Mo­tyw po­dró­ży w wy­mia­rze rze­czy­wi­stym i we­wnętrz­nym. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Kor­dia­na Ju­liu­sza Sło­wac­kie­go. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Autor opracowania: Piotr Kostrzewski.

Wędrówka stanowi jeden z najstarszych motywów w kulturze. Posiadała odniesienia w religii, mistyce i filozofii. Podróż stanowi bowiem nie tylko przemieszczenie w przestrzeni. Jest to również wędrówka poprzez nieznane wcześniej idee, wejście w interakcje z nowymi bodźcami. Można więc powiedzieć, że posiada zarazem wymiar zewnętrzy, jak i wewnętrzny. Aby oddać tę skomplikowaną prawdę o podróżach, należy znaleźć odpowiedni przykład. Z pomocą rzecz jasna przychodzi nam literatura, częstokroć wykorzystująca ten motyw. Poniższa praca wykorzysta dwa dzieła literackie, które odzwierciedlają zarazem wewnętrzną i zewnętrzną specyfikę wędrówki. Będą to kolejno Boska komedia Dantego Alighieri oraz Kordian Juliusza Słowackiego.

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych mistrzów słowa, Dante Alighieri, może być nazwany swoistym artystą przełomu. Jego twórczość posiada bowiem najwyższy kunszt średniowiecznego stylu i motywów, wykazują zarazem pewne zalążki renesansowego przebudzenia. Już samo to może zainteresować dociekliwego czytelnika, stanowiąc swoiście realne odzwierciedlenie "wędrówki" myśli jednej epoki do drugiej. Magnum Opus mistrza, Boska komedia zbudowana jest już całkowicie wokół motywu wędrówki, wyrażając w istocie aż trzy jej wymiary. Pierwszy to zauważalne przemieszczenie w przestrzeni. Dante porusza się w dwóch rzeczywistościach, stanowiących dla średniowiecznego człowieka całkowicie realne krainy. Ich z kolei wyróżnić można cztery: ciemny las, Piekło, Czyściec oraz Niebo. Ostatecznie dociera zaś do Empireum - siedziby samego Boga. Chociaż większość drogi Dantego stanowią zaświaty, nie można zaprzeczyć faktu samego przemieszczania się po nich. Mężczyzna, prowadzony przez kolejnych przewodników, poznaje specyficzną "geografię" świata duchowego i doświadcza jego kształtu. Mistrz Dante ukrywa tutaj przed nami kolejny element podróży, czyli duchowe poznanie. Każda z krain daje głównemu bohaterowi odczuć prawdę o ludzkiej egzystencji, przeznaczeniu i konsekwencjach swoich czynów. Poznanie wynika tutaj nierozerwalnie z doświadczenie, dosłownie "przebycia" ścieżki wybrukowanej wiedzą. Sprytny średniowieczny artysta chce zarazem poprzez to pouczyć czytelnika i skierować go ku ścieżce samodoskonalenia - spojrzenia w Empireum. Widzimy wiec trzecie ukryte znaczenie Boskiej komedii, dążenie do doskonałości. Dzieło rozpoczyna się w ciemnym lesie, który symbolizuje mrok nieświadomości i grzechu. Stanowi zarazem miejsce przejścia, tak samo, jak połowa życia samego twórcy w momencie pisania dzieła. Wędruje on więc od upadku, piekielnej otchłani, aż do siedziby samego Boga. Ostatni z etapów osiągalny jest poprzez przekroczenie umysłu, a więc oświecenie. Jak widać, Dante rozumie wędrówkę poprzez pryzmat przebycia drogi wewnątrz i na zewnątrz siebie.

Kordian Juliusza Słowackiego to już przykład podróżny w bardziej przyziemnym znaczeniu tego słowa. Przypomnijmy pokrótce genezę wielkiej wędrówki głównego bohatera po Europie. Słowacki w Akcie I roztacza przed nami wizję młodzieńca cierpiącego na objawy "choroby wieku" - zestaw melancholijnych zachowań kształtujących depresyjne podejście do życia oraz brak widoczności jego sensu. Nieszczęśliwa miłość do starszej dziewczyny pcha go na drogę słynnego Wertera, mianowicie samobójstwa poprzez zastrzelenie. Niemniej piętnastoletni młodzian przeżywa próbę samobójczą, tej samej nocy wyruszając w nieznane. Istotne dla sytuacji jest zauważenie, jak Kordian reaguje na opowiadane mu wcześniej przez starego Grzegorza historie z czasów wojen napoleońskich. Ewidentnie chłopak kontestuje tutaj swoje podejście, widzi pożądaną siłę ducha u starego bonapartysty i odczuwa wstyd z powodu jej całkowitego braku u siebie. Wygłasza też potrzebę poświęcenia idei, wielkiej myśli przewodniej własnej egzystencji. Nie znajduje jej jednak na tamten czas, będąc zarazem ofiarą nieszczęśliwej miłości. Próba samobójcza jest więc momentem przejścia - końcem rozedrganego emocjonalnie chłopca i wkroczeniem na ścieżkę poszukiwań.

Ścieżka to właściwe słowo, którego powinniśmy użyć. Kordian bowiem realnie rusza w podróż ku krajom Europy. Widzimy go jednak nie jako turystę, a osobę bliską dla mieszkańców tych odległych krain, doświadczającego ich sposobu bycia i myślenia. Młodzieniec wystawia się na trudy wędrówki, chcąc tym samym poszerzyć horyzonty, zrozumieć. Symbolicznie możemy tutaj dostrzec alegorię dorastania, przemieszczania w czasie wyznaczonym do życia. Widzimy ponadto synergię "dotykania" rzeczywistości oraz wewnętrznych przeżyć bohatera. Jego podejście do świata zmienia się tak, jak kolejne odwiedzone krainy. Jednak on sam również wewnętrznie doznaje przemiany, ukształtowania. Wszystkie te trzy elementy oddziałują na siebie wzajemnie, ich przetasowanie spowodowałoby zmianę pozostałych. Tak więc Kordian wędruje. Krąży po Europie, ale również jej sposobach myślenia. Celem mężczyzny (gdyż na koniec można powiedzieć, że się nim staje) jest oświecenie. Leży ono na końcu drogi, stanowi zwieńczenie podróży wewnętrznej i zewnętrznej. Dokona się zaś na górze Mont Blanc - najwyższym szczycie Europy, najbliższym niebu. Góra bowiem to miejsce, do którego się podąża, ale również starożytna siedziba bogów i ascetów - symbol obrania wewnętrznej ścieżki ku doskonałości.

Wszystko płynie, jak powiedział niegdyś wielki myśliciel starożytnej Grecji, Heraklit. Miał on na myśli nie tylko koncepcję powstania wszystkiego z wody. Dostrzegał również ciągłą metamorfozę rzeczywistości, podróż materii z jednej formy w drugą. Człowiek to twór fizyczny i duchowy zarazem. Dlatego też jego wędrówka posiada dwa nierozłączne wymiary. Oba oddziałują na siebie, kształtując kolejne kroki wielkiej wyprawy zwanej życiem. Pragniemy, by na jej końcu możliwe było odnalezienie zrozumienia, oświecenie. Być może tęsknimy za domem, tym prawdziwym domem człowieka. Na koniec pozostaje więc powtórzyć za Biblią myśl, że wszyscy jesteśmy pielgrzymami na tej Ziemi i jak najbardziej cieszyć się naszą wspólną podróżą. Odbędziemy ją w końcu tylko raz, prawda?


Przeczytaj także: Samotność – wybór czy konieczność? Przedstaw literackie wizerunki bohaterów samotników w formie rozprawki

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.