„Latarnik” to pozytywistyczna nowela autorstwa Henryka Sienkiewicza, która opowiada o losach Skawińskiego - starego mężczyzny, który poszukuje w życiu spokoju i pragnie objąć posadę tytułowego latarnika.
Spis treści
Życie Skawińskiego było pełne przeróżnych aktywności i chaosu, podróżował on bowiem po całym świecie i parał się różnych prac i zajęć. Brał również udział w wielu walkach, był uczestnikiem powstania listopadowego oraz wojny secesyjnej. Brał udział także w hiszpańskiej wojnie domowej oraz w walkach węgierskich z powodu Wiosny Ludów. Wszystkie one jednak kończyły się w tajemniczych okolicznościach, dlatego teraz Skawiński szuka spokoju i stabilizacji, które dać mu może praca latarnika. Dlatego też bardzo stara się on, by przyjęto go na tę posadę, jest ona bowiem spełnieniem jego marzeń i może mu zapewnić spokojną starość.
W Australii Skawiński pracował jako kopacz złota.
Przebywając na tym kontynencie mężczyzna zatrudnił się przy poszukiwaniu i wydobywaniu diamentów.
Gdy Skawiński przybył do Indii, rozpoczął pracę jako strzelec rządowy.
W Kalifornii mężczyzna stał się właścicielem farmy, jednak wkrótce została ona zniszczona przez suszę.
W Brazylii Skawiński chciał rozpocząć handel z mieszkającymi tam dzikimi plemionami, jednak jego tratwa rozbiła się na Amazonce, a on sam był zmuszony przez wiele tygodni wędrować tamtejszymi lasami, pełnymi niebezpieczeństw.
Po przybyciu do Arkansas Skawiński założył warsztat kowalski w Helenie, jednak spłonął on w ogromnym pożarze całego miasta.
Skawiński przebywał także w Górach Skalistych, gdzie został pojmany przez Indian, z rąk których cudem odbili go kanadyjscy strzelcy.
Skawiński przez jakiś czas pracował jako majtek na statku, który kursował między Bahią a Bordeaux, statek ten rozbił się jednak. Wówczas mężczyzna rozpoczął pracę jako harpunnik na innym statku, jednak tamta łódź również uległa rozbiciu.
W trakcie swojego pobytu w Hawanie Skawiński prowadził fabrykę cygar, został jednak okradziony przez swojego wspólnika, gdy chorował.
Po przybyciu do Aspinwall Skawiński rozpoczął pracę jako latarnik. Pewnego razu jednak tak bardzo dał się pochłonąć lekturze „Pana Tadeusza”, że zapomniał włączyć lampę, co doprowadziło do rozbicia się jednego statku. W wyniku tego incydentu odebrano staremu mężczyźnie pracę, on sam zaś wyruszył do Nowego Jorku.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:09.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.