Władza jest narkotykiem, który uzależnia najbardziej. Potrafi niszczyć, choć z założenia służy budowaniu. Niejedną osobę zdeprawowała, inni zmienili dzięki niej losy społeczeństw, narodów, ludzkości. Istotnie wykracza ona poza rozumienie jako narzędzie kształtowania społeczeństw. Na przestrzeni wieków wykształciło się też wiele strategii jej sprawowania. Wszystkie próbowały uchwycić model władcy idealnego - osoby dzierżącej stery ludzkich losów i prowadzący całe społeczności. Literatura uchwyciła wiele z koncepcji myślicieli, dodając od siebie spostrzeżenia pisarzy i filozofów.
Bolesław Prus w swojej noweli Z legend dawnego Egiptu przedstawił obraz starożytnego państwa faraonów, stojącego na progu zmiany władzy. Oto bowiem noc zastała umierającym starego Ramzesa - stuletniego władcę, noszącego koronę Górnego i Dolnego Egiptu ze srogą wyniosłością. Człowiek ten, choć może w oczach swoich poddanych potomek bogów, słynął z bezwzględności. Nie było to jednak prymitywne okrucieństwo, a zimne narzędzie sprawowania rządów.
Ramzes bowiem stanowi ucieleśnienie rządów autokratycznych, swoistej oświeconej tyranii. Państwo okala wzrokiem jako całość, monolit z ludźmi w roli trybów systemu. Tak postrzegana społeczność rządzona jest odgórnie, bez postrzegania problemów pojedynczego Egipcjanina. Dla Ramzesa liczy się przetrwanie Egiptu, to zaś wymaga rządów silnej ręki. Taka wizja państwa traci z oczu ludzi, buduje jednak imperia. Egipt Ramzesa to militarna siła, miażdżąca etiopskich wrogów i okaleczająca niewolników. Wyrywanie języków schwytanym to łamanie najbardziej pierwotnej formy sprzeciwu wobec władzy.
Taki rodzaj rządów wymaga na szczycie postaci potężnej, której lękają się wrogowie i poddani zarazem. Ramzes ma silne ramię, dzierży oszczep, jadąc swym rydwanem bojowym. Nie wyobraża sobie innego modelu faraona. Posągowy, srogi zwycięzca. Ktoś, kto łamie wszelkie formy opozycji, nawet jeżeli płyną z łona jego rodziny. Trzeba przy tym jednak pamiętać, iż Ramzes jest taki dla dobra kraju. Poświęca nawet Egipcjan w imieniu przetrwania Egiptu.
Swoistą antytezą starego faraona jest jego wnuk, Horus. Trzydziestoletni człowiek, całe życie podlegał władzy despotycznego dziada. Ma też inne spojrzenie na kwestie rządów. Każdy kolejny wydawany przez niego dekret zdaje się dowodzić wielkiego miłosierdzia mężczyzny. Tym samym dostrzega rolę faraona jako obrońcy i strażnika Egipcjan. Nie zmniejsza przy tym znaczenia państwa, gdyż zachowuje system niewolniczy i militarną potęgę kraju. Zabrania jednak wyzysku oraz okrucieństwa względem przymusowych pracowników, oraz pokonanych wrogów. Stawia na rozwój pokojowy, czyniąc próby pojednania z wrogim sąsiadem. Chęć budowania świątyń ukazuje troskę o sprawy wewnętrzne państwa, których podporą była kasta kapłanów oraz religia. Egipt to dla niego ludzie, nie zamierza go więc wykrwawiać kolejnymi wojnami i rządami silnej ręki. Ramzes stanowi model króla miłosiernego, choć daleko mu do nierozsądnego idealisty.
Na koniec warto przytoczyć dzieło chyba najsłynniejsze, jeżeli chodzi o tematykę władzy. Książę Machiavellego niejednego zwolennika przejrzystości w polityce przyprawia zapewne o dreszcze. Nic dziwnego, opisuje ono strategię sprawowania władzy, gdzie liczy się jedynie pragmatyzm. Machiavelli wiele obserwował w swoich rodzinnych stronach, był świadkiem walk między włoskimi państewkami. Burzliwa polityka wewnętrzna Florencji również miała tutaj wielkie znaczenie. Pisarz przeanalizował wielu historycznych władców, dochodząc do zimnej konkluzji na temat rządów. Otóż władca powinien być zarazem lwem i lisem, tylko takie postępowanie zapewnia bowiem efektywne sprawowanie władzy.
W gruncie rzeczy chodzi o umiejętne żonglowanie postawą miłosierdzia oraz srogiej bezwzględności, zależnie od sytuacji. Tytułowy książę powinien umieć wzbudzać miłość swoich poddanych, gdy tego potrzebuje i strach, kiedy wymaga tego dobro państwa. Właśnie ono staje się wyznacznikiem słuszności jego poczynań. Na bok odchodzi moralność, przejrzystość czy cele wyższe rządów. Każde działanie jest pragmatycznie obliczone na pewien zysk, choćby porządek społeczny. Władca staje się więc swoistym dwulicowym aktorem, litościwym i pobłażliwym, gdy mu to przyniesie korzyść, okrutnym o ile coś na tym zyska. Wszystko pro publico bono.
Dzisiaj wiele się mówi o polityce. Istnieją nawet całe programy telewizyjne, które zdają się poświęcone jedynie komentarzowi politycznemu. Ludziom mówi się, że jest to szarpanina mająca na celu ideały i dobro obywateli. Są również na świecie kraje zupełnie pozbawione tego typu problemów. Dyktatury, gdzie człowiek stanowi jedynie część większej całości. Historia zna aż za dużo oświeconych monarchii, tyranii i dyktatur. Niektóre były nawet efektywne na tle swoich czasów. Niemniej każdy, kto poświęci chwilę na czytanie literatury, może zadać dosyć niewygodne pytanie. Czy przypadkiem to wszystko nie jest jednak kłamstwem? Te wszystkie podziały, dyktatorzy, politycy. Pragmatyczna gra pozorów, która ułatwia rządzenie? Cóż, nawet pisarze nie potrafili jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:23:59.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.