje tam bowiem do współczesnych sobie wydarzeń politycznych.
Ksiądz Piotr Skarga nie ukrywał już swojej nauki za pozorem mitologii. Otwarcie napisał w swoich Kazaniach sejmowych o niebezpieczeństwach wiszących nad Rzeczpospolitą. Wśród wielu wymienionych przez niego przyczyn słabości państwa wymienia on między innymi brak poszanowania dla prawa, chciwość i źle pojętą wolność. Wszystkie one składają się na szlachecką anarchię, stawiającą interes własny ponad interesem narodowym.
Skarga analizuje te wypaczenia w duchu moralności katolickiej, wyraźnie dostrzegając w nich zaczyn niszczycielski. Stoi więc na stanowisku, że państwo musi być oparte na moralności, której strażnikiem jest religia. Samowola szlachty wnika z przekraczania zasad ogólnie przyjętych w chrześcijaństwie, takich jak pokora i miłość bliźniego. Doprowadza to do osłabienia wspólnoty, co powoduje anarchię. Moralność katolicka jest wiec dla Skargi fundamentem siły Polski, a upadek obyczaju początkiem końca państwa.
Ignacy Krasicki doświadczył wyżej wspomnianego upadku, miał więc w jego temacie sporo do powiedzenia. Swoje przemyślenia umieścił między innymi w satyrze Świat zepsuty. Książę poetów polskich opisuje w niej korowód bezeceństw, których dopuszcza się współczesne mu polskie społeczeństwo. Jest wśród nich m.in. brak skromności, rozpasanie młodzieży, kłamstwo i sprzedajność. Krasicki kończy swój wywód dosłownym ostrzeżeniem, że brak cnoty doprowadza społeczeństwa do ruiny. Wywodzi tę myśl z historii starożytnego Rzymu. Miał n wedle poety być silny, kiedy trzymał się zasad moralnych. Wraz z ich poluzowaniem, powoli upadał. Krasicki żył w czasach ogromnego kryzysu Rzeczpospolitej, w tym kryzysu społecznego. Jego wnioski były więc oparte na osobistej obserwacji i stanowiły ostrzeżenie przed dalszym pogłębieniem problemu już istniejącego.
Państwo zwykliśmy rozumieć jako formę organizacji życia pewnej zbiorowości. Składa się na nią terytorium, system prawno-ustrojowy oraz narzędzia jego egzekucji. Państwo to jednak przede wszystkim jego mieszkańcy - ludzie połączeni ze sobą więzami społecznymi, kulturowymi i narodowymi. Wedle słów wielkiego polskiego historiozofa, profesora Feliksa Konecznego, każda taka zbiorowość u swojej podstawy ma zasady moralne. Jeżeli przyjęte przez nią pryncypia ulegną degradacji bądź wyparciu przez inną moralność, państwo w swoim pierwotnym kształcie zginie. Dlatego tak ważne jest zachowanie moralności na przestrzeni społecznej, ale również oparcie o nią prawa. Stanowi ona bowiem ucieleśnienie ogólnoludzkiej tendencji do czynienia dobra, a wszystko, co prawdziwie trwałe można oprzeć tylko na dobru.
Aktualizacja: 2022-11-05 13:45:23.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.