Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

Naturalizm jest nurtem w sztuce i literaturze, który powstał w XIX wieku we Francji. Artyści oddawali rzeczywistość w wierny, wręcz fotograficzny, sposób. Często skupiali się na tematyce uznawanej za niegodną poruszania w literaturze. Naturaliści starali się być obiektywni, dlatego unikali własnych komentarzy i interpretacji. W niektórych fragmentach powieści Stefana Żeromskiego „Przedwiośnie”, pojawia się dziennikarska, szczegółowa narracja. Autor w ten sposób chciał zwrócić uwagę czytelników na najważniejsze problemy społeczne, poruszane w utworze.

Zwolennicy naturalizmu nie pomijali w swoich dziełach tematyki procesów fizjologicznych, choroby, czy śmierci. Często skupiali się na biologicznej sferze życia człowieka. Żeromski nie unikał w powieści brutalnych scen, aby w pełni przedstawić okrucieństwo rewolucji. Utwór miał być przestrogą dla kolejnych pokoleń, aby nie dopatrywały się szansy na lepszą przyszłość w krwawych przewrotach.

Cezary Baryka był świadkiem brutalnych walk między Tatarami i Ormianami. W ciągu zaledwie kilku dni zginęło kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Żeromski stworzył przejmujący obraz miasta, w którym ulice i morze stały się czerwone od krwi. Autor chciał wpłynąć w ten sposób na wyobraźnię czytelników. Morze nie było w stanie zaakceptować ogromu okrucieństwa, do którego zdolni byli ludzie. Cezary pracował przy chowaniu zwłok za miastem, dlatego musiał przyzwyczaić się do widoku martwych ciał. Poruszył go jednak widok pięknej Ormianki, która zdawała się prosić o pomszczenie jej krzywdy.

Techniki naturalistyczne miały też zwrócić uwagę odbiorców na los najuboższych. Baryka popierał komunistyczne postulaty równości i sprawiedliwości, chociaż z czasem zdał sobie sprawę z okrucieństwa rewolucji. Podczas pobytu w Nawłoci i Chłodku miał okazję obserwować życie szlachty i chłopów.

Rodzina Wielosławskich wypełniała sobie czas rozrywkami i wykwintnymi posiłkami. Życie służby i pracowników folwarku wyglądało jednak całkiem inaczej. Cezary chciał poznać ubogich, co wywołało zdziwienie mieszkańców dworu. Spotkał komorników, chłopów pozbawionych ziemi i podejmujących się pracy u gospodarzy. Nie mieli własnych domów, dlatego musieli mieszkać w skandalicznych warunkach. Z powodu wycieńczenia i braku higieny często zapadali na bardzo ciężkie choroby. Komornicy byli tak ubodzy, że wypędzali starszych członków rodziny na mróz, aby szybciej umarli.

Cezary obserwował też, jak staruszki nawet w największe mrozy zbierały chrust, aby ogrzać się i ugotować posiłek. Życie ubogich mieszkańców Warszawy również nie było proste. Baryka często przechodził przez żydowską dzielnicę. Budynki były brudne i zniszczone. Obserwował słabe, chorowite dzieci, które krążyły po błotnistych ulicach. W dni targowe, ludzie bili się o nędzne ochłapy mięsa. W tłumie często można było dostrzec pospolitych złodziei i żebraków. Życie mieszkańców ubogich dzielnic przypominało raczej walkę o przetrwanie.

Żeromski starał się skłonić czytelników do refleksji na tematy społeczne i polityczne. Przejęcie władzy przez klasę robotniczą skutkowało krwawymi walkami, a zdanie się na rząd - ubóstwem większości społeczeństwa. Autor chciał uświadomić odbiorców, że należy znaleźć nowe rozwiązanie, dzięki któremu tak dramatyczne wydarzenia przestaną być codziennością.


Przeczytaj także: Obraz komunizmu w Przedwiośniu

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.