Powieść Władysława Stanisława Reymonta „Chłopi” przedstawia życie mieszkańców Lipiec na przestrzeni całego roku. Już podział dzieła na tomy, których nazwy odpowiadają porom roku wskazuje na to, jak ważną rolę w życiu chłopów odgrywała przyroda. W końcu byli od niej zależni, ponieważ utrzymywali się z uprawy ziemi. Związek z naturą był jednak bardziej skomplikowany, ponieważ w wielu sytuacjach przyroda nabiera również umiejętności współodczuwania. Podobne mechanizmy możemy zaobserwować w epopei Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz”.
Rolnik w bardzo dużej mierze jest zależny od pogody, co sprawia, że odczuwa bardzo silną więź z naturą. Ta zależność była jeszcze bardziej widoczna na początku XX wieku, kiedy rozgrywa się akcja powieści Reymonta, ponieważ uprawa zboża i zwierząt była całkowicie naturalna, podczas gdy współczesne gospodarstwa przypominają raczej fabryki żywności. Cykl natury porządkował życie lipieckich chłopów. To od pory roku zależało, jakie obowiązki mieli do wykonania, o której wstawali, co jedli oraz jak spędzali wolny czas. Było to dodatkowo powiązane ze sferą sacrum, ponieważ każdej porze roku towarzyszyły inne święta katolickie, które chłopi gorliwie obchodzili. Przyroda i religia porządkowały ich codzienność i wprowadzały rutynę. Zależność od przyrody sprawiała, że tryb życia wszystkich członków gromady był zbliżony, chociaż oczywiście istniały między nimi różnice, wynikające głównie z ilości posiadanej ziemi.
Dla mieszkańców Lipiec grunt był największą wartością, najczęstszą przyczyną zawierania małżeństw oraz konfliktów w rodzinach. Materializm był jednak usprawiedliwiony chęcią godnego życia - tylko możliwość uprawiania ziemi dawała chłopom szansę na godne życie. Ci, którzy nie mieli własnej ziemi lub mieli jej niewiele, byli skazani na pracę dla innych gospodarzy za skromne wynagrodzenie, a gdy nie mieli już siły pracować - zostawało im żebractwo. Zamożni gospodarze chcieli dobrze ożenić swoje dzieci, aby pomnażać majątek. Czasem prowadziło to do konfliktów, jak w przypadku Szymka Dominikowej, który uparł się, aby poślubić ubogą Nastkę Gołębiankę. Bunt przeciwko matce miał poważne konsekwencje - Szymek stał się jednostką samodzielnie walczącą z naturą. Kupił od dziedzica zaniedbany kawałek ziemi, z którego siłą własnych mięśni stworzył pole dające plony. Do założenia rodziny konieczne było zdobycie gruntu, aby móc w przyszłości utrzymać żonę i dzieci.
Natura miała w powieści również zdolność współodczuwania, obrazowała uczucia i emocje - zarówno całej gromady, jak i jednostek. Najbardziej wrażliwą bohaterką była Jagna, piękna dziewczyna, która nie potrafiła dostosować się do mieszkańców wsi. Ukojenia swojej samotności szukała w romansach z mężczyznami, co jednak skazało ją na ostracyzm i jeszcze surowsze wykluczenie. Jagna często wpatrywała się w okno, kiedy padał deszcz, co oddawało jej melancholię i rozczarowanie życiem w niewielkiej wsi, gdzie nie było miejsca na indywidualizm. Przyroda oddawała również uczucia gromady i nastroje panujące w Lipcach. Po wygnaniu Jagny nadeszła burza, która oczyściła atmosferę. Kiedy minęła, spokój nastał nie tylko w przyrodzie, ale też życiu mieszkańców Lipiec, ponieważ wrócili do swoich codziennych obowiązków, podczas gdy upokorzona Jagna popadła w obłęd.
Epopeja Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz” słynie przede wszystkim z kunsztu artystycznego, którym wykazał się autor. Na szczególną uwagę zasługują rozbudowane, poetyckie opisy przyrody. Podobnie jak w przypadku „Chłopów”, bohaterowie byli nierozerwalnie związani z naturą, ponieważ również żyli na wsi i utrzymywali się z prowadzenia gospodarstwa. Mickiewicz przedstawił jednak rolnictwo głównie z perspektywy szlachty - panów, na których pracowali okoliczni chłopi. Młode pokolenie zamierzało jednak traktować ich z szacunkiem, pierwszą decyzją nowych państwa - Tadeusza i Zosi, było uwłaszczenie chłopów. W powieści Reymonta obserwujemy to z drugiej strony - chłopi darzyli dziedzica niechęcią i nie wahali się stawiać mu zdecydowanego oporu. Wschody i zachody słońca ustalały rytm dnia, według którego pracowali funkcjonowali chłopi pracujący w majątku Sędziego. Ludzie wstawali o świcie, ale kiedy słońce zachodziło, zwiastowało to koniec prac.
W epopei Mickiewicza natura również ma zdolność współodczuwania. Wieszcz poddał ją wręcz antropomorfizacji, przyroda rozumuje jak człowiek i reaguje na uczucia bohaterów oraz wydarzenia mające miejsce w Soplicowie. Kiedy goście z dworu spędzali czas na rozrywkach, dopisywała im również pogoda, było ciepło i spokojnie. Gdy jednak zbliżał się zajazd na Soplicowo, zaczęły zbierać się chmury, co osiągnęło swoją kulminację, kiedy przybyciu Moskali towarzyszyła burza. Wraz z wiosną nadeszło polskie wojsko i nadzieja na odzyskanie niepodległości, czyli odrodzenie narodu polskiego, podobnie jak natura powstała na nowo po zimie. Liczne środki poetyckie sprawiły, że Mickiewicz uczynił przyrodę właściwie kolejnym i to bardzo ważnym bohaterem swojej epopei.
Współczesny człowiek często stara się walczyć z naturą i sobie ją podporządkować. Żywioły i kataklizmy często pokazują jednak ludzkości, że przyrody nie da się całkowicie opanować. Lepszym rozwiązaniem wydaje się więc powrót do korzeni i życie w zgodzie z naturą, jak bohaterowie powieści Reymonta czy epopei Mickiewicza.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:02.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.