Święty Aleksy i święty Franciszek z Asyżu – dwa modele świętości. Który z nich jest ci bliższy?

Autor Inny
Autorką opracowania jest: Marta Grandke.

Średniowiecze było okresem, w którym szczególnie mocno rozwinięta była duchowość oparta na wierze chrześcijańskiej. Ludzie wierzyli wówczas, że ich życie na ziemi jest tymczasowe, przejściowe, a tak naprawdę powinni się przygotowywać do życia wiecznego. W związku z tym wiele osób skupiało się przede wszystkim na swoim rozwoju duchowym, pojawiło się także wiele inspirujących postaci świętych, którzy stanowili wówczas wzory do naśladowania. To właśnie w średniowieczu pojawiły się takie postaci jak święty Aleksy (znany z „Legendy o świętym Aleksym”) oraz święty Franciszek z Asyżu (jego losy opisano w „Kwiatkach świętego Franciszka”). Mimo że obaj osiągnęli świętość, to doszli do niej zupełnie innymi drogami. Zapoznając się z ich życiorysami, warto zastanowić się, który z modeli świętości jest nam bliższy.

Święty Aleksy to postać powszechnie kojarzona z ascezą i odrzuceniem wszystkich ziemskich radości. Był on synem rzymskich patrycjuszy, jednak w dniu swojego ślubu rozdał majątek ubogim, porzucił rodzinę, żonę oraz dom i stał się nędzarzem. Aleksy odmawiał sobie wszelkiej radości czy przyjemności, skupiał się wyłącznie na rozwoju duchowym i na kwestii zbawienia swojej nieśmiertelnej duszy. Osiągnąć je chciał przy pomocy właśnie ascezy, umartwiania się i okaleczania swojego ciała. W ten sposób Aleksy zbliżał się do Boga i dbał o swoją duszę. Szczęście, radość, przyjemności czy nawet zaspokajanie podstawowych potrzeb jawiły mu się jako zagrożenie dla jego wiary, jako rzeczy oddalające go od Stwórcy.

Aleksy przez szesnaście lat mieszkał jako nędzarz na progu swojego dawnego domu, nie rozpoznał go jednak nikt z rodziny. Nawet kontakt z nią był bowiem dla świętego zagrożeniem dla jego wiary. Ostatecznie Aleksy doszedł do świętości właśnie dzięki wytrwałości, cierpliwości i poświęceniu. Cierpienie, w jakim przeżył swoje życie, przełożyło się na jego zbawienie i świętość po śmierci. Zdaje się jednak, że jest to jednak bardzo skrajny model zachowania, któremu przeciętny człowiek nie ma szans podołać. Nieustanne cierpienie i odmawianie sobie nawet odrobiny szczęścia to bowiem bardzo okrutny wzór do naśladowania, który dodatkowo zdaje się być sprzeczny z podstawowymi potrzebami każdego człowieka. Dodatkowo Aleksy w imię swoich ideałów egoistycznie poświęcił rodziców oraz żonę, odrzucił ich uczucia, by żyć w samotności.

Zupełnie inny model świętości prezentował jednak Franciszek z Asyżu. On także żył w średniowieczu i praktykował ascezę, jednak jego wiara i działania były zupełnie inne niż te prezentowane przez świętego Aleksego. Święty Franciszek zupełnie inaczej pojmował rozwój duchowy oraz to, w jaki sposób należy korzystać z ziemskiego życia. Franciszek założył bowiem, że zgodnie z wolą Boga należy cieszyć się światem, jaki został dla człowieka stworzony. Święty Franciszek skupiał się także na przyrodzie, którą człowiek w myśl Biblii miał zarządzać i opiekować się - okazywał wiele szacunku tak zwanym braciom mniejszym, wszystkim istotom, jakie są na świecie.

Franciszek także postulował ubóstwo, jednak nie uznawał umartwiania się i cierpienia, które w jego przekonaniu nie zbliżało do Boga. Święty z Asyżu za to uczył miłości do wszystkiego, co Bóg stworzył dla człowieka, cieszył się światem, przyrodą i ludźmi. Jego filozofia nazywana franciszkanizmem obejmowała właśnie radość z życia na ziemi, które wszak Stwórca przygotował specjalnie dla człowieka, z miłości do niego. Według Franciszka pokora i ubóstwo nie wykluczały radości z prostego życia na ziemi, które także mogło przygotować człowieka do życia wiecznego, w królestwie Boga. Model świętości Franciszka wydaje się więc być łagodniejszy, bardziej wyrozumiały i mniej egoistyczny. 

Święty Aleksy i święty Franciszek prezentują więc dwa zupełnie odmienne modele świętości. Aleksy egoistycznie poświęcił swoich bliskich, skupił się na swoim cierpieniu i w ten sposób dostąpił zbawienia i świętości. Franciszek z kolei także był ubogi, ale równocześnie cieszył się światem, jaki dał mu Bóg, szanował go i miłował wszystkie jego stworzenia. Po porównaniu tych dwóch modeli dochodzę do wniosku, że bliższy jest mi święty Franciszek, który świat miłował i się nim cieszył.


Przeczytaj także: Pieśń o Rolandzie - w jaki sposób w utworze zostali przedstawieni chrześcijańscy rycerze i ich wrogowie? Jak taka kreacja bohaterów wpływa na interpretację utworu?

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.