Antoni Paluszkiewicz, przezywany "Kawką" ze względu na wieczny kaszel gruźlika, to nauczyciel młodych paniczów z Pajęczyna Dolnego. Niegdysiejszy student, wiecznie przedrzeźniany przez kilkuletniego Andrzeja Radka i własnych podopiecznych, nie okazywał nikomu złośliwości. Ostatecznie poświęcił resztkę swojego majątku oraz czasu życia na edukację Radka, pozwalając mu tym samym na zostanie uczniem gimnazjum w Klerykowie.
Paluszkiewicz zawdzięczał swoje przezwisko "Kawka" straszliwemu kaszlowi, który ciągle prześladował. Chorował bowiem na suchoty, ostatecznie powód jego wczesnej śmierci. Nosił niezgrabne palto, znoszone buty i okulary. Wiadomo też, że dużo palił.
O przeszłości Paluszkiewicza autor wspomina niewiele. Niegdyś mężczyzna uczęszczał na uniwersytet, gdzie zaraził się wolnomyślicielstwem. Nieskutecznie próbował przekonywać do niego miejscowe duchowieństwo oraz szlachtę, która nic nie rozumiała z jego gorączkowych wywodów. W Pajęczynach Dolnych zajmował się uczeniem młodych paniczów, którzy jednak niezbyt przykładali się do nauki. Mieszkał tam w przystawionej do dworku baszcie. Często znosił drwiny mieszkańców wsi i dworu ze swojej osoby, w tym dworowaniu przodował Andrzej Radek.
Pewnego dnia Paluszkiewicz schwytał pastuszka i zabrał do swojego pokoju. Tam pokazał mu książki, rozbudzając głód wiedzy chłopaka. Uczył go pisać oraz czytać, a następnie postanowił umieścić w progimnazjum. Porzucił więc pracę guwernera i wynajął stancję w Pyrzogłowach. Kiedy Radek uczył się w progimnazjum w Pyrzogłowach, "Kawka" żył z nagromadzonych pieniędzy, coraz bardziej upadając na zdrowiu.
Paluszkiewicz ostatnie miesiące swojego życia poświęcił na naukę rzeczy potrzebnych mu do studiowania psychologii. Chciał również dokończyć i opublikować swoje życiowe dzieło, trzymane w całym pokoju na luźnych kartkach. Nie zdążył jednak tego zrobić. Śmierć bowiem zastała go przy przepisywaniu publikacji, pewnej jesiennej nocy.
Paluszkiewiczowi nie poświęcono wiele miejsca w Syzyfowych pracach, mimo tego wyrasta on na postać doniosłą. Ten niepozorny człowiek szerzył ideały wolnomyślicieli, nawet wobec ciągłych drwin i niezrozumienia. Zdołał przy tym zmienić życie syna fornala, otwierając mu drogę do edukacji. Mimo skromnej roli, cichej śmierci i niewielkiego majątku, osiągnął wiele. Zaszczepił w Andrzeju Radku chęć do nauki i pokazał mu perspektywy na zmianę jego życia. Dzięki "Kawce" prosty syn fornala mógł zyskać wykształcenie.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.