Dlaczego według Wyspiańskiego inteligencja nie potrafiła odegrać rzeczywistej roli przywódczej w społeczeństwie?

Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

W dramacie Stanisława Wyspiańskiego „Wesele” przedstawione zostało spotkanie dwóch środowisk: krakowskiej inteligencji i małopolskich chłopów. Trudno było nie zauważyć poczucia wyższości inteligencji, która wywodziła się ze szlachty. Wyspiański ukazał jednak, jak słabi w rzeczywistości byli mieszczanie. Powinni stać na czele społeczeństwa i poprowadzić wszystkich Polaków do walki, ale nie byli w stanie tego zrobić. Autor przedstawił możliwe powody upadku inteligencji oraz ciągnącej się od ponad stu lat niewoli narodu polskiego.

Jedną z najważniejszych przyczyn bierności Polaków z pewnością były podziały społeczne. Wyspiański stworzył przekonujący obraz inteligencji: poetów, dziennikarzy, którzy powinni inspirować swoich rodaków i dodawać im siły do działania. W rzeczywistości jednak, inteligencja myślała wyłącznie o rozrywkach. Z pozoru artyści fascynowali się mieszkańcami wsi, ulegali nawet tzw. chłopomanii, charakterystycznej dla polskiego modernizmu.

Inteligencja podziwiała proste, wiejskie życie i ceniła sobie chłopów do tego stopnia, że decydowała się na małżeństwa z dziewczętami ze wsi, jak np. Gospodarz czy Pan Młody. Była to jednak fascynacja powierzchowna, w rzeczywistości inteligenci nie rozumieli chłopów i nawet nie starali się poznać ich sposobu myślenia. Nie traktowali ich jako równych sobie, nie uważali mieszkańców wsi za godnych partnerów do rozmowy. Dla gości z miasta pobyt na wsi był tylko rozrywką, nie zdawali sobie sprawy, że chłopi również mają swoje problemy i przemyślenia. Nic więc dziwnego, że ludzie do tego stopnia skupieni wyłącznie na sobie nie potrafili zjednoczyć całego narodu w walce przeciwko zaborcy.

Drugą przyczyną był brak chęci do działania. Artyści potrafili snuć plany, ale z ich realizacją było już znacznie gorzej. Poeta chciał stworzyć wielkie dzieło, którego głównym bohaterem miał być mężny rycerz. Nie potrafił jednak zabrać się do pracy, wolał uciekać w picie i flirty z kobietami, niż skupić się na tworzeniu poezji dodającej Polakom sił do walki. Doskonale symbolizuje to jego spotkanie z Rycerzem, nadprzyrodzoną postacią inspirowaną Zawiszą Czarnym, bohaterem bitwy pod Grunwaldem. Okazało się, że zbroja jest pusta, co oddaje brak wyższych wartości w sercach Polaków. Inteligencja zachowywała pozory patriotyzmu, ale w rzeczywistości była jak pusta zbroja - w środku brakowało odważnego ducha i serca do walki.

Podobnie było z Dziennikarzem, który stracił wiarę w swój zawód. Nie czuł, że ma misję, że powinien motywować Polaków do działania czy komentować bieżące wydarzenia. Pracował z przyzwyczajenia, ale nie przyświecał mu żaden wyższy cel. Doskonale ukazuje to jego spotkanie ze Stańczykiem - dworskim błaznem z czasów Jagiellonów. Dziennikarz powinien być jego odpowiednikiem we współczesnym świecie - kąśliwie komentować błędy rządzących i kształtować postawy swoich rodaków. Podarowany przez Stańczyka kaduceusz nic jednak nie zmienił, Dziennikarzowi brakowało odwagi i inicjatywy, aby realnie zacząć wpływać na losy swojego kraju.

Ważną przyczyną słabości inteligencji była też jej dekadencka postawa. Było to charakterystyczne dla środowiska artystycznego przełomu XIX i XX wieku. Dekadentyzm wynikał z przekonania, że nadchodzi koniec znanego społeczeństwu XIX wieku świata, upadają wszelkie wartości, dlatego żadne działanie nie ma sensu. Inteligencja pogrążała się więc w bierności i marnowała swój potencjał. Dekadenci szukali ucieczki od poczucia pustki i bezsensu istnienia w prostych przyjemnościach: pijaństwie, narkotykach i romansach. Państwo prowadzone przez tak słabe i zepsute elity nie miało więc szans na postawienie stanowczego oporu zaborcy.


Przeczytaj także: Artyzm Wesela Stanisława Wyspiańskiego

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.