Akcja powieści Stefana Żeromskiego „Syzyfowe prace” rozgrywa się w drugiej połowie XIX wieku. Autor przedstawił proces rusyfikacji, któremu poddawano polską młodzież szkolną. Po upadku powstania styczniowego, Rosjanie ukarali Polaków nie tylko zsyłkami, aresztowaniami, wysokimi podatkami oraz konfiskatą majątków, ale też próbami całkowitej eliminacji polskiej kultury i religii.
Powieść przedstawia proces dojrzewania głównego bohatera, Marcina Borowicza. Chłopak po raz pierwszy opuszcza rodzinny dom w wieku ośmiu lat, gdy rodzice zapisują go do szkoły przygotowawczej w Owczarach. Wtedy też Borowicz spotyka się z procesem rusyfikacji, prowadzonym przez nauczyciela Wiechowskiego. Nauka odbywa się w języku rosyjskim, co przysparza trudności małemu Marcinowi. Wiechowski wpaja uczniom rosyjski alfabet, gramatykę i tradycję.
Dzieci mają porzucić nie tylko język polski, ale też wiarę katolicką. Przed lekcjami uczniowie modlą się i śpiewają religijne pieśni po rosyjsku. Wiechowski nie tłumaczy dzieciom skomplikowanych zagadnień, ale każe im uczyć się pamięciowo. Stosuje też kary fizyczne, aby uczniowie byli posłuszni. Wielkim wydarzeniem jest wizyta dyrektora Jaczmieniewa, który nie jest zadowolony z efektów pracy Wiechowskiego. Sytuację zmieniają jednak matki uczniów, które skarżą się, że ich dzieci muszą uczyć się w języku rosyjskim. Żeromski przedstawia w ten sposób niezrozumienie metod, stosowanych przez Rosjan, wśród Polaków. Kobiety myślą, że pracownik kuratorium popiera naukę w języku polskim. Wiechowski zostaje nagrodzony za swoje osiągnięcia.
Następnie, Marcin trafia do gimnazjum w Klerykowie, gdzie proces rusyfikacji jest o wiele bardziej rozbudowany. Rozpoczyna się już na etapie egzaminów wstępnych. Inspektor Sieldiew radzi rodzicom, aby nawet w domu rozmawiali po rosyjsku. Z wymagających egzaminów wstępnych zwolnione są dzieci z rodzin rosyjskich, zamożnych oraz żydowskich, lojalnych wobec caratu. Mama Marcina musi wykupić korepetycje u profesora Majewskiego, aby chłopak dostał się do szkoły.
Językiem wykładowym w gimnazjum jest rosyjski, uczniowie nie mogą rozmawiać po polsku, nawet podczas przerw. W szkole odbywają się lekcje polskiego, ale są nieobowiązkowe. Są umieszczone w planie w godzinach porannych, aby zniechęcić uczniów do uczestnictwa. Profesor Sztetter jest całkowicie zastraszony i nie robi nic, żeby zainteresować uczniów językiem polskim. Na zajęciach gimnazjaliści zajmują się głównie tłumaczeniem utworów na rosyjski. Uczniowie nie mają dostępu do najbardziej wybitnych dzieł literatury polskiej, ponieważ obejmuje je cenzura. Nauczyciele starają się zapoznać gimnazjalistów z rosyjską kulturą. Uczęszczanie na rosyjskie sztuki teatralne jest nagradzane słodyczami oraz specjalnymi względami u rady pedagogicznej.
Metody rusyfikacji zostają zaostrzone, gdy stanowisko dyrektora obejmuje Kriestiobriodnikow, a inspektorem - Zabielskij. Polscy nauczyciele nie mogą kontaktować się z uczniami poza szkołą, a jeśli było to konieczne, muszą posługiwać się językiem rosyjskim. Uczniów zaczęto kontrolować również na stancjach. Na każdej z nich wprowadzono funkcję „starszego”, czuwającego nad pozostałymi uczniami. Na stancjach odbywają się też rewizje, nie można posiadać polskich książek. Podsłuchuje się nawet rozmowy uczniów.
Pobyt w szkole zaczyna przypominać więzienie. Historii powszechnej mogą nauczać wyłącznie rosyjscy nauczyciele. Polska jest przedstawiana w bardzo zły sposób, jako kraj, który nie zasługuje na autonomię. Profesor Kostriulew obraża katolików i opowiada szokujące historie na ich temat, aby zniechęcić uczniów do wiary. Wychwala za to potęgę Rosji i szeroko opowiada o dziejach carskiej rodziny. Działania rusyfikatorów trafiają na podatny grunt. Uczniowie są sami z daleka od domu i poszukują autorytetu, na którym mogliby się oprzeć.
Gdy Marcin uczęszcza do klasy VI, gimnazjaliści dzielą się na dwie grupy. Borowicz należy do czytelników literatury rosyjskiej, pozostających w bliskich stosunkach z inspektorem Zabielskim. Druga grupa to wolnopróżniacy, którzy nie angażują się w naukę i skupiają się na przyjemnościach. Zabielskij namawia Borowicza na założenie koła rusofilskiego, które ma zjednoczyć uczniów. Marcin początkowo poddaje się procesowi rusyfikacji, ulega wpływowi nauczycieli. Życie gimnazjalistów zmienia pojawienie się nowego ucznia - Bernarda Siegera. Chłopak recytuje „Redutę Ordona”, co głęboko wzrusza kolegów. Gimnazjaści zaczynają samodzielnie myśleć, zachwycają się polską literaturą, którą potajemnie czytają. Borowicz zmienia się, przestaje idealizować grono pedagogiczne.
Borowicz zdaje maturę jako młody patriota, świadomy metod, które stosowali jego nauczyciele. Po wakacjach w klerykowskim gimnazjum mają zostać wprowadzone kolejne zmiany. Rozpoczyna się zamykanie polskich stancji, aby zmusić uczniów do mieszkania w internacie. Gimnazjaliści będą jeszcze silniej kontrolowani w czasie wolnym. Działania rusyfikatorów przynoszą jednak skutek odwrotny do zamierzonego. Uczniowie, zmęczeni ciągłą kontrolą i przemocą, zaczynają samodzielnie myśleć i trzeźwo oceniać panującą w Polsce sytuację.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:23:57.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.