Czło­wiek w re­la­cji z Bo­giem. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie zna­nych Ci frag­men­tów Księ­gi Psal­mów. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Autor Biblia
Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Relacja Boga i człowieka stanowi sens istnienia wszystkich religii. Od najdawniejszych czasów wierni szukają nie tylko łączności ze Stwórcą, chcą zrozumieć pełnię tej interakcji. Oznacza to więc zaangażowanie emocjonalne, duchowe, umysłowe i fizyczne w rozumieniu wypełniania woli Boga. Jaka jest jednak istota tej relacji, czyli pozycja zajmowana przez obie strony? Poniekąd sama natura człowieka oraz Boga odpowiada na to pytanie. Chrześcijaństwo, bo o nim tutaj mowa, rozumie Boga jako Stwórcę, który opiekuje się człowiekiem.

Opatrzność ta ma jednak niezwykle głębokie znaczenie, dalece wykraczające poza ludzką analogię. Człowiek w tym związku jest zaś stworzeniem, pełnym ufności i wdzięczności za dar samego istnienia. W poniższej pracy zostaną pod kątem tej tezy zinterpretowane następujące dzieła literackie: Psalm 23 i Pieśń XXV autorstwa Jana Kochanowskiego. Wybór nie był tutaj przypadkowy. Te dwa dzieła bardzo dobrze oddają bowiem naturę relacji Boga i człowieka.

Psalm 23 przypisuje się królowi Dawidowi. Ten utalentowany artystycznie i mądry, choć być może nieco zbyt łasy na wdzięki niewieście władca posiadał zadziwiające rozumienie Bożej miłości do człowieka. Posługując się znanymi prymitywnej społeczności półkoczowniczej alegoriami, przedstawia ludzkość pod postacią owiec. Boga zaś wyposaża w atrybuty pasterza, nakreślając tym samym łatwą do zrozumienia idee.

Stwórca jest pasterzem ludzi. Pasterz dba o swoje owce, kocha je i wyraża to poprzez ich ochronę. Te zaś doznają z ręki swojego opiekuna rozlicznych łask, same pozostając posłuszne jego woli. Owca nie wybiera przy tym swojej ścieżki, w pełni ufając wyborom pasterza. Człowiek tak samo, nie podtrzymuje swojej egzystencji ani w pełni nie panuje nad własnym losem. Posiada wszak ograniczone zdolności poznawcze, co jednak nie pozostawia go bezbronnego na pastwę świata. Jest przy nim Obrońca, którego należy jedynie słuchać i ufać Jego woli. Pasterza, który obdarowuje swe owce. Cokolwiek otrzymują one od Boga, jest darem.

Dalej Dawid ukazuje człowieka jako "kroczącego ciemną doliną". Symbolika tego obrazu jest oczywista, szczególnie w zestawieniu z obrazem ucztowania wobec nieprzyjaciół. Zło czyha na każdym kroku naszego życia. Nieuniknione jest przejść przez nie, doświadczyć przykrości i niesprawiedliwości. Tak samo jest też nieuniknione posiadać nieprzyjaciół, ludzi nieprzychylnych z różnych powodów. Nigdy jednak nie jesteśmy sami, Bóg roztacza wszak swoją opiekę. Obfitość opisywanej dalej uczty wyraża ogromną łaskę, jaką stanowi ta opatrzność.

Człowiek z psalmu jest zaś przepełniony ufnością. Powtarza bowiem przez cały czas, że Bóg jest z nim i nie ulęknie się. Co więcej, ostatnie słowa psalmu wyrażają przekonanie o planie Boga wobec człowieka. Wszystko dąży do nieśmiertelnego przebywania stworzenia ze Stwórcą. Pewien swego miejsca w domu Pańskim, człowiek może być spokojnym. Bóg wszak to jego pasterz i nie braknie mu niczego.

Jak Kochanowski w swojej Pieśni XXV podejmuje temat opatrzności Bożej i ludzkiej postawy wobec tego fenomenu, nadaje mu jednak o wiele szerszy kontekst. Dawid skupiał się jedynie na samej istocie ludzkiej, opisując pokorę oraz idącą za nią pewność opieki Boga. Poeta z Czarnolasu dostrzega bowiem piękno stworzonego dla człowieka świata, widząc w nim przejaw miłości. Wszystko, co otacza ludzkość, ma logiczny sens, jest pożyteczne i niesie jej dobrobyt.

Idąc dalej tym tokiem rozumowania, Kochanowski dostrzega prawdziwego właściciela wszystkiego, co istnieje. Robi to przy okazji zwrócenia uwagi na potrzebę podziękowania za sam byt, którym zostaliśmy obdarzeni. Jest wiec poeta przekonany, że być to lepiej niż nie-być i to już stanowi efekt miłości Boga. Efekt ten nie jest jednak osamotniony, zostawiony samemu sobie. Wola Stwórcy, rozumiana być może jako Logos, napędza świat wedle rozmyślnego i podtrzymującego go planu. Kochanowski dostrzega to, a wyrazem tego jest ufność i wdzięczność. Obie te postawy zbudzone są z miłości, której wyrazem jest wzniesienie serca ku niebu. Po raz kolejny rysuje się więc wyraźny wątek stworzenia i Stwórcy. Daru istnienia oraz wdzięczności za niego.

Chrześcijaństwo rozumie relację Boga i człowieka w sposób wyrażany jednym słowem: miłość. Musimy jednak rozumieć, że Stwórca jest absolutem, a przez to ideałem. Stanowi więc nieosiągalny dla ludzkiego pojmowania byt, zdolny do idealnej miłości. Człowiek jako istota śmiertelna i skończona może jedynie kochać w ramach swojej natury. To samo tyczy się pojmowania. Nie powinniśmy więc projektować naszego rozumienia słowa miłość na podejście Boga do nas. Nieskończenie przekracza ono bowiem wszystko, co znamy. Zarówno psalmista jak też Kochanowski starali się w ludzki sposób ująć ideał, filtrując go przy tym przez postawę stworzenia do Stwórcy. Współczesny czytelnik może być więc zdziwiony brakiem swoistego egalitaryzmu w tej relacji. Pamiętajmy jednak - miłością obdarza nas Absolut i nawet nasza wdzięczna odpowiedź jest jedynie ułomną emanacją, która wynika z Niego Samego.


Przeczytaj także: Ob­raz mi­ło­ści w li­te­ra­tu­rze. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie zna­nych Ci frag­men­tów Pie­śni nad Pie­śnia­mi. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.